d--- layout: chapter --- Rozdział 52 - Mahabharata Rozdział 52 | Mahabharata Link
Sańdźaja rzekł:
Słysząc wrzawę wielce głośną, boleść Pandów za ich synem,
szpiedzy go powiadomili, się poderwał Dźajadratha.
saṃjaya uvāca /
śrutvā tu taṃ mahāśabdaṃ pāṇḍūnāṃ putragṛddhinām /
cāraiḥ pravedite tatra samutthāya jayadrathaḥ //
Serce z rozpaczy szalało, ból gwałtowny go porażał,
nurzał się jak w oceanie w głębiach dotkliwej rozpaczy.
śokasaṃmūḍhahṛdayo duḥkhenābhihato bhṛśam /
majjamāna ivāgādhe vipule śokasāgare //
Król Indusu zamyślony na wiec władców zaraz spieszył
i w obliczu ludzkich bogów począł głośno lamentować,
jagāma samitiṃ rājñāṃ saindhavo vimṛśan bahu /
sa teṣāṃ naradevānāṃ sakāśe paridevayan //
lęk przed ojcem Abhimanju i wstyd słowa dyktowały:
„Spłodził go lubieżny Śakra w łonie żony króla Pandu,
abhimanyoḥ pitur bhītaḥ savrīḍo vākyam abravīt /
yo 'sau pāṇḍoḥ kila kṣetre jātaḥ śakreṇa kāminā //
głupiec ten pragnie mnie przywieść samotnego k wrotom śmierci.
Szczęście niech wam dopisuje, ja chcąc żyć, zbiegam do domu,
sa ninīṣati durbuddhir māṃ kilaikaṃ yamakṣayam /
tat svasti vo 'stu yāsyāmi svagṛhaṃ jīvitepsayā //
albo, byki wśród rycerzy, będąc równi mu, mnie chrońcie.
Uwolnijcie mnie, was błagam, od strachu przed synem Prythy.
athavā stha pratibalāstrātuṃ māṃ kṣatriyarṣabhāḥ /
pārthena prārthitaṃ vīrāste dadantu mamābhayam //
Drona, Durjodhana, Krypa, Karna, król Madry, Bahlika,
Duhśasana oraz inni z szponów śmierci mogą zbawić.
droṇaduryodhanakṛpāḥ karṇamadreśabāhlikāḥ /
duḥśāsanādayaḥ śaktāstrātum apyantakādritam //
Czy jednak owi panowie, władcy ziemi razem wzięci,
przed Phalguną mnie ochronią, gdy chce zabić, choć jest jeden?
kim aṅga punar ekena phalgunena jighāṃsatā /
na trāyeyur bhavanto māṃ samastāḥ patayaḥ kṣiteḥ //
Usłyszałem radość Pandów i strach wielki mnie obleciał,
omdlewają moje członki, jakbym zaraz miał tu skonać.
praharṣaṃ pāṇḍaveyānāṃ śrutvā mama mahad bhayam /
sīdantīva ca me 'ṅgāni mumūrṣor iva pārthivāḥ //
Dzierżca Gandiwy zaiste przyrzekł, że dziś mnie zabije,
więc radośnie wykrzykują Pandawowie, choć czas smutku.
vadho nūnaṃ pratijñāto mama gāṇḍīvadhanvanā /
tathā hi hṛṣṭāḥ krośanti śokakāle 'pi pāṇḍavāḥ //
Ni bogowie, gandharwowie, węże, asury, rakszasy
odwrócić tego nie mogą, cóż poradzą władcy ludzi?
na devā na ca gandharvā nāsuroragarākṣasāḥ /
utsahante 'nyathā kartuṃ kuta eva narādhipāḥ //
Zatem dajcie pozwolenie, o buhaje, dobro z wami,
zbiegnę w miejsce niewidoczne, gdzie nie ujrzą mnie Pandowie”.
tasmānmām anujānīta bhadraṃ vo 'stu nararṣabhāḥ /
adarśanaṃ gamiṣyāmi na māṃ drakṣyanti pāṇḍavāḥ //
Gry rozpaczał nieprzytomnie i ze strachu zmysły tracił,
odrzekł książę Durjodhana, ważąc bardziej własne plany:
evaṃ vilapamānaṃ taṃ bhayād vyākulacetasam /
ātmakāryagarīyastvād rājā duryodhano 'bravīt //
„O tygrysie, się nie lękaj, któż na ciebie, o buhaju,
stojącego wśród rycerstwa mógłby natrzeć podczas boju?
na bhetavyaṃ naravyāghra ko hi tvā puruṣarṣabha /
madhye kṣatriyavīrāṇāṃ tiṣṭhantaṃ prārthayed yudhi //
Ja, syn Chmurodzielcy – Karna, Ćitrasena, Wiwinśati,
Bhuriśrawas, Śala, Śalja, także groźny Wryszasena,
ahaṃ vaikartanaḥ karṇaścitraseno viviṃśatiḥ /
bhūriśravāḥ śalaḥ śalyo vṛṣaseno durāsadaḥ //
Purumitra, Dźaja, Bhodźa, Sudakszina – król Kambodźów,
długoręki Satjawrata, Wikarna, silny Durmukha,
purumitro jayo bhojaḥ kāmbojaśca sudakṣiṇaḥ /
satyavrato mahābāhur vikarṇo durmukhaḥ sahaḥ //
Duhśasana i Subahu, król Kalingi z bronią w górze,
Winda oraz Anuwinda, Drona z synem, syn Subali
duḥśāsanaḥ subāhuśca kaliṅgaścāpyudāyudhaḥ /
vindānuvindāvāvantyau droṇo drauṇiḥ sasaubalaḥ //
i tyś pierwszy wśród łuczników, bohater o wielkim blasku,
jak zatem możesz się lękać synów Pandu, władco Sindhu?
tvaṃ cāpi rathināṃ śreṣṭhaḥ svayaṃ śūro 'mitadyutiḥ /
sa kathaṃ pāṇḍaveyebhyo bhayaṃ paśyasi saindhava //
Jedenaście moich armii gotowych, by ciebie chronić,
będzie walczyć, się nie lękaj, porzuć strach, władco Indusu”.
akṣauhiṇyo daśaikā ca madīyāstava rakṣaṇe /
yattā yotsyanti mā bhaistvaṃ saindhava vyetu te bhayam //
Władca Sindhu pokrzepiony przez twojego syna, królu,
w towarzystwie Durjodhany w nocy udał się do Drony.
evam āśvāsito rājan putreṇa tava saindhavaḥ /
duryodhanena sahito droṇaṃ rātrāvupāgamat //
Kiedy Dronie cześć on oddał, k niemu przysiadł się z atencją
i kłaniając się, zapytał, władco ludów, w takie słowa:
upasaṃgrahaṇaṃ kṛtvā droṇāya sa viśāṃ pate /
upopaviśya praṇataḥ paryapṛcchad idaṃ tadā //
„Powiedz, panie, o różnicach między mną oraz Phalguną
w celowaniu z odległości, w sile rażenia, zwinności.
nimitte dūrapātitve laghutve dṛḍhavedhane /
mama bravītu bhagavān viśeṣaṃ phalgunasya ca //
Znać też chcę różnicę w wiedzy między mną oraz Ardźuną,
zatem wszechpotężny mistrzu w zgodzie z prawdą o nich powiedz”.
vidyāviśeṣam icchāmi jñātum ācārya tattvataḥ /
mamārjunasya ca vibho yathātattvaṃ pracakṣva me //
Drona rzekł:
Co do nauk pobieranych, z Ardźuną jesteście równi,
on wszak lepszy jest w praktyce i na ból wytrzymałości.
droṇa uvāca /
samam ācāryakaṃ tāta tava caivārjunasya ca /
yogād duḥkhocitatvācca tasmāt tvatto 'dhiko 'rjunaḥ //
Syna Prythy się nie lękaj, pełniąc w boju powinności,
ja ochronię cię od groźby, wątpliwości nie miej cienia.
na tu te yudhi saṃtrāsaḥ kāryaḥ pārthāt kathaṃcana /
ahaṃ hi rakṣitā tāta bhayāt tvāṃ nātra saṃśayaḥ //
Kogo moje ramię chroni, tego i nie zmorzą bogi,
szyk dziś taki uformuję, by go Partha nie przekroczył.
na hi madbāhuguptasya prabhavantyamarā api /
vyūhiṣyāmi ca taṃ vyūhaṃ yaṃ pārtho na tariṣyati //
Zatem walcz i się nie lękaj, zawsze swą powinność spełniaj,
drogą ojców i pradziadów stale krocz, o władco ludzi.
tasmād yudhyasva mā bhaistvaṃ svadharmam anupālaya /
pitṛpaitāmahaṃ mārgam anuyāhi narādhipa //
Wedy wszak znasz należycie i uczciłeś dobrze ognie,
wypełniłeś wiele ofiar, śmierci zatem się nie lękaj.Bharadwadź
adhītya vidhivad vedān agnayaḥ suhutāstvayā /
iṣṭaṃ ca bahubhir yajñair na te mṛtyubhayād bhayam //
Sięgniesz wielkiej pomyślności, niedostępnej dla leniwych,
w boskie światy niezrównane wejdziesz dzięki męstwu ramion.
durlabhaṃ mānuṣair mandair mahābhāgyam avāpya tu /
bhujavīryārjitāṃl lokān divyān prāpsyasyanuttamān //
Kurowie i Pandawowie, Wryszni oraz inni woje,
nawet ja ze swoim synem – wiedz, istoty my śmiertelne.
kuravaḥ pāṇḍavāścaiva vṛṣṇayo 'nye ca mānavāḥ /
ahaṃ ca saha putreṇa adhruvā iti cintyatām //
W zgodzie z biegiem czas potężny wszystkich nas już ukatrupił,
i idziemy ku zaświatom, każdy jeno ze swym czynem.
paryāyeṇa vayaṃ sarve kālena balinā hatāḥ /
paralokaṃ gamiṣyāmaḥ svaiḥ svaiḥ karmabhir anvitāḥ //
Asceci pełniąc ascezę, osiągają zbożne światy,
woje trwając w powinności, do tych samych się udają.
tapastaptvā tu yāṃl lokān prāpnuvanti tapasvinaḥ /
kṣatradharmāśritāḥ śūrāḥ kṣatriyāḥ prāpnuvanti tān //
Sańdźaja rzekł:
Syn Bharadwadźi, o królu, wlał otuchę w władcę Sindhu,
który lęk przed Parthą zrzucił i ku walce skłonił myśli.
saṃjaya uvāca /
evam āśvāsito rājan bhāradvājena saindhavaḥ /
apānudad bhayaṃ pārthād yuddhāya ca mano dadhe //