d--- layout: chapter --- Rozdział 6 - Mahabharata Rozdział 6 | Mahabharata Link
Sańdźaja rzekł:
Owego dnia, potomku Bharaty, gdy Dronę, wielkiego łucznika, zabito i gdy zamierzenia syna Drony, rydwannika wielkiego, spełzły na niczym, a armia Kaurawów, wielki królu, do ucieczki przed wrogiem się rzuciła – syn Prythy armię swą w szyku bojowym ustawił, wraz z braćmi dalej walczyć gotowy.
Pojąwszy, że ów dalej walczyć jest gotów, a widząc, że jego własna armia z pola bitwy ucieka, syn twój, byku wśród Bharatów, powstrzymał ją, męstwa pełen. W szyku bojowym armię Kaurawów ustawił, po czym, w siłę ramion swych ufny, długo bardzo, potomku Bharaty, z Pandawami się zmagał – wrogowie zaś, uradowani, że cel osiągnęli wreszcie, również nie ustawali w wysiłkach. Do zmierzchu dotrwał syn twój, a wtedy nakazał odwrót.
Gdy odwrót armii końca już dobiegł i do obozu swego Kurowie wrócili, naradzać się jęli zaraz nad zbawiennym dla siebie planem. Na siedziskach wybornych i wspaniałych leżankach spoczęli, kapami kosztownymi przykrytych, jak nieśmiertelni bogowie na łożach swych wygodnych. Następnie król Durjodhana, uprzejmie, w sposobnej chwili, do owych łuczników wielkich tak oto przepięknie się zwrócił:
„Najlepsi z mędrców! Każdy z was myśli swe niechaj niezwłocznie przedstawi – Jakie działanie, królowie, może być w tej sytuacji skuteczne?”.
Kurowie, lwy prawdziwe wśród mężów, na lwich tronach zasiadający, na te słowa owego Indry wśród ludzi, żądni walki, gestykulować przeróżnie poczęli. Z gestów ich pojmując, że życie swe w ofierze złożyć pragną w bitwie, i widząc, że twarz króla rozpromienia się jak wschodzące słońce, rozumny Syn Nauczyciela, mów znawca, taką oto mowę do nich wygłosił:
„Zapał, oddanie, a także sprawność i rozwaga – takie osiągnięcia celów środki wskazują uczeni; wszystkie one jednak od przeznaczenia zależą. Przywódcy ludzi naszych, owi rydwannicy wielcy, bogom podobni – choć rozważni, oddani, sprawni i zapału pełni, zostali wszak zabici… Nadziei na zwycięstwo porzucać jednak nie powinniśmy – jeśli sprawy wszystkie dobrze się na tym świecie prowadzi, to nawet przeznaczenie do przychylności skłonić można. Najświetniejszego z mężów, cnót wszelkich pełnego Karnę wodzem teraz mianujmy – pognębimy wówczas wrogów!”.
Ucieszył się Durjodhana, miłą mu przemowę tę słysząc – grzeczną i gładką, a przy tym zgodną z prawdą, pomyślną i dla niego zbawienną. Podniesiony na duchu, w męstwo ramion swych ufny, do syna Radhy, wielki królu, ozwał się w te oto słowa:
„Męstwo twe i wielka przyjaźń twa dla mnie, Karno, są mi znane; niemniej jednak mowę zbawienną ci wygłoszę, długoręki. Wysłuchać jej zechciej, bohaterze, a potem czyń, co ci się podoba – rozumem wszak wszystkich przewyższasz i to w tobie stale ucieczka ma najlepsza.
Wodzów mych Bhiszmę i Dronę, rydwanników wielkich, zabito. Teraz ty wodzem mym zostań, proszę – potężniejszyś od nich obydwóch! Bohaterowie owi, łucznicy wielcy, sędziwi już byli i Zdobywcę Bogactw darzyli względami, mimo to powierzyłem im obydwu zaszczytną funkcję – za twoją to, synu Radhy, radą.
Z uwagi na to, że wnukami są jego, synów Pandu w tym wielkim boju aż przez dziesięć dni, drogi mój, oszczędzał Bhiszma. Gdy jednak broń odłożył w bitwie, Phalguna go powalił, za Śikhandinem się kryjąc – i nie zważał na to, że Bhiszma mu dziadem! Poległ ów czcigodny, po czym na łożu ze strzał spoczął. Wskazany przez ciebie, tygrysie wśród ludzi, na czele armii stanął wtedy Drona. Starzec ów również oszczędzał w bitwie synów Prythy – uczniami jego wszak byli. I on jednak padł tu prędko, powalony przez Dhrysztadjumnę.
Odkąd zaś obaj owi wodzowie zginęli, to choć zachodzę w głowę, innego wojownika równego ci w bitwie nie widzę – niezmierna jest twa odwaga! Tylko tyś do zwycięstwa poprowadzić nas zdolny, żadnych wątpliwości co do tego nie mam. Ty jeden bowiem wiesz dokładnie, co czynić najpierw, co potem, a co pomiędzy.
Jak zwierzę pociągowe w zaprzęgu jarzmo dźwiga, tak tobie w bitwie jarzmo ponieść się godzi – sam siebie na wodza namaść! Niczym wódz armii bogów, Skanda o wiecznej mocy, tej oto armii Dhrytarasztry brzemię ponieś dla mnie, proszę, i wybij zastępy wrogów, jak wielki Indra synów Danu! Przed tobą, rydwannikiem wielkim, na wieść, żeś przystąpił do boju, pierzchną Pandawowie wraz z Pańćalami, jak Danawowie na widok Wisznu – to ty więc, tygrysie wśród ludzi, tę wielką armię poprowadzić winieneś. Gdy do boju staniesz, Pandawowie, Pańćalowie i Sryńdźajowie ogłupieją wszyscy wraz z doradcami swymi. Jak wschodzące słońce ciemność gwałtownie rozprasza, żarem swym ją paląc – tak ty wrogów naszych rozprosz!”.
saṃjaya uvāca /
hate droṇe maheṣvāse tasminn ahani bhārata /
kṛte ca moghasaṃkalpe droṇaputre mahārathe //
dravamāṇe mahārāja kauravāṇāṃ bale tathā /
vyūhya pārthaḥ svakaṃ sainyam atiṣṭhad bhrātṛbhiḥ saha //
tam avasthitam ājñāya putras te bharatarṣabha /
dravac ca svabalaṃ dṛṣṭvā pauruṣeṇa nyavārayat //
svam anīkam avasthāpya bāhuvīrye vyavasthitaḥ /
yuddhvā ca suciraṃ kālaṃ pāṇḍavaiḥ saha bhārata //
labdhalakṣaiḥ parair hṛṣṭair vyāyacchadbhiś ciraṃ tadā /
saṃdhyākālaṃ samāsādya pratyāhāram akārayat //
kṛtvāvahāraṃ sainyānāṃ praviśya śibiraṃ svakam /
kuravo ātmahitaṃ mantraṃ mantrayāṃcakrire tadā //
paryaṅkeṣu parārdhyeṣu spardhyāstaraṇavatsu ca /
varāsaneṣūpaviṣṭāḥ sukhaśayyāsv ivāmarāḥ //
tato duryodhano rājā sāmnā paramavalgunā /
tān ābhāṣya maheṣvāsān prāptakālam abhāṣata //
matiṃ matimatāṃ śreṣṭhāḥ sarve prabrūta māciram /
evaṃ gate tu yat kāryaṃ bhavet kāryakaraṃ nṛpāḥ //
evam ukte narendreṇa narasiṃhā yuyutsavaḥ /
cakrur nānāvidhāś ceṣṭāḥ siṃhāsanagatās tadā //
teṣāṃ niśamyeṅgitāni yuddhe prāṇāñ juhūṣatām /
samudvīkṣya mukhaṃ rājño bālārkasamavarcasaḥ /
ācāryaputro medhāvī vākyajño vākyam ādade //
rāgo yogas tathā dākṣyaṃ nayaś cety arthasādhakāḥ /
upāyāḥ paṇḍitaiḥ proktāḥ sarve daivasamāśritāḥ //
lokapravīrā ye 'smākaṃ devakalpā mahārathāḥ /
nītimantas tathā yuktā dakṣā raktāś ca te hatāḥ //
na tv eva kāryaṃ nairāśyam asmābhir vijayaṃ prati /
sunītair iha sarvārthair daivam apy anulomyate //
te vayaṃ pravaraṃ nṝṇāṃ sarvair guṇagaṇair yutam /
karṇaṃ senāpatiṃ kṛtvā pramathiṣyāmahe ripūn //
tato duryodhanaḥ prītaḥ priyaṃ śrutvā vacas tadā /
prītisaṃskārasaṃyuktaṃ tathyam ātmahitaṃ śubham //
svaṃ manaḥ samavasthāpya bāhuvīryam upāśritaḥ /
duryodhano mahārāja rādheyam idam abravīt //
karṇa jānāmi te vīryaṃ sauhṛdaṃ ca paraṃ mayi /
tathāpi tvāṃ mahābāho pravakṣyāmi hitaṃ vacaḥ //
śrutvā yatheṣṭaṃ ca kuru vīra yat tava rocate /
bhavān prājñatamo nityaṃ mama caiva parā gatiḥ //
bhīṣmadroṇāv atirathau hatau senāpatī mama /
senāpatir bhavān astu tābhyāṃ draviṇavattaraḥ //
vṛddhau ca tau maheṣvāsau sāpekṣau ca dhanaṃjaye /
mānitau ca mayā vīrau rādheya vacanāt tava //
pitāmahatvaṃ samprekṣya pāṇḍuputrā mahāraṇe /
rakṣitās tāta bhīṣmeṇa divasāni daśaiva ha //
nyastaśastre ca bhavati hato bhīṣmaḥ pitāmahaḥ /
śikhaṇḍinaṃ puraskṛtya phalgunena mahāhave //
hate tasmin mahābhāge śaratalpagate tadā /
tvayokte puruṣavyāghra droṇo hy āsīt puraḥsaraḥ //
tenāpi rakṣitāḥ pārthāḥ śiṣyatvād iha saṃyuge /
sa cāpi nihato vṛddho dhṛṣṭadyumnena satvaram //
nihatābhyāṃ pradhānābhyāṃ tābhyām amitavikrama /
tvatsamaṃ samare yodhaṃ nānyaṃ paśyāmi cintayan //
bhavān eva tu naḥ śakto vijayāya na saṃśayaḥ /
pūrvaṃ madhye ca paścāc ca tavaiva viditaṃ hi tat //
sa bhavān dhuryavat saṃkhye dhuram udvoḍhum arhasi /
abhiṣecaya senānye svayam ātmānam ātmanā //
devatānāṃ yathā skandaḥ senānīḥ prabhur avyayaḥ /
tathā bhavān imāṃ senāṃ dhārtarāṣṭrīṃ bibhartu me /
jahi śatrugaṇān sarvān mahendra iva dānavān //
avasthitaṃ raṇe jñātvā pāṇḍavās tvāṃ mahāratham /
draviṣyanti sapāñcālā viṣṇuṃ dṛṣṭveva dānavāḥ /
tasmāt tvaṃ puruṣavyāghra prakarṣethā mahācamūm //
bhavaty avasthite yat te pāṇḍavā gatacetasaḥ /
bhaviṣyanti sahāmātyāḥ pāñcālaiḥ sṛñjayaiḥ saha //
yathā hy abhyuditaḥ sūryaḥ pratapan svena tejasā /
vyapohati tamas tīvraṃ tathā śatrūn vyapoha naḥ //
Karna rzekł:
Mówiłem to już przedtem w twej obecności, synu Gandhari, że zabiję Pandawów wraz z synami ich i Dźanardaną. Zostanę wodzem twym, nie ma wątpliwości co do tego. Bądź spokojny, wielki królu – Pandawów za zwyciężonych już uważaj!
karṇa uvāca /
uktam etan mayā pūrvaṃ gāndhāre tava saṃnidhau /
jeṣyāmi pāṇḍavān rājan saputrān sajanārdanān //
senāpatir bhaviṣyāmi tavāhaṃ nātra saṃśayaḥ /
sthiro bhava mahārāja jitān viddhi ca pāṇḍavān //
Sańdźaja rzekł:
Zapewniony tak, wstał wówczas król Durjodhana, wielkiego żaru ducha pełen, wraz z resztą władców, niczym Indra w bogów gronie, by Karnie godność wodza nadać, jak nieśmiertelni – Skandzie.
Wyświęcili go potem prędko, królu, rytuał przez reguły określony zachowując, owi władcy z Durjodhaną na czele, zwycięstwa dla siebie pragnący. Wodą z uświęconych zaklęciami dzbanów go polewali, glinianych i złotych, z pełnych po brzegi kłów tygrysów, rogów nosorożców i wielkich byków oraz innych naczyń, w drogie kamienie i perły zdobnych. Sypali nań także zioła o woni cudnej, gdy na tronie z drewna figowego zasiadał, płótnem lnianym przykrytym. Dobrze przygotowanych sprzętów użyli, reguł w traktatach podanych przestrzegając.
„Zwycięż synów Prythy, których Gowinda wspiera! Stronników ich też zwycięż w tej wielkiej bitwie!” – tak go, byku wśród Bharatów, bardowie i bramini błagali. „Poraź synów Prythy i Pańćalów, synu Radhy, by triumf nam zapewnić, tak jak wschodzące słońce ciemności promieniami ostrymi co rano razi! Jak niewdzięcznicy jasnych promieni słońca znieść nie są w stanie, tak wrogowie nasi, choć Bujnowłosy ich wspiera, za nic widoku strzał wypuszczanych przez ciebie nie zdzierżą. Z pewnością pierzchną przed tobą synowie Prythy i Pańćalowie, gdy w boju po oręż sięgniesz, jak synowie Danu – przed wielkim Indrą!”.
Wyświęcony tak, blaskiem niezmiernym zajaśniał syn Radhy. Pięknem swym i splendorem świat przyćmił cały, nieprzewyższony niczym drugie słońce! Syn twój zaś, gdy, przez los skłoniony, na wodza go wyświęcił, za zwycięzcę się już uważał.
Objął wodzostwo Karna, królu, wrogów pogromca, po czym zarządził wymarsz do boju o słońca wschodzie. Przez synów twych otoczony, jaśniał wówczas, potomku Bharaty, niczym Skanda wśród innych bogów na wojnie przeciwko Tarace.
saṃjaya uvāca /
evam ukto mahātejās tato duryodhano nṛpaḥ /
uttasthau rājabhiḥ sārdhaṃ devair iva śatakratuḥ /
senāpatyena satkartuṃ karṇaṃ skandam ivāmarāḥ //
tato 'bhiṣiṣicus tūrṇaṃ vidhidṛṣṭena karmaṇā /
duryodhanamukhā rājan rājāno vijayaiṣiṇaḥ /
śātakaumbhamayaiḥ kumbhair māheyaiś cābhimantritaiḥ //
toyapūrṇair viṣāṇaiś ca dvīpikhaḍgamaharṣabhaiḥ /
maṇimuktāmayaiś cānyaiḥ puṇyagandhais tathauṣadhaiḥ //
audumbare samāsīnam āsane kṣaumasaṃvṛtam /
śāstradṛṣṭena vidhinā saṃbhāraiś ca susaṃbhṛtaiḥ //
jaya pārthān sagovindān sānugāṃs tvaṃ mahāhave /
iti taṃ bandinaḥ prāhur dvijāś ca bharatarṣabha //
jahi pārthān sapāñcālān rādheya vijayāya naḥ /
udyann iva sadā bhānus tamāṃsy ugrair gabhastibhiḥ //
na hy alaṃ tvadvisṛṣṭānāṃ śarāṇāṃ te sakeśavāḥ /
kṛtaghnāḥ sūryaraśmīnāṃ jvalatām iva darśane //
na hi pārthāḥ sapāñcālāḥ sthātuṃ śaktās tavāgrataḥ /
āttaśastrasya samare mahendrasyeva dānavāḥ //
abhiṣiktas tu rādheyaḥ prabhayā so 'mitaprabhaḥ /
vyatyaricyata rūpeṇa divākara ivāparaḥ //
senāpatyena rādheyam abhiṣicya sutas tava /
amanyata tadātmānaṃ kṛtārthaṃ kālacoditaḥ //
karṇo 'pi rājan samprāpya senāpatyam ariṃdamaḥ /
yogam ājñāpayāmāsa sūryasyodayanaṃ prati //
tava putrair vṛtaḥ karṇaḥ śuśubhe tatra bhārata /
devair iva yathā skandaḥ saṃgrāme tārakāmaye //