d--- layout: chapter --- Rozdział 73 - Mahabharata Rozdział 73 | Mahabharata Link
Dhrytarasztra rzekł:
Gdy wyzwolił Jujudhana, dzielny wojownik wśród Wrysznich,
Dhrysztadjumnę z mocy Drony oraz pociął jego strzały,
dhṛtarāṣṭra uvāca /
bāṇe tasminnikṛtte tu dhṛṣṭadyumne ca mokṣite /
tena vṛṣṇipravīreṇa yuyudhānena saṃjaya //
cóż uczynił mężny Drona, tygrys, pierwszy z znawców broni,
niecierpliwy, wielki łucznik, temu wnukowi Śiniego?
amarṣito maheṣvāsaḥ sarvaśastrabhṛtāṃ varaḥ /
naravyāghraḥ śineḥ pautre droṇaḥ kim akarod yudhi //
Sańdźaja rzekł:
Pędził, gniew był jego jadem, łuk jak paszcza rozciągnięty,
gryzł ostrymi strzał grotami, jako zęby mając bełty,
saṃjaya uvāca /
sampradrutaḥ krodhaviṣo vyāditāsyaśarāsanaḥ /
tīkṣṇadhāreṣudaśanaḥ śitanārācadaṃṣṭravān //
rozgniewany, miedziooki, dysząc jak ogromna żmija,
gnał na koniach kasztanowych, które wojów radowały,
saṃrambhāmarṣatāmrākṣo mahāhir iva niḥśvasan /
naravīrapramuditaiḥ śoṇair aśvair mahājavaiḥ //
jakby prując po przestworzu, jakby krocząc z każdej strony,
strzały o złotym pierzysku ciskał, pędząc k Jujudhanie.
utpatadbhir ivākāśaṃ kramadbhir iva sarvataḥ /
rukmapuṅkhāñ śarān asyan yuyudhānam upādravat //
Lała bełtów deszcz rzęsisty, skłębiona rykiem rydwanu,
wypuszczała strzał żelazo – błyski z napiętego łuku,
śarapātamahāvarṣaṃ rathaghoṣabalāhakam /
kārmukākarṣavikṣiptaṃ nārācabahuvidyutam //
niosąc dzid i mieczy gromy, z gniewnego impetu wstała,
chmura Drony niewstrzymana, chyżo gnana wichrem koni.
śaktikhaḍgāśanidharaṃ krodhavegasamutthitam /
droṇamegham anāvāryaṃ hayamārutacoditam //
Zoczył ją potomek Śinich, mężny gromca wrogich grodów,
i polecił tak woźnicy, śmiejąc się w bitewnym szale:
dṛṣṭvaivābhipatantaṃ taṃ śūraḥ parapuraṃjayaḥ /
uvāca sūtaṃ śaineyaḥ prahasan yuddhadurmadaḥ //
„Na bramina okrutnego, co się minął z powołaniem,
jest opoką Durjodhany, ból i przestrach wszędy niesie,
etaṃ vai brāhmaṇaṃ krūraṃ svakarmaṇyanavasthitam /
āśrayaṃ dhārtarāṣṭrasya rājño duḥkhabhayāvaham //
na nauczyciela książąt, co się ma za bohatera,
natrzyj końmi spienionymi, z radością i entuzjazmem”.
śīghraṃ prajavitair aśvaiḥ pratyudyāhi prahṛṣṭavat /
ācāryaṃ rājaputrāṇāṃ satataṃ śūramāninam //
I ruszyły przednie konie srebrzyste potomka Madhu,
żwawo gnając pędem wiatru prosto przed oblicze Drony.
tato rajatasaṃkāśā mādhavasya hayottamāḥ /
droṇasyābhimukhāḥ śīghram agacchan vātaraṃhasaḥ //
Sieć ich strzał przerażająca całe niebo w cieniu skryła,
nieprzerwaną niosąc ciemność, zakrywając oczy wojów.
iṣujālāvṛtaṃ ghoram andhakāram anantaram /
anādhṛṣyam ivānyeṣāṃ śūrāṇām abhavat tadā //
Nikt nie widział małej przerwy w deszczu strzał tych lwów wśród ludzi:
Drony i księcia Satwatów, zręcznych w oręża ciskaniu.
tataḥ śīghrāstraviduṣor droṇasātvatayostadā /
nāntaraṃ śaravṛṣṭīnāṃ dṛśyate narasiṃhayoḥ //
Odgłos strzał, które padały, drżenie ziemi wywołując,
słychać było niczym gromy słanych przez Śakrę piorunów.
iṣūṇāṃ saṃnipātena śabdo dhārābhighātajaḥ /
śuśruve śakramuktānām aśanīnām iva svanaḥ //
Chmura bełtów uwolnionych, szyta żelaznymi strzały,
stadem węży się jawiła, jadem żmii wciąż kąsanych.
nārācair atividdhānāṃ śarāṇāṃ rūpam ābabhau /
āśīviṣavidaṣṭānāṃ sarpāṇām iva bhārata //
Dźwięk ich dłoni na cięciwach było słychać przenikliwy,
jako ciągłe uderzenia gromów o skaliste granie.
tayor jyātalanirghoṣo vyaśrūyata sudāruṇaḥ /
ajasraṃ śailaśṛṅgāṇāṃ vajreṇāhanyatām iva //
Oba ich rydwany, konie, razem z dwoma woźnicami,
cudnie były obsypane strzałami o złotych lotkach.
ubhayostau rathau rājaṃste cāśvāstau ca sārathī /
rukmapuṅkhaiḥ śaraiśchannāścitrarūpā babhustadā //
Z żelaza, bez skazy strzały niczym węże jadowite,
prosto lecąc, królu ludów, w wielkim pędzie się zderzały.
nirmalānām ajihmānāṃ nārācānāṃ viśāṃ pate /
nirmuktāśīviṣābhānāṃ saṃpāto 'bhūt sudāruṇaḥ //
Obu parasole ścięte i proporce powalone,
całe ciała krwią zbryzgane, lecz zwycięstwa ciągle łakną.
ubhayoḥ patite chatre tathaiva patitau dhvajau /
ubhau rudhirasiktāṅgāvubhau ca vijayaiṣiṇau //
Z członków krew wszędy spływała jak w amoku u dwóch słoni
i ranili się nawzajem strzałami, co kończą życie.
sravadbhiḥ śoṇitaṃ gātraiḥ prasrutāviva vāraṇau /
anyonyam abhividhyetāṃ jīvitāntakaraiḥ śaraiḥ //
Ustały, o wielki królu, odgłosy krzyków i wrzasków,
brzmienie konch, dudnienie bębnów, nikt nie wydał nawet dźwięku.
garjitotkruṣṭasaṃnādāḥ śaṅkhadundubhinisvanāḥ /
upāramanmahārāja vyājahāra na kaścana //
Ucichły odgłosy armii, woje walki zaprzestali
i patrzyli zadziwieni na zmaganie dwóch rydwanów.
tūṣṇīṃbhūtānyanīkāni yodhā yuddhād upāraman /
dadṛśe dvairathaṃ tābhyāṃ jātakautūhalo janaḥ //
Rydwannicy, jazda konna, kornacy oraz piechota
otoczyli tych dwóch byków, patrząc nieruchomym wzrokiem.
rathino hastiyantāro hayārohāḥ padātayaḥ /
avaikṣantācalair netraiḥ parivārya ratharṣabhau //
I zmartwiały hufce słoni, zatrzymała się konnica
i korpusy rydwanników, wszyscy w szeregach stanęli.
hastyanīkānyatiṣṭhanta tathānīkāni vājinām /
tathaiva rathavāhinyaḥ prativyūhya vyavasthitāḥ //
Pstrzy od pereł i koralu, zdobni w złoto i klejnoty,
w ornamentach, z proporcami oraz w zbrojach szczerozłotych,
muktāvidrumacitraiśca maṇikāñcanabhūṣitaiḥ /
dhvajair ābharaṇaiścitraiḥ kavacaiśca hiraṇmayaiḥ //
dzierżąc chorągwie zwycięstwa, z czaprakami, kropierzami,
z ostrą, nienaganną bronią, z końskimi pióropuszami,
vaijayantīpatākābhiḥ paristomāṅgakambalaiḥ /
vimalair niśitaiḥ śastrair hayānāṃ ca prakīrṇakaiḥ //
tak złotymi jak srebrnymi, o monarcho wśród Bharatów,
z pierścieniami na kłach słoni i z wieńcami na ich guzach
jātarūpamayībhiśca rājatībhiśca mūrdhasu /
gajānāṃ kumbhamālābhir dantaveṣṭaiśca bhārata //
wyglądali jak chmur rzędy, gdy się kończy czas upałów,
z tęczą oraz błyskawicą, w słońcu, ze sznurem żurawi.
sabalākāḥ sakhadyotāḥ sairāvataśatahradāḥ /
adṛśyantoṣṇaparyāye meghānām iva vāgurāḥ //
Stojąc, woje Judhiszthiry, jako i rycerze nasi,
przyglądali się zmaganiom Drony oraz Jujudhany.
apaśyann asmadīyāśca te ca yaudhiṣṭhirāḥ sthitāḥ /
tad yuddhaṃ yuyudhānasya droṇasya ca mahātmanaḥ //
Bogowie na szczytach statków z Brahmą, Śakrą na swym czele,
gromady siddhów, ćaranów, widjadharowie i węże
vimānāgragatā devā brahmaśakrapurogamāḥ /
siddhacāraṇasaṃghāśca vidyādharamahoragāḥ //
wielce byli zadziwieni, gdy te dwa lwy pośród ludzi
uderzali, parowali, cudnie bronią operując.
gatapratyāgatākṣepaiścitraiḥ śastravighātibhiḥ /
vividhair vismayaṃ jagmustayoḥ puruṣasiṃhayoḥ //
Ci dwaj – Drona i Satjaki – mocarze ukazywali
lekkość ręki do oręża, rażąc wzajem się bełtami.
hastalāghavam astreṣu darśayantau mahābalau /
anyonyaṃ samavidhyetāṃ śaraistau droṇasātyakī //
Książę Daśarhów strzałami skrzydlatymi sprawnie pociął
bełty, które puścił Drona, potem łuku go pozbawił.
tato droṇasya dāśārhaḥ śarāṃścicheda saṃyuge /
patribhiḥ sudṛḍhair āśu dhanuścaiva mahādyute //
W okamgnieniu bramin Drona łuk następny zaraz ujął
i cięciwę nań naciągnął, lecz i ten przeciął Satjaki.
nimeṣāntaramātreṇa bhāradvājo 'paraṃ dhanuḥ /
sajyaṃ cakāra taccāśu cichedāsya sa sātyakiḥ //
I kolejno bystro Drona łuki nowe chwytał w dłonie,
i naciągał nań cięciwy, lecz wróg każdy ciął strzałami.
tatastvaran punar droṇo dhanurhasto vyatiṣṭhata /
sajyaṃ sajyaṃ punaścāsya cicheda niśitaiḥ śaraiḥ //
Ten nadludzki Jujudhany czyn gdy tylko ujrzał Drona,
wówczas, Indro pośród władców, tak rozważał w myślach swoich
tato 'sya saṃyuge droṇo dṛṣṭvā karmātimānuṣam /
yuyudhānasya rājendra manasedam acintayat //
„Równą moc rażenia mieli Bhiszma oraz Dóbr Zdobywca,
Rama, dziecko Krytawirji, jak ten pierwszy wśród Satwatów!”.
etad astrabalaṃ rāme kārtavīrye dhanaṃjaye /
bhīṣme ca puruṣavyāghre yad idaṃ sātvatāṃ vare //
Dwakroć zrodzon Drona ujrzał jego zwinność, jak Wasawy,
i głęboko w swoim sercu dzielność wroga uszanował.
taṃ cāsya manasā droṇaḥ pūjayāmāsa vikramam /
lāghavaṃ vāsavasyeva samprekṣya dvijasattamaḥ //
Znawca broni się ucieszył i bogowie wraz z Wasawą.
Niebianie i gandharwowie, grona siddhów i ćaranów
tutoṣāstravidāṃ śreṣṭhastathā devāḥ savāsavāḥ /
na tām ālakṣayāmāsur laghutāṃ śīghrakāriṇaḥ //
nigdy wcześniej nie widzieli lekkości wespół z chyżością,
z jaką walczył Jujudhana, chociaż czyny Drony znali.
devāśca yuyudhānasya gandharvāśca viśāṃ pate /
siddhacāraṇasaṃghāśca vidur droṇasya karma tat //
Drona, gromca wojowników, inny łuk pochwycił w dłonie
i wśród znawców broni pierwszy począł miotać swe pociski.
tato 'nyad dhanur ādāya droṇaḥ kṣatriyamardanaḥ /
astrair astravidāṃ śreṣṭho yodhayāmāsa bhārata //
Satjaki jego oręże strącił magią swoich bełtów
i wypuścił ostre strzały, co cudownym się wydało.
tasyāstrāṇyastramāyābhiḥ pratihanya sa sātyakiḥ /
jaghāna niśitair bāṇaistad adbhutam ivābhavat //
Widząc jego czyn nadludzki z siłą jogi połączony,
niezrównany, znawcy jogi w twojej armii go uczcili.
tasyātimānuṣaṃ karma dṛṣṭvānyair asamaṃ raṇe /
yuktaṃ yogena yogajñāstāvakāḥ samapūjayan //
Jaki pocisk zwalniał Drona, taki sam miotał Satjaki,
więc preceptor, gromca wrogów, walczył nieco skołowany.
yad astram asyati droṇastad evāsyati sātyakiḥ /
tam ācāryo 'pyasaṃbhrānto 'yodhayacchatrutāpanaḥ //
O monarcho, wściekły Drona, biegły w sztuce militarnej,
aby zabić Jujudhanę, oręż niebiański przywołał.
tataḥ kruddho mahārāja dhanurvedasya pāragaḥ /
vadhāya yuyudhānasya divyam astram udairayat //
Tamten ujrzał wielce groźny pocisk Ognia, śmierć dla wrogów,
i przywołał wielki łucznik niebiański pocisk Waruny.
tad āgneyaṃ mahāghoraṃ ripughnam upalakṣya saḥ /
astraṃ divyaṃ maheṣvāso vāruṇaṃ samudairayat //
Wzniosły się krzyki przestrachu, gdy chwycili boski oręż,
nawet niebiańscy wędrowcy zamarli na nieboskłonie.
hāhākāro mahān āsīd dṛṣṭvā divyāstradhāriṇau /
na vicerustadākāśe bhūtānyākāśagānyapi //
Pocisk wodny i ogniowy przez nich w bełtach umieszczone
zetrzeć się nie były w stanie, gdyż Dnia Twórca już zachodził.
astre te vāruṇāgneye tābhyāṃ bāṇasamāhite /
na tāvad abhiṣajyete vyāvartad atha bhāskaraḥ //
Wówczas książę Judhiszthira i syn Pandu Bhimasena,
Nakula i Sahadewa Satjakiego osłonili.
tato yudhiṣṭhiro rājā bhīmasenaśca pāṇḍavaḥ /
nakulaḥ sahadevaśca paryarakṣanta sātyakim //
Z Dhrysztadjumną na swym czele Wirata wraz z Kekajami,
Matsjowie i armia Śalwów na Dronę ruszyli chyżo.
dhṛṣṭadyumnamukhaiḥ sārdhaṃ virāṭaśca sakekayaḥ /
matsyāḥ śālveyasenāśca droṇam ājagmur añjasā //
Lecz książęta tysiącami, Duhśasanę mając z przodu,
zaraz do niego przypadli, otoczonego przez wrogów
duḥśāsanaṃ puraskṛtya rājaputrāḥ sahasraśaḥ /
droṇam abhyupapadyanta sapatnaiḥ parivāritam //
i wybuchła, królu, bitwa twoich i wrogich łuczników.
Gdy świat skrył się w chmurze pyłu oraz w sieci strzał zwolnionych,
tato yuddham abhūd rājaṃstava teṣāṃ ca dhanvinām /
rajasā saṃvṛte loke śarajālasamāvṛte //
wszystko było pomieszane, nic nie można było poznać,
a gdy kurz przesłonił widok, bój rozgorzał chaotyczny.
sarvam āvignam abhavanna prājñāyata kiṃcana /
sainyena rajasā dhvaste nirmaryādam avartata //