d--- layout: chapter --- Rozdział 31 - Mahabharata Rozdział 31 | Mahabharata Link
Sańdźaja rzekł:
Wilczybrzuch nie mogąc zdzierżyć ujarzmienia sił wojskowych,
dziesięć strzał ku Karnie posłał, szesnaście w króla Bahlików .
saṃjaya uvāca /
pratighātaṃ tu sainyasya nāmṛṣyata vṛkodaraḥ /
so 'bhinad bāhlikaṃ ṣaṣṭyā karṇaṃ ca daśabhiḥ śaraiḥ //
Drona żelaznymi strzały o krawędziach ostrych, szybko
jego czułe punkty przeszył, pragnąc życia go pozbawić.
tasya droṇaḥ śitair bāṇaistīkṣṇadhārair ayasmayaiḥ /
jīvitāntam abhiprepsur marmaṇyāśu jaghāna ha //
Zasypali go, o królu: strzały dwunastoma Karna,
Aśwatthaman zaś siedmioma, a sześcioma Durjodhana.
karṇo dvādaśabhir bāṇair aśvatthāmā ca saptabhiḥ /
ṣaḍbhir duryodhano rājā tata enam avākirat //
Ale silny Bhimasena też ich wszystkich poprzeszywał,
Dronę więc pięćdziesięcioma, Karnę dziesięcioma strzały,
bhīmaseno 'pi tān sarvān pratyavidhyanmahābalaḥ /
droṇaṃ pañcāśateṣūṇāṃ karṇaṃ ca daśabhiḥ śaraiḥ //
Durjodhanę dwunastoma, syna Drony zaś ośmioma.
Przeraźliwy ryk wydawszy, wszystkich ich zwyciężył w boju.
duryodhanaṃ dvādaśabhir drauṇiṃ cāṣṭābhir āśugaiḥ /
ārāvaṃ tumulaṃ kurvann abhyavartata tān raṇe //
Tam gdzie tchnienia się porzuca, gdzie śmierć łatwo można znaleźć,
ten, którego wróg niezrodzon, wojów naglił: „Bhimę chrońcie!”.
tasmin saṃtyajati prāṇān mṛtyusādhāraṇīkṛte /
ajātaśatrustān yodhān bhīmaṃ trātetyacodayat //
Ci więc prędko doń pognali, woje o niezmiernej mocy,
Jujudhana z rycerzami oraz dwójka synów Madri.
te yayur bhīmasenasya samīpam amitaujasaḥ /
yuyudhānaprabhṛtayo mādrīputrau ca pāṇḍavau //
Zgromadzeni, podnieceni, buhaje k hufcowi Drony
chronionemu przez łuczników się rzucili, by go zniszczyć.
te sametya susaṃrabdhāḥ sahitāḥ puruṣarṣabhāḥ /
maheṣvāsavarair guptaṃ droṇānīkaṃ bibhitsavaḥ //
Rydwannicy wielce mężni z Bhimą z przodu nacierali,
Drona pierwszy z rydwanników bez gorączki ich powitał.
samāpetur mahāvīryā bhīmaprabhṛtayo rathāḥ /
tān pratyagṛhṇād avyagro droṇo 'pi rathināṃ varaḥ //
Na Pandawów wielce silnych, wojowników na rydwanach,
myśl o śmierci oddaliwszy, twoi wpadli, płonąc w boju.
mahābalān atirathān vīrān samaraśobhinaḥ /
bāhyaṃ mṛtyubhayaṃ kṛtvā tāvakāḥ pāṇḍavān yayuḥ //
Jeźdźcy w jeźdźców uderzali, rydwannicy w rydwanników,
była walka dzidą, mieczem, pojedynki toporami.
sādinaḥ sādino 'bhyaghnaṃstathaiva rathino rathān /
āsīcchaktyasisaṃpāto yuddham āsīt paraśvadhaiḥ //
Zażarte starcie na miecze wiodło do straszliwej jatki,
a gdy słonie się zderzyły, bój rozgorzał wielce srogi.
nikṛṣṭam asiyuddhaṃ ca babhūva kaṭukodayam /
kuñjarāṇāṃ ca saṃghātair yuddham āsīt sudāruṇam //
Głową w dół ktoś spadał z konia, inny zaś ze słonia leciał,
jeszcze inny szyty strzałą spadł z rydwanu, o szlachetny.
apatat kuñjarād anyo hayād anyastvavākśirāḥ /
naro bāṇena nirbhinno rathād anyaśca māriṣa //
Innemu, co poległ w starciu, pozbawiony tarczy, zbroi,
głowa aż eksplodowała, gdyż słoń stanął mu na piersi.
tatrānyasya ca saṃmarde patitasya vivarmaṇaḥ /
śiraḥ pradhvaṃsayāmāsa vakṣasyākramya kuñjaraḥ //
Inne słonie zabijały licznych wojów powalonych,
czasem kłami ryjąc glebę, rydwanników szlachtowały.
apare 'pyaparāñ jaghnur vāraṇāḥ patitānnarān /
viṣāṇaiścāvaniṃ gatvā vyabhindan rathino bahūn //
Liczne słonie cwałowały, wytracając setki wojów,
a z ich ciosów ciekły strugi jelit i wnętrzności ludzkich.
narāntraiḥ kecid apare viṣāṇālagnasaṃsravaiḥ /
babhramuḥ śataśo nāgā mṛdnantaḥ śataśo narān //
Ludzie, konie, wozy, słonie w zbrojach z mosiądzu, z żelaza,
gdy padali niczym trzciny, wnet ich bestie tratowały.
kāṃsyāyasatanutrāṇān narāśvarathakuñjarān /
patitān pothayāṃcakrur dvipāḥ sthūlanaḍān iva //
Legli na łożach boleści przystrojonych pierzem sępów
władcy ludzi wyciszeni, gdy ich czas należny nadszedł.
gṛdhrapatrādhivāsāṃsi śayanāni narādhipāḥ /
hrīmantaḥ kālasaṃpakvāḥ suduḥkhānyadhiśerate //
Czasem ojciec ubił syna, wpadłszy na niego rydwanem,
lub syn ojca zamroczony w konsternacji atakował.
hanti smātra pitā putraṃ rathenābhyativartate /
putraśca pitaraṃ mohānnirmaryādam avartata //
Osie, koła połamane, parasol na ziemi leży,
sztandar ścięty, konie pędzą, wlokąc połowę zaprzęgu.
akṣo bhagno dhvajaśchinnaśchatram urvyāṃ nipātitam /
yugārdhaṃ chinnam ādāya pradudrāva tathā hayaḥ //
Ramię pada razem z mieczem, głowa ścięta z kolczykami,
rydwan zmiażdżony na ziemię rzuca słoń niezwykle krzepki.
sāsir bāhur nipatitaḥ śiraśchinnaṃ sakuṇḍalam /
gajenākṣipya balinā rathaḥ saṃcūrṇitaḥ kṣitau //
Z rydwanu żelazną strzałą szyty słoń leży bez życia,
koń się zwala razem z jeźdźcem, gdyż słoń dziarsko nań naciera.
rathinā tāḍito nāgo nārācenāpatad vyasuḥ /
sārohaścāpatad vājī gajenātāḍito bhṛśam //
Bezładny, wielce okrutny bój rozgorzał na całego.
„O mój miły! Synu! Druhu! Gdzieżeś? Stój, dokąd uciekasz?
nirmaryādaṃ mahad yuddham avartata sudāruṇam /
hā tāta hā putra sakhe kvāsi tiṣṭha kva dhāvasi //
Bij! Zabieraj! Morduj jego!” – z śmiechem, rykiem i lamentem,
z licznych gardeł krzyki owe wszędzie można było słyszeć.
praharāhara jahyenaṃ smitakṣveḍitagarjitaiḥ /
ityevam uccarantyaḥ sma śrūyante vividhā giraḥ //
Krew rumaków, ludzi, słoni wraz ze sobą wymieszana
pył na ziemi uśmierzała, słabość tchórzy ogarnęła.
narasyāśvasya nāgasya samasajjata śoṇitam /
upāśāmyad rajo bhaumaṃ bhīrūn kaśmalam āviśat //
Chwytali siebie za włosy, pięściami srogo gromili,
paznokciami i zębami, chcąc ocaleć w miejscu wrogim.
āsīt keśaparāmarśo muṣṭiyuddhaṃ ca dāruṇam /
nakhair dantaiśca śūrāṇām advīpe dvīpam icchatām //
Ramię z mieczem podniesione woja zostało obcięte,
inne z łukiem, inne z strzałą, jeszcze inne wraz z bosakiem.
tatrācchidyata vīrasya sakhaḍgo bāhur udyataḥ /
sadhanuścāparasyāpi saśaraḥ sāṅkuśastathā //
Ktoś na kogoś głośno wołał, ktoś odwrócił się i zbiegał,
ktoś, drugiego pochwyciwszy, głowę odciął od korpusu.
prākrośad anyam anyo 'tra tathānyo vimukho 'dravat /
anyaḥ prāptasya cānyasya śiraḥ kāyād apāharat //
Jeden ku wezwaniu dążył, inny zbiegał od wezwania,
jeden swoich, inny wrogów mordował ostrymi strzały.
śabdam abhyadravaccānyaḥ śabdād anyo 'dravad bhṛśam /
svān anyo 'tha parān anyo jaghāna niśitaiḥ śaraiḥ //
Wielki słoń niczym szczyt górski padł żelazną szyty strzałą
i obalił się na ziemię jak zapora w letnią rzekę.
giriśṛṅgopamaścātra nārācena nipātitaḥ /
mātaṅgo nyapatad bhūmau nadīrodha ivoṣṇage //
Słoń poślizgnął się i runął jak góra na rydwannika,
kroczył po ziemi usłanej końmi oraz woźnicami.
tathaiva rathinaṃ nāgaḥ kṣaran girir ivārujat /
adhyatiṣṭhat padā bhūmau sahāśvaṃ sahasārathim //
Widząc wojów powalonych, znawców broni, krwią zbryzganych,
przerażeni, z sercem drżącym rozum tracili ze strachu.
śūrān praharato dṛṣṭvā kṛtāstrān rudhirokṣitān /
bahūn apyāviśanmoho bhīrūn hṛdayadurbalān //
Wszystko się tam pomieszało, nic nie było można poznać,
w wojskach w pyle pogrążonych bezład nastał bezgraniczny.
sarvam āvignam abhavanna prājñāyata kiṃcana /
sainye ca rajasā dhvaste nirmaryādam avartata //
Wówczas generał pospiesznie ozwał się: „To czas właściwy!”,
i ponaglił synów Pandu, choć ci zawsze są w pośpiechu.
tataḥ senāpatiḥ śīghram ayaṃ kāla iti bruvan /
nityābhitvaritān eva tvarayāmāsa pāṇḍavān //
Przesławni synowie Pandu, wykonując jego rozkaz,
spadli, bijąc w rydwan Drony, niczym gęsi w taflę wody.
kurvantaḥ śāsanaṃ tasya pāṇḍaveyā yaśasvinaḥ /
saro haṃsā ivāpetur ghnanto droṇarathaṃ prati //
„Chwytajcie!”, „Ku nim ruszajcie!”, „Choć w bojaźni, w pień wytnijcie!” –
taki rumor przy rydwanie wznosił się niezmożonego.
gṛhṇītādravatānyonyaṃ vibhītā vinikṛntata /
ityāsīt tumulaḥ śabdo durdharṣasya rathaṃ prati //
Wówczas Drona, Krypa, Karna, Drony syn i Dźajadratha,
Śalja, Winda z Anuwindą dwaj z Awanti ich oblegli.
tato droṇaḥ kṛpaḥ karṇo drauṇī rājā jayadrathaḥ /
vindānuvindāv avantyau śalyaścainān avārayan //
W prawie szlacheckim złączeni, niewstrzymani, niebezpieczni,
Pańćalowie z Pandawami deszczem strzał wciąż zadręczani,
wszakże Drony nie dostali.
te tvāryadharmasaṃrabdhā durnivāryā durāsadāḥ /
śarārtā na juhur droṇaṃ pāñcālāḥ pāṇḍavaiḥ saha //
Wówczas Drona wielce wściekły strzały setkami posyłał,
wśród Ćedich, Pańćalów, Pandów czynił pogrom niemożebny.
tato droṇo 'bhisaṃkruddho visṛjañ śataśaḥ śarān /
cedipāñcālapāṇḍūnām akarot kadanaṃ mahat //
Dłoni jego na cięciwie dźwięk słyszano w każdej stronie
niczym gromu na niebiosach, co Pandawów przerażało.
tasya jyātalanirghoṣaḥ śuśruve dikṣu māriṣa /
vajrasaṃghātasaṃkāśastrāsayan pāṇḍavān bahūn //
W owym czasie mężny Dźisznu zgromił tych, co przysięgali,
i się udał tam, gdzie Drona wojska Pandawów wytracał.
etasminn antare jiṣṇur hatvā saṃśaptakān balī /
abhyayāt tatra yatra sma droṇaḥ pāṇḍūn pramardati //
Wielki wir ze strzał przekroczył i rozległe krwi jezioro,
zabiwszy tych, co przysięgli, znów wyłonił się Phalguna.
taṃ śaraughamahāvartaṃ śoṇitodaṃ mahāhradam /
tīrṇaḥ saṃśaptakān hatvā pratyadṛśyata phalgunaḥ //
Godło tego sławetnego, który przypominał słońce,
z małpą sztandar ujrzeliśmy, mocą swą rozpłomieniony.
tasya kīrtimato lakṣma sūryapratimatejasaḥ /
dīpyamānam apaśyāma tejasā vānaradhvajam //
Bronią promienną wysuszył morze tych, co przysięgali,
tak syn Pandu Kurów palił jak słońce u kresu świata.
saṃśaptakasamudraṃ tam ucchoṣyāstragabhastibhiḥ /
sa pāṇḍavayugāntārkaḥ kurūn apyabhyatītapat //
Ardźuna mocą oręża spalał całą armię Kurów
jak powstały w końcu ery ogień z dymem wsze istoty.
pradadāha kurūn sarvān arjunaḥ śastratejasā /
yugānte sarvabhūtāni dhūmaketur ivotthitaḥ //
Strumieniami strzał tysięcy bici na ziemię padali:
jazda, piesi, rydwannicy, broń puszczając, udręczeni.
tena bāṇasahasraughair gajāśvarathayodhinaḥ /
tāḍyamānāḥ kṣitiṃ jagmur muktaśastrāḥ śarārditāḥ //
Z bólu niektórzy wrzeszczeli, inni grzmieli gromkim rykiem,
przeszyci Parthy strzałami tamci bez tchnienia padali.
kecid ārtasvaraṃ cakrur vinedur apare punaḥ /
pārthabāṇahatāḥ kecin nipetur vigatāsavaḥ //
Wśród zbiegów kto się przewrócił lub oczy odwiódł od walki,
nie zabijał go Ardźuna, śluby woja pamiętając.
teṣām utpatatāṃ kāṃścit patitāṃśca parāṅmukhān /
na jaghānārjuno yodhān yodhavratam anusmaran //
Bez koni, z wozem strzaskanym przeważnie rejterowali
i wołali Kaurawowie głośno: „Och, och, Karno, Karno!”.
te viśīrṇarathāśvebhāḥ prāyaśaśca parāṅmukhāḥ /
kuravaḥ karṇa karṇeti hā heti ca vicukruśuḥ //
Adhirathy syn usłyszał lament pragnących opieki –
„Nie lękajcie się!” – im odrzekł i przeciw Ardźunie ruszył.
tam ādhirathir ākrandaṃ vijñāya śaraṇaiṣiṇām /
mā bhaiṣṭeti pratiśrutya yayāvabhimukho 'rjunam //
Rydwannik, pierwszy z Bharatów, rodu ich niezmierna radość,
najprzedniejszy z znawców broni pocisk ogniowy uwolnił.
sa bhāratarathaśreṣṭhaḥ sarvabhārataharṣaṇaḥ /
prāduścakre tad āgneyam astram astravidāṃ varaḥ //
Łuk jego cały w płomieniach, wszędy potok strzał się pali,
lecz ten potok siecią bełtów Dóbr Zdobywca zaraz strącał.
Bełty bronią powstrzymując, ryczał i wypuszczał strzały.
tasya dīptaśaraughasya dīptacāpadharasya ca /
śaraughāñ śarajālena vidudhāva dhanaṃjayaḥ /
astram astreṇa saṃvārya prāṇadad visṛjañ śarān //
Satjaki wielki rydwannik, Dhrysztadjumna oraz Bhima,
gdy podeszli, szyli po trzy w Karnę bełty wprost lecące.
dhṛṣṭadyumnaśca bhīmaśca sātyakiśca mahārathaḥ /
vivyadhuḥ karṇam āsādya tribhistribhir ajihmagaiḥ //
Radhy syn, oręż Ardźuny powstrzymawszy strzał potokiem,
przeciął łuki owej trójki trójką bełtów bezwiechciowych.
arjunāstraṃ tu rādheyaḥ saṃvārya śaravṛṣṭibhiḥ /
teṣāṃ trayāṇāṃ cāpāni cicheda viśikhaistribhiḥ //
Woje z łukami ściętymi, do żmij bez jadu podobni,
włócznie z rydwanu ciskali, rycząc jak lwy rozjuszone.
te nikṛttāyudhāḥ śūrā nirviṣā bhujagā iva /
rathaśaktīḥ samutkṣipya bhṛśaṃ siṃhā ivānadan //
Z impetem ciśnięte dłonią włócznie o wyglądzie węży
leciały rozpłomienione ku synowi Adhirathy.
tā bhujāgrair mahāvegā visṛṣṭā bhujagopamāḥ /
dīpyamānā mahāśaktyo jagmur ādhirathiṃ prati //
Przeciął je na trzy strzałami, ostrymi, co prosto lecą,
wówczas ryknął mocarz Karna i ku Partsze bełty zwolnił.
tā nikṛtya śitair bāṇaistribhistribhir ajihmagaiḥ /
nanāda balavān karṇaḥ pārthāya visṛjañ śarān //
Ardźuna szył w syna Radhy siedmioma szybkobiegłymi,
a młodszego brata Karny trzema bił ostrymi strzały.
arjunaścāpi rādheyaṃ viddhvā saptabhir āśugaiḥ /
karṇād avarajaṃ bāṇair jaghāna niśitaistribhiḥ //
Partha zabił Śatruńdźaję, śląc weń sześć prostolecących,
a niedźwiedzią strzałą strącił głowę Wipaty na ziemię.
tataḥ śatruṃjayaṃ hatvā pārthaḥ ṣaḍbhir ajihmagaiḥ /
jahāra sadyo bhallena vipāṭasya śiro rathāt //
Zdobny w Diadem w przytomności wszystkich synów Dhrytarasztry,
w obliczu syna woźnicy zabił trójkę jego braci.
paśyatāṃ dhārtarāṣṭrāṇām ekenaiva kirīṭinā /
pramukhe sūtaputrasya sodaryā nihatāstrayaḥ //
Bhima skoczył z swego wozu niczym potomek Winaty
i piętnastu mieczem zasiekł ludzi, zwolenników Karny.
tato bhīmaḥ samutpatya svarathād vainateyavat /
varāsinā karṇapakṣāñ jaghāna daśa pañca ca //
Wspiął na rydwan się ponownie, inny łuk ujmując w dłonie,
przeszył Karnę dziesięcioma, konie, woźnicę pięcioma.
punaḥ svaratham āsthāya dhanur ādāya cāparam /
vivyādha daśabhiḥ karṇaṃ sūtam aśvāṃśca pañcabhiḥ //
Dhrysztadjumna również chwycił przedni łuk, świecącą tarczę,
Bryhatkszatrę z rodu Purów i Ćandrawarmana ubił.
dhṛṣṭadyumno 'pyasivaraṃ carma cādāya bhāsvaram /
jaghāna candravarmāṇaṃ bṛhatkṣatraṃ ca pauravam //
Wówczas wskoczył na swój rydwan Pańćalja i łuk kolejny
w dłonie ujął, rycząc w boju, siedemdziesiąt trzy słał k Karnie.
tataḥ svaratham āsthāya pāñcālyo 'nyacca kārmukam /
ādāya karṇaṃ vivyādha trisaptatyā nadan raṇe //
Wnuk Śiniego chwycił inny łuk jak tęcza, lwi ryk wydał
i sześćdziesiąt cztery bełty k synowi woźnicy posłał.
śaineyo 'pyanyad ādāya dhanur indrāyudhadyuti /
sūtaputraṃ catuḥṣaṣṭyā viddhvā siṃha ivānadat //
Wtem niedźwiedzią sprawnie zwolnił i łuk Karny na pół przeciął,
jeszcze trzy ku Karnie cisnął, przebił pierś mu i ramiona.
bhallābhyāṃ sādhumuktābhyāṃ chittvā karṇasya kārmukam /
punaḥ karṇaṃ tribhir bāṇair bāhvor urasi cārpayat //
Wtenczas Drona, Durjodhana oraz książę Dźajadratha
wydobyli syna Radhy z morza bełtów Satjakiego.
tato duryodhano droṇo rājā caiva jayadrathaḥ /
nimajjamānaṃ rādheyam ujjahruḥ sātyakārṇavāt //
Dhrysztatjumna, syn Subhadry, Nakula i Sahadewa,
Bhima, a także Ardźuna Satjakiego ochraniali.
dhṛṣṭadyumnaśca bhīmaśca saubhadro 'rjuna eva ca /
nakulaḥ sahadevaśca sātyakiṃ jugupū raṇe //
Bój rozgorzał przeraźliwy dla łuczników wygubienia
wszystkich: wrogich oraz twoich, którzy tchnienia swe złożyli.
evam eṣa mahāraudraḥ kṣayārthaṃ sarvadhanvinām /
tāvakānāṃ pareṣāṃ ca tyaktvā prāṇān abhūd raṇaḥ //
Piechota, jazda na słoniach, rydwannicy i konnica
sparowani z piechurami, jazdą i rydwannikami,
rydwannicy z piechurami, słoniami oraz konnicą,
piechurzy i rydwannicy z wozami oraz słoniami.
padātirathanāgāśvair gajāśvarathapattayaḥ /
rathino nāgapattyaśvai rathapattī rathadvipaiḥ //
Kawaleria z kawalerią, słonie zwarły się z słoniami,
rydwannicy z rydwanami, a piechurzy z piechurami.
aśvair aśvā gajair nāgā rathino rathibhiḥ saha /
saṃsaktāḥ samadṛśyanta pattayaścāpi pattibhiḥ //
Bój rozgorzał pogmatwany mocnych z nieustraszonymi,
wesele dla trupożerców i rozrost krainy zmarłych.
evaṃ sukalilaṃ yuddham āsīt kravyādaharṣaṇam /
mahadbhistair abhītānāṃ yamarāṣṭravivardhanam //
Piesi i rydwannicy, słonie oraz konie
zabici przez rumaki, wozy, ludzi, słonie,
słonie przez inne słonie, wozy przez rydwany,
rumaki przez rumaki, piesi przez piechotę,
tato hatā nararathavājikuñjarair anekaśo dviparathavājipattayaḥ /
gajair gajā rathibhir udāyudhā rathā hayair hayāḥ pattigaṇaiśca pattayaḥ //
słonie przez rydwanników, a przez słonie konie,
przez rumaki piechota, przez wozy rumaki.
Bez języka, bez zębów, bez oczu, na ziemi
spoczywają umarli, ich zbroje w nieładzie.
rathair dvipā dviradavarair mahāhayā hayair narā vararathibhiśca vājinaḥ /
nirastajihvādaśanekṣaṇāḥ kṣitau kṣayaṃ gatāḥ pramathitavarmabhūṣaṇāḥ //
Od różnego oręża oraz przedniej broni
legli w ziemię wtłoczeni i budzący grozę,
nogami słoni, koni zmiażdżeni, ubici,
przerażający, martwi od kół albo kopyt.
tathā parair bahukaraṇair varāyudhair hatā gatāḥ pratibhayadarśanāḥ kṣitim /
vipothitā hayagajapādatāḍitā bhṛśākulā rathakhuranemibhir hatāḥ //
Więc ku uciesze bestii, ptaków i rakszasów,
podczas owej masakry niezwykle okrutnej
mocarni, rozjuszeni szlachtowali wrogów,
kroczący po majdanie z wigorem i siłą.
pramodane śvāpadapakṣirakṣasāṃ janakṣaye vartati tatra dāruṇe /
mahābalāste kupitāḥ parasparaṃ niṣūdayantaḥ pravicerur ojasā //
Kiedy oba te wojska wzajem się niszczyły,
groźnie na siebie łypiąc, w posoce skąpane,
wszedł za zachodnią górę powoli dnia twórca,
a wówczas do obozów twe wojska wróciły.
tato bale bhṛśalulite parasparaṃ nirīkṣamāṇe rudhiraughasaṃplute /
divākare 'staṃgirim āsthite śanair ubhe prayāte śibirāya bhārata //