d--- layout: chapter --- Rozdział 80 - Mahabharata Rozdział 80 | Mahabharata Link
I rzekł Sańdźaja:
A kiedy słońce doszło do środka nieba, król Judhiszthira zoczył Śrutajusa i ku niemu popędził swoje rumaki. Podjeżdża król blisko tego dręczyciela wrogów i strzela w niego dziewięcioma ostrymi strzałami o prostych drzewcach. Ale wielki łucznik Śrutajus, powstrzymuje strzały wysłane przez Syna Dharmy i sam bije w Syna Kunti siedmioma strzałami, które przecinają pancerz tego o wielkim duchu i piją jego krew jakby życie z jego ciała wyssać chciały. Arcyrydwannik Judhiszthira choć silnie przez niego zraniony, trafia go w samo serce strzałą z grotem w kształcie ucha dzika (5) i błyskawicznie drugą bhallą godło tamtego o wielkim duchu z rydwanu zrywa. Król Śrutajus widząc spadające godło, strzela w Pandawę siedmioma ostrymi wiśikhami, o królu. Wtedy Syn Prawa zapłonął z gniewu jak ogień pod koniec wieku, co istoty spopiela. Na widok jego gniewu bogowie, gandharwowie i rakszasowie, mój królu, i niepokój cały świat ogarnia. „Teraz ten wściekły król spali trzy światy!” — myślą wszyscy, (10) a wieszczowie i bogowie odprawiają wielki dobroczynny ryt, by pokój światom zapewnić, mój królu, tak bowiem rozsrożony jest Pandawa. A on, przepełniony furią, oblizuje kącik ust i przybiera groźną postać słońca na końcu epoki. Wszyscy twoi wojownicy wojska, panie plemion, żegnają się z życiem, Bharato. Ale Judhiszthira przesławny siłą ducha gniew powstrzymuje i przecina wielki łuk Śrutajusa przy uchwycie. A potem naraćą trafia go w pierś na oczach całej armii (15) i chyżymi strzałami, o królu, zabija rumaki tamtego o wielkim duchu, a zaraz potem woźnicę — ten mocarz potężny. Śrutajus porzuca rydwan z martwymi końmi i wobec męstwa króla, bierze nogi za pas. Rozpacz ogarnia wszystkich wojowników Durjodhany, mój królu, po tym, jak Syn Prawa tego wielkiego łucznika pokonał. A Król Prawa Judhiszthira, dokonawszy tego czynu, dalej bije twoją armię jak sam Czas o paszczy rozwartej.
Tymczasem Syn Wrysznich Ćekitana, zasypuje pociskami Krypę, Wnuka Gotamy, najlepszego z rydwanników, na oczach wszystkich walczących. (20) Ale Syn Śaradwaty Krypa powstrzymuje jego strzały i pierzastymi strzałami wali w Ćekitanę Satwatę w boju zwartego. Kolejną strzałą łamie mu łuk ten o chyżej ręce, woźnicę strąca na ziemię, zabija konie, o królu i dwóch jeźdźców eskorty, o czcigodny!. Satwata szybko z rydwanu zeskakuje, chwyta za maczugę — morderczynię wrogów, zabija konie Wnuka Gotamy i jego woźnicę, on, najlepszy wśród walczących na maczugi. Wnuk Gotamy, stojąc na gołej ziemi, wypuszcza szesnaście strzał. Przeszywają one ciało Satwaty i w ziemię się wbijają. Pełen gniewu ponownie ciska maczugą, chcąc zabić Wnuka Gotamy, jak Burzyciel Twierdz Wrytrę. (25) Leci ona ku niemu — ogromna, świetlista, z kamiennym łonem — lecz tamten powstrzymuje ją wieloma tysiącami strzał. Wtedy Ćekitana wyciąga miecz z pochwy i ufny w biegłość swojej ręki rusza na Wnuka Gotamy. Tamtem odrzuca łuk i też chwyta za miecz świetnie naostrzony i pędzi w kierunku Ćekitany. I oto ci dwaj mocarze, uzbrojeni w doskonałe, bardzo ostre miecze wzajemnie się nimi szlachtują, aż padają na ziemię — służebnicę wszystkich istot, posiekani mocnymi ciosami mieczy, nieprzytomni z wysiłku — ci dwaj buhaje wśród mężów. (30) Ale oto pędem nadjeżdża Karakarsza wiedziony uczuciem przyjaźni do Ćekitany i widząc go w tak ciężkim stanie, oszołomionego walką, wsadza go na swój rydwan na oczach całego wojska. I takoż samo twój szwagier, panie plemion, mężny Śakuni, wsadza szybko na rydwan Wnuka Gotamy, najlepszego z rydwanników.
