d--- layout: chapter --- Rozdział 73 - Mahabharata Rozdział 73 | Mahabharata Link
I rzekł Sańdźaja:
To przez twoje błędy dochodzi do tej zagłady, królu. Wszak Durjodhana nie wiedział tego, co ty wiedziałeś, królu, co się stanie, gdy dojdzie do prawnego chaosu. Twoje błędy doprowadziły wtedy do gry w kości, panie plemion, to z twojej winy zaczęła się wojna z Pandawami. Więc teraz sam spożywaj zatruty owoc tego zła, które sam uczyniłeś. Człowiek sam czyni czyny i sam ponosi odpowiedzialność za nie na tym, lub na tamtym świecie, o królu. Dlatego, mój władco, uzbrój się w męstwo w obliczu tej wielkiej zagłady i posłuchaj, a opowiem ci, jak się dalej toczyła walka, o czcigodny.
Bhimasena ostrymi strzałami przełamuje wielki szyk młodszych braci Durjodhany i atakuje ich wszystkich: (5) Duhśasanę, Durwiszahę, Duhsahę