d--- layout: chapter --- Rozdział 58 - Mahabharata Rozdział 58 | Mahabharata Link
I rzekł Dhrytarasztra:
Przekonany jestem, że niebiańskie zrządzenie silniejsze być musi od ludzkich wysiłków, Sańdźajo, skoro armia Pandawów dziesiątkuje moja armię. Wciąż opowiadasz, jak giną moi ludzie, a Pandawów opisujesz jako bezpiecznych i radości pełnych. Opowiadasz, jak to moi są męstwa pozbawieni, Sańdźajo, jak leżą na ziemi, jak ich przewracają, jak ich zabijają, a Pandawowie walczą, ile sił mają, dążąc do zwycięstwa. I wciąż oni zwyciężają, a moi są pokonani. Stale tylko słyszę o mnóstwie okropnych nieszczęść spowodowanych przez Durjodhanę, trudnych dla mnie do zniesienia. (5) Nie znam sposobu, który doprowadziłby do zguby Pandawów i dzięki któremu moi ludzie byliby górą w tej wojnie, Sańdźajo!
dhṛtarāṣṭra uvāca /
daivam eva paraṃ manye pauruṣād api saṃjaya /
yat sainyaṃ mama putrasya pāṇḍusainyena vadhyate //
nityaṃ hi māmakāṃstāta hatān eva hi śaṃsasi /
avyagrāṃśca prahṛṣṭāṃśca nityaṃ śaṃsasi pāṇḍavān //
hīnān puruṣakāreṇa māmakān adya saṃjaya /
patitān pātyamānāṃśca hatān eva ca śaṃsasi //
yudhyamānān yathāśakti ghaṭamānāñ jayaṃ prati /
pāṇḍavā vijayantyeva jīyante caiva māmakāḥ //
so 'haṃ tīvrāṇi duḥkhāni duryodhanakṛtāni ca /
aśrauṣaṃ satataṃ tāta duḥsahāni bahūni ca //
tam upāyaṃ na paśyāmi jīyeran yena pāṇḍavāḥ /
māmakā vā jayaṃ yuddhe prāpnuyur yena saṃjaya //
I rzekł Sańdźaja:
Posłuchaj, o królu, o zagładzie ludzi, o śmierci słoni i rumaków, o zniszczeniu rydwanów, a bądź mężny, bo wielka jest wina twoja.
Rozwścieczony Wnuk Pryszaty Dhrysztadjumna, trafiony przez króla Madrich Śalję dziewięcioma strzałami, atakuje króla Madrich strzałami żelaznymi. Oczom nie wierzę, kiedy widzę jego męstwo Wnuka Pryszaty— jak on w jednej chwili powstrzymuje tamtego — boju ozdobę. Nie widać różnicy pomiędzy nimi dwoma, obaj są rozgorączkowani pojedynkiem. Przez moment mam wrażenie, że jednako walczą. (10) Ale oto Śalja, o wielki królu, rozszczepia łuk Dhrysztadjumny żelazną, ostrą bhallą. I zalewa go deszczem strzał, Bharato, jak chmury pęczniejące wodą zalewają górę na początku pory deszczów.
I kiedy tak nad Dhrysztadjumną pastwi się król Madrich, do jego rydwanu szybko podjeżdża rozjuszony Syn Ardźuny Abhimanju, siostrzeniec Kryszny. Znalazłszy się tuż obok niego, kipiąc gniewem, o niezmierzonym duchu, trafia Artajaniego trzema ostrymi strzałami. I teraz twoi ludzie, o królu, chcąc dopaść Syna Ardźuny, otaczają rydwan króla Madrich. (15) To Durjodhana, Wikarna, Duhśasana, Wiwinśati, Durmarszana, Duhsaha, Ćitrasena, Durmukha, Satjawrata i Purumitra — niech ci szczęście sprzyja, Bharato! Stają oni na linii frontu, by strzec rydwanu króla Madrich. Atakuje ich rozjuszony Bhimasena, Wnuk Pryszaty Dhrysztadjumna, Syn Draupadi Abhimanju i dwaj synowie Madri Nakula i Sahadewa. Ciskają w podnieceniu bitewnym różnoraką bronią, o panie plemion, do śmierci wzajemnej dążąc. Biją się, mój królu, bo ci źle doradzono. Tę przerażającą walkę tych dwudziestu rydwanników — po dziesięciu z każdej strony — obserwują inni rydwannicy. (20) A oni strzelają bronią o różnych kształtach, ryczą na siebie nawzajem, okładając się wzajemnie. Oddani walce, coraz bardziej pobudzeni, żądni mordu, miotają wielkie pociski, nacierają na siebie, zawzięci.
W tym wielkim boju rozjuszony Durjodhana w pośpiechu z całych sił razi Dhrysztadjumnę czterema ostrymi strzałami, Durmarszana trafia go dwudziestoma, Ćitrasena pięcioma, Durmukha dziewięcioma, Duhsaha siedmioma, Wiwinśati pięcioma, a Duhśasana trzema. Odstrzeliwuje im się Wnuk Pryszaty, wrogów spopielacz, — każdego z nich pięćdziesiątką strzał trafia, Indro królów, demonstrując lekkość ręki. (25) Abhimanju uderza na Satjawratę i Purumitrę — każdego z nich dziesięcioma strzałami bije. Synowie Madri, oczka w głowie swojej matki, mnóstwem strzał okrywają swego wuja, w co znów trudno mi uwierzyć. Śalja, mój królu, strzela wieloma strzałami w swoich dwóch siostrzeńców, starających się dać mu odpór. I nawet nie drgną Synowie Madri, choć cali są zakryci strzałami. Mocarny Bhimasena dostrzega Durjodhanę i — chcąc położyć kres rzezi — chwyta za maczugę. I na widok Bhimy długorękiego, ze wzniesioną maczugą, podobnego do rogatej góry Kajlasa, twoi synowie uciekają przerażeni. (30)
Rozwścieczony Durjodhana rozkazuje królowi Magadhy ustawić potężny szyk z dziesięciu tysięcy słoni. Na czele stawia króla Magadhy i rusza na Bhimę. Widzi Wilczobrzuch nadjeżdżający szyk słoni, zeskakuje z rydwanu z maczugą w ręce, rycząc niczym lew. Dzierżąc ciężką, wielką, żelazną maczugę podbiega do słoni, z rozwartymi ustami jak Śmierć sama. I — niczym Władca Dobrotliwych z jego gromem— zaczyna przechadzać się po polu bitwy, maczugą słonie uśmiercając — Bhimasena długoręki. A od jego wielkiego ryku, który umysły i serca wprawia w drżenie, dygocą słonie i w stada się zbijają. (53) Synowie Draupadi i wielki rydwannik Syn Subhadry Abhimanju oraz Nakula z Sahadewą i Wnukiem Pryszaty Dhrysztradjumną, którzy tyły Bhimy osłaniają, podjeżdżają do słoni, lejąc na nie deszczem strzał niczym chmury górskie pasma. Ostrymi jak brzytwa bhallami i miedzianymi ańdźalikami głowy słonników ścinają. Jakby kamienną ulewą lecą głowy, ramiona strojne ozdobami, dłonie wciąż bodźce trzymające. Kadłuby jeźdźców jeszcze na karkach słoni siedzą podobne drzewom z połamanymi gałęziami na szczytach gór. (40) Widzę też słonie, zabite przez Wnuka Pryszaty Dhrysztadjumnę o wielkim duchu, jedne już martwe leżą, inne właśnie walą się na ziemię.
Król Magadhy popędza swego słonia podobnego do Airawaty w kierunku rydwanu Syna Subhadry. Mężny Syn Subhadry, zabójca obcych śmiałków, widząc, jak król Magadhy nadjeżdża, jedną strzałą zabija jego prześwietnego słonia. Siostrzeniec Kryszny zaś, zdobywca obcych miast, bhallą o srebrnych punkhach zrywa głowę króla w chwili, gdy jego słoń osuwa się na ziemię.
Tymczasem Bhimasena Pandawa zanurza się wgłąb szyku słoni i chodzi po polu bitwy, rozgniatając je — podobny do Indry, co góry deptał. (45) Widzę słonie jednym ciosem Bhimaseny zabite niczym skały gromem rozłupane. Widzę słonie do gór podobne, które weszły na szlak bojowy Bhimy, a teraz leżą martwe ze złamanymi kłami, ze zmiażdżonymi skroniami, ze rozgniecionymi bokami, ze stratowanymi grzbietami, z rozłupanymi łbami, słonie, które ryczą, które siedzą, słonie bez głowy, srające i chodzące w kółko ze strachu, słonie martwe i trąbiące rozgłośnie. Z potrzaskanymi czerepami, krwią wymiotują, zataczając się, padają na ziemię jak wielkie głazy w wodę. (50)
A Bhima wciąż przechadza się po polu bitwy, ciało ma mokre od tłuszczu i krwi, obryzgany jest szpikiem jak Śmierć z pałką w ręku. Z maczugą czerwoną od krwi słoni straszny jest Wilczobrzuch złowrogi, podobny Rudrze z trójzębem w ręku. Rozdrażnione przez rozwścieczonego Bhimasenę słonie gnają przed siebie, tratując twoją armię. Wielcy łucznicy i rydwannicy z Synem Subhadry Abhimanju na czele osłaniają tego męża w boju, niczym nieśmiertelni osłaniający Indrę gromem walczącego. A on, ściskający w dłoniach zalaną krwią maczugę, cały zbryzgany juchą słoni, wygląda jak Rudra O-Strasznej-Jaźni, Sprawca Końca. (55) Widzę go, jak tańczy niczym sam Śankara, wymachując maczugą na wszystkie strony, Bharato. I widzę też jego maczugę, o królu, straszliwą, niosącą śmierć, podobną do pałki Jamy, ciężką, grzmiącą jak grom Indry, oblepioną włosami i szpikiem, ociekającą krwią, podobną do trójzębu rozwścieczonego Rudry, mordercy stworzeń. I jak stado bydła pasterz kijem pędzi, tak Bhima pędzi szyk słoni maczugą. A słonie z twoich oddziałów, bite maczugą i strzałami ze wszystkich stron, biegną, tratując własne szyki. (60) Rozpędziwszy je jak wielki wiatr chmury, stoi Bhima wśród zgiełku bitwy niby Ten-Z-Trójzębem na placu kremacji.
saṃjaya uvāca /
kṣayaṃ manuṣyadehānāṃ gajavājirathakṣayam /
śṛṇu rājan sthiro bhūtvā tavaivāpanayo mahān //
dhṛṣṭadyumnastu śalyena pīḍito navabhiḥ śaraiḥ /
pīḍayāmāsa saṃkruddho madrādhipatim āyasaiḥ //
tatrādbhutam apaśyāma pārṣatasya parākramam /
nyavārayata yat tūrṇaṃ śalyaṃ samitiśobhanam //
nāntaraṃ dadṛśe kaścit tayoḥ saṃrabdhayo raṇe /
muhūrtam iva tad yuddhaṃ tayoḥ samam ivābhavat //
tataḥ śalyo mahārāja dhṛṣṭadyumnasya saṃyuge /
dhanuścicheda bhallena pītena niśitena ca //
athainaṃ śaravarṣeṇa chādayāmāsa bhārata /
giriṃ jalāgame yadvajjaladā jaladhāriṇaḥ //
abhimanyustu saṃkruddho dhṛṣṭadyumne nipīḍite /
abhidudrāva vegena madrarājarathaṃ prati //
tato madrādhiparathaṃ kārṣṇiḥ prāpyātikopanaḥ /
ārtāyanim ameyātmā vivyādha viśikhaistribhiḥ //
tatastu tāvakā rājan parīpsanto 'rjuniṃ raṇe /
madrarājarathaṃ tūrṇaṃ parivāryāvatasthire //
duryodhano vikarṇaśca duḥśāsanaviviṃśatī /
durmarṣaṇo duḥsahaśca citrasenaśca durmukhaḥ //
satyavrataśca bhadraṃ te purumitraśca bhārata /
ete madrādhiparathaṃ pālayantaḥ sthitā raṇe //
tān bhīmasenaḥ saṃkruddho dhṛṣṭadyumnaśca pārṣataḥ /
draupadeyābhimanyuśca mādrīputrau ca pāṇḍavau //
nānārūpāṇi śastrāṇi visṛjanto viśāṃ pate /
abhyavartanta saṃhṛṣṭāḥ parasparavadhaiṣiṇaḥ /
te vai samīyuḥ saṃgrāme rājan durmantrite tava //
tasmin dāśarathe yuddhe vartamāne bhayāvahe /
tāvakānāṃ pareṣāṃ ca prekṣakā rathino 'bhavan //
śastrāṇyanekarūpāṇi visṛjanto mahārathāḥ /
anyonyam abhinardantaḥ saṃprahāraṃ pracakrire //
te yattā jātasaṃrambhāḥ sarve 'nyonyaṃ jighāṃsavaḥ /
mahāstrāṇi vimuñcantaḥ samāpetur amarṣaṇāḥ //
duryodhanastu saṃkruddho dhṛṣṭadyumnaṃ mahāraṇe /
vivyādha niśitair bāṇaiścaturbhistvarito bhṛśam //
durmarṣaṇaśca viṃśatyā citrasenaśca pañcabhiḥ /
durmukho navabhir bāṇair duḥsahaścāpi saptabhiḥ /
viviṃśatiḥ pañcabhiśca tribhir duḥśāsanastathā //
tān pratyavidhyad rājendra pārṣataḥ śatrutāpanaḥ /
ekaikaṃ pañcaviṃśatyā darśayan pāṇilāghavam //
satyavrataṃ tu samare purumitraṃ ca bhārata /
abhimanyur avidhyat tau daśabhir daśabhiḥ śaraiḥ //
mādrīputrau tu samare mātulaṃ mātṛnandanau /
chādayetāṃ śaravrātaistad adbhutam ivābhavat //
tataḥ śalyo mahārāja svasrīyau rathināṃ varau /
śarair bahubhir ānarchat kṛtapratikṛtaiṣiṇau /
chādyamānau tatastau tu mādrīputrau na celatuḥ //
atha duryodhanaṃ dṛṣṭvā bhīmaseno mahābalaḥ /
vidhitsuḥ kalahasyāntaṃ gadāṃ jagrāha pāṇḍavaḥ //
tam udyatagadaṃ dṛṣṭvā kailāsam iva śṛṅgiṇam /
bhīmasenaṃ mahābāhuṃ putrāste prādravan bhayāt //
duryodhanastu saṃkruddho māgadhaṃ samacodayat /
anīkaṃ daśasāhasraṃ kuñjarāṇāṃ tarasvinām /
māgadhaṃ purataḥ kṛtvā bhīmasenaṃ samabhyayāt //
āpatantaṃ ca taṃ dṛṣṭvā gajānīkaṃ vṛkodaraḥ /
gadāpāṇir avārohad rathāt siṃha ivonnadan //
adrisāramayīṃ gurvīṃ pragṛhya mahatīṃ gadām /
abhyadhāvad gajānīkaṃ vyāditāsya ivāntakaḥ //
sa gajān gadayā nighnan vyacarat samare balī /
bhīmaseno mahābāhuḥ savajra iva vāsavaḥ //
tasya nādena mahatā manohṛdayakampinā /
vyatyaceṣṭanta saṃhatya gajā bhīmasya nardataḥ //
tatastu draupadīputrāḥ saubhadraśca mahārathaḥ /
nakulaḥ sahadevaśca dhṛṣṭadyumnaśca pārṣataḥ //
pṛṣṭhaṃ bhīmasya rakṣantaḥ śaravarṣeṇa vāraṇān /
abhyadhāvanta varṣanto meghā iva girīn yathā //
kṣuraiḥ kṣuraprair bhallaiśca pītair añjalikair api /
pātayantottamāṅgāni pāṇḍavā gajayodhinām //
śirobhiḥ prapatadbhiśca bāhubhiśca vibhūṣitaiḥ /
aśmavṛṣṭir ivābhāti pāṇibhiśca sahāṅkuśaiḥ //
hṛtottamāṅgāḥ skandheṣu gajānāṃ gajayodhinaḥ /
adṛśyantācalāgreṣu drumā bhagnaśikhā iva //
dhṛṣṭadyumnahatān anyān apaśyāma mahāgajān /
patitān pātyamānāṃśca pārṣatena mahātmanā //
māgadho 'tha mahīpālo gajam airāvatopamam /
preṣayāmāsa samare saubhadrasya rathaṃ prati //
tam āpatantaṃ samprekṣya māgadhasya gajottamam /
jaghānaikeṣuṇā vīraḥ saubhadraḥ paravīrahā //
tasyāvarjitanāgasya kārṣṇiḥ parapuraṃjayaḥ /
rājño rajatapuṅkhena bhallenāpaharacchiraḥ //
vigāhya tad gajānīkaṃ bhīmaseno 'pi pāṇḍavaḥ /
vyacarat samare mṛdnan gajān indro girīn iva //
ekaprahārābhihatān bhīmasenena kuñjarān /
apaśyāma raṇe tasmin girīn vajrahatān iva //
bhagnadantān bhagnakaṭān bhagnasakthāṃśca vāraṇān /
bhagnapṛṣṭhān bhagnakumbhānnihatān parvatopamān //
nadataḥ sīdataścānyān vimukhān samare gajān /
vimūtrān bhagnasaṃvignāṃstathā viśakṛto 'parān //
bhīmasenasya mārgeṣu gatāsūn parvatopamān /
apaśyāma hatānnāgān niṣṭanantastathāpare //
vamanto rudhiraṃ cānye bhinnakumbhā mahāgajāḥ /
vihvalanto gatā bhūmiṃ śailā iva dharātale //
medorudhiradigdhāṅgo vasāmajjāsamukṣitaḥ /
vyacarat samare bhīmo daṇḍapāṇir ivāntakaḥ //
gajānāṃ rudhirāktāṃ tāṃ gadāṃ bibhrad vṛkodaraḥ /
ghoraḥ pratibhayaścāsīt pinākīva pinākadhṛk //
nirmathyamānāḥ kruddhena bhīmasenena dantinaḥ /
sahasā prādravañ śiṣṭā mṛdnantastava vāhinīm //
taṃ hi vīraṃ maheṣvāsāḥ saubhadrapramukhā rathāḥ /
paryarakṣanta yudhyantaṃ vajrāyudham ivāmarāḥ //
śoṇitāktāṃ gadāṃ bibhrad ukṣito gajaśoṇitaiḥ /
kṛtānta iva raudrātmā bhīmaseno vyadṛśyata //
vyāyacchamānaṃ gadayā dikṣu sarvāsu bhārata /
nṛtyamānam apaśyāma nṛtyantam iva śaṃkaram //
yamadaṇḍopamāṃ gurvīm indrāśanisamasvanām /
apaśyāma mahārāja raudrāṃ viśasanīṃ gadām //
vimiśrāṃ keśamajjābhiḥ pradigdhāṃ rudhireṇa ca /
pinākam iva rudrasya kruddhasyābhighnataḥ paśūn //
yathā paśūnāṃ saṃghātaṃ yaṣṭyā pālaḥ prakālayet /
tathā bhīmo gajānīkaṃ gadayā paryakālayat //
gadayā vadhyamānāste mārgaṇaiśca samantataḥ /
svānyanīkāni mṛdnantaḥ prādravan kuñjarāstava //
mahāvāta ivābhrāṇi vidhamitvā sa vāraṇān /
atiṣṭhat tumule bhīmaḥ śmaśāna iva śūlabhṛt //