Rozsierdzony Dhrysztaketu mocarny strzela w Bhuriśrawasa Syna Somadatty dziewięcioma pociskami, o królu, trafiając go w samą pierś. Pięknie wygląda ze wbitytmi strzałami głęboko w pierś wbitymi niczym słońce, co ostro świeci promieniami w samo południe, o wielki królu. Ale strzela świetnymi strzałami w wielkiego rydwannika Dhrysztaketu, pozbawia woźnicy i konia, a tym samym i rydwanu. (35) I widząc, że tamten stracił rydwan, konia i woźnicę, zalewa go wielkim deszczem strzał. Dumny zaś Dhrysztaketu wsiada na rydwan Śatanikiego, o dostojny.
Ćitrasena, Wikarna i Durmarszana, trzej rydwannicy w złotych pancerzach, ruszają na Syna Subhadry Abhimanju, o królu. I rozpoczyna się straszny bój między nimi i Abhimanju, podobny do zmagań trzech humorów w ciele: wiatru, żółci i flegmy. Abhimanju niszczy ich rydwany, o królu, lecz, pomny na słowa Bhimy, oszczędza ich życie ów tygrys wśród mężów. (40) Ale oto Bhiszma, którego nawet bogowie pokonać nie mogą, otoczony wieloma setkami królów, z oddziałami słoni, konnicy i rydwanów szybko rusza, by ratować twoich synów. Bierze on na cel Abhimanju, który walczy samojeden, a który, mimo swej młodości, wielkim jest rydwannikiem. Widząc to, Syn Kunti Ardźuna stojąc na rydwanie z białymi wierzchowcami powiada do Kryszny Wasudewy:
— Popędź konie, Hryszikeśo tam, gdzie zebrały się te liczne rydwany. Wszak ci wszyscy śmiałkowie są znawcami broni i bojem upojeni. Mogą zniszczyć nasze wojska, więc pogoń nasze konie, Madhawo!
Usłyszawszy słowa Syna Kunti o niezmierzonej energii, Kryszna Warszneja bierze w galop białe rumaki. Wielki pomruk przebiega przez twoją armię, dostojny, kiedy rozwścieczony Ardźuna rusza na twoich ludzi. (45) Zbliżywszy do królów, którzy osłaniali Bhiszmę, woła do Suśarmana:
— Znam ja ciebie, w walce najlepszego, naszego wroga zaciekłego! Patrzaj na ten okrutny owoc twojej nienawiści. Jeszcze dzisiaj dzięki mnie spotkasz się z przodkami swymi, co już dawno odeszli!
Słysząc twarde słowa Bibhatsu, zabójcy wrogów, Śuśarman, dowódca oddziałów rydwanów ( suśarmā rathayūthapaḥ), nie odzywa się ni dobrym ni złym słowem do mężnego Ardźuny, tylko rusza na niego w otoczeniu wielu królów i ze wszystkich stron — z przodu, z tyłu, i z boku — otacza go wraz z twoimi synami, o bezgrzeszny, strzałami go zasłaniając jak chmury słońce. (48-50) I dalej toczy się wielka bitwa, w której krew twoich i Pandawów leje się niczym woda, Bharato!
saṃjaya uvāca /
tato yudhiṣṭhiro rājā madhyaṃ prāpte divākare /
śrutāyuṣam abhiprekṣya codayāmāsa vājinaḥ //
abhyadhāvat tato rājā śrutāyuṣam ariṃdamam /
vinighnan sāyakaistīkṣṇair navabhir nataparvabhiḥ //
sa saṃvārya raṇe rājā preṣitān dharmasūnunā /
śarān sapta maheṣvāsaḥ kaunteyāya samarpayat //
te tasya kavacaṃ bhittvā papuḥ śoṇitam āhave /
asūn iva vicinvanto dehe tasya mahātmanaḥ //
pāṇḍavastu bhṛśaṃ viddhastena rājñā mahātmanā /
raṇe varāhakarṇena rājānaṃ hṛdi vivyadhe //
athāpareṇa bhallena ketuṃ tasya mahātmanaḥ /
rathaśreṣṭho rathāt tūrṇaṃ bhūmau pārtho nyapātayat //
ketuṃ nipatitaṃ dṛṣṭvā śrutāyuḥ sa tu pārthivaḥ /
pāṇḍavaṃ viśikhaistīkṣṇai rājan vivyādha saptabhiḥ //
tataḥ krodhāt prajajvāla dharmaputro yudhiṣṭhiraḥ /
yathā yugānte bhūtāni dhakṣyann iva hutāśanaḥ //
kruddhaṃ tu pāṇḍavaṃ dṛṣṭvā devagandharvarākṣasāḥ /
pravivyathur mahārāja vyākulaṃ cāpyabhūjjagat //
sarveṣāṃ caiva bhūtānām idam āsīnmanogatam /
trīṃl lokān adya saṃkruddho nṛpo 'yaṃ dhakṣyatīti vai //
ṛṣayaścaiva devāśca cakruḥ svastyayanaṃ mahat /
lokānāṃ nṛpa śāntyarthaṃ krodhite pāṇḍave tadā //
sa ca krodhasamāviṣṭaḥ sṛkkiṇī parilelihan /
dadhārātmavapur ghoraṃ yugāntādityasaṃnibham //
tataḥ sarvāṇi sainyāni tāvakāni viśāṃ pate /
nirāśānyabhavaṃstatra jīvitaṃ prati bhārata //
sa tu dhairyeṇa taṃ kopaṃ saṃnivārya mahāyaśāḥ /
śrutāyuṣaḥ pracicheda muṣṭideśe mahad dhanuḥ //
athainaṃ chinnadhanvānaṃ nārācena stanāntare /
nirbibheda raṇe rājā sarvasainyasya paśyataḥ //
satvaraṃ caraṇe rājaṃstasya vāhānmahātmanaḥ /
nijaghāna śaraiḥ kṣipraṃ sūtaṃ ca sumahābalaḥ //
hatāśvaṃ tu rathaṃ tyaktvā dṛṣṭvā rājñastu pauruṣam /
vipradudrāva vegena śrutāyuḥ samare tadā //
tasmiñ jite maheṣvāse dharmaputreṇa saṃyuge /
duryodhanabalaṃ rājan sarvam āsīt parāṅmukham //
etat kṛtvā mahārāja dharmaputro yudhiṣṭhiraḥ /
vyāttānano yathā kālastava sainyaṃ jaghāna ha //
cekitānastu vārṣṇeyo gautamaṃ rathināṃ varam /
prekṣatāṃ sarvasainyānāṃ chādayāmāsa sāyakaiḥ //
saṃnivārya śarāṃstāṃstu kṛpaḥ śāradvato yudhi /
cekitānaṃ raṇe yattaṃ rājan vivyādha patribhiḥ //
athāpareṇa bhallena dhanuścicheda māriṣa /
sārathiṃ cāsya samare kṣiprahasto nyapātayat /
hayāṃścāsyāvadhīd rājann ubhau ca pārṣṇisārathī //
so 'vaplutya rathāt tūrṇaṃ gadāṃ jagrāha sātvataḥ /
sa tayā vīraghātinyā gadayā gadināṃ varaḥ /
gautamasya hayān hatvā sārathiṃ ca nyapātayat //
bhūmiṣṭho gautamastasya śarāṃścikṣepa ṣoḍaśa /
te śarāḥ sātvataṃ bhittvā prāviśanta dharātalam //
cekitānastataḥ kruddhaḥ punaścikṣepa tāṃ gadām /
gautamasya vadhākāṅkṣī vṛtrasyeva puraṃdaraḥ //
tām āpatantīṃ vimalām aśmagarbhāṃ mahāgadām /
śarair anekasāhasrair vārayāmāsa gautamaḥ //
cekitānastataḥ khaḍgaṃ kośād uddhṛtya bhārata /
lāghavaṃ param āsthāya gautamaṃ samupādravat //
gautamo 'pi dhanustyaktvā pragṛhyāsiṃ susaṃśitam /
vegena mahatā rājaṃścekitānam upādravat //
tāvubhau balasampannau nistriṃśavaradhāriṇau /
nistriṃśābhyāṃ sutīkṣṇābhyām anyonyaṃ saṃtatakṣatuḥ //
nistriṃśavegābhihatau tatastau puruṣarṣabhau /
dharaṇīṃ samanuprāptau sarvabhūtaniṣevitām /
mūrchayābhiparītāṅgau vyāyāmena ca mohitau //
tato 'bhyadhāvad vegena karakarṣaḥ suhṛttayā /
cekitānaṃ tathābhūtaṃ dṛṣṭvā samaradurmadam /
ratham āropayaccainaṃ sarvasainyasya paśyataḥ //
tathaiva śakuniḥ śūraḥ syālastava viśāṃ pate /
āropayad rathaṃ tūrṇaṃ gautamaṃ rathināṃ varam //
saumadattiṃ tathā kruddho dhṛṣṭaketur mahābalaḥ /
navatyā sāyakaiḥ kṣipraṃ rājan vivyādha vakṣasi //
saumadattir uraḥsthaistair bhṛśaṃ bāṇair aśobhata /
madhyaṃdine mahārāja raśmibhistapano yathā //
bhūriśravāstu samare dhṛṣṭaketuṃ mahāratham /
hatasūtahayaṃ cakre virathaṃ sāyakottamaiḥ //
virathaṃ cainam ālokya hatāśvaṃ hatasārathim /
mahatā śaravarṣeṇa chādayāmāsa saṃyuge //
sa ca taṃ ratham utsṛjya dhṛṣṭaketur mahāmanāḥ /
āruroha tato yānaṃ śatānīkasya māriṣa //
citraseno vikarṇaśca rājan durmarṣaṇastathā /
rathino hemasaṃnāhāḥ saubhadram abhidudruvuḥ //
abhimanyostatastaistu ghoraṃ yuddham avartata /
śarīrasya yathā rājan vātapittakaphaistribhiḥ //
virathāṃstava putrāṃstu kṛtvā rājanmahāhave /
na jaghāna naravyāghraḥ smaran bhīmavacastadā //
tato rājñāṃ bahuśatair gajāśvarathayāyibhiḥ /
saṃvṛtaṃ samare bhīṣmaṃ devair api durāsadam //
prayāntaṃ śīghram udvīkṣya paritrātuṃ sutāṃstava /
abhimanyuṃ samuddiśya bālam ekaṃ mahāratham /
vāsudevam uvācedaṃ kaunteyaḥ śvetavāhanaḥ //
codayāśvān hṛṣīkeśa yatraite bahulā rathāḥ /
ete hi bahavaḥ śūrāḥ kṛtāstrā yuddhadurmadāḥ /
yathā na hanyur naḥ senāṃ tathā mādhava codaya //
evam uktaḥ sa vārṣṇeyaḥ kaunteyenāmitaujasā /
rathaṃ śvetahayair yuktaṃ preṣayāmāsa saṃyuge //
niṣṭānako mahān āsīt tava sainyasya māriṣa /
yad arjuno raṇe kruddhaḥ saṃyātastāvakān prati //
samāsādya tu kaunteyo rājñastān bhīṣmarakṣiṇaḥ /
suśarmāṇam atho rājann idaṃ vacanam abravīt //
jānāmi tvāṃ yudhi śreṣṭham atyantaṃ pūrvavairiṇam /
paryāyasyādya samprāptaṃ phalaṃ paśya sudāruṇam /
adya te darśayiṣyāmi pūrvapretān pitāmahān //
evaṃ saṃjalpatastasya bībhatsoḥ śatrughātinaḥ /
śrutvāpi paruṣaṃ vākyaṃ suśarmā rathayūthapaḥ /
na cainam abravīt kiṃcicchubhaṃ vā yadi vāśubham //
abhigatvārjunaṃ vīraṃ rājabhir bahubhir vṛtaḥ /
purastāt pṛṣṭhataścaiva pārśvataścaiva sarvataḥ //
parivāryārjunaṃ saṃkhye tava putraiḥ sahānagha /
śaraiḥ saṃchādayāmāsa meghair iva divākaram //
tataḥ pravṛttaḥ sumahān saṃgrāmaḥ śoṇitodakaḥ /
tāvakānāṃ ca samare pāṇḍavānāṃ ca bhārata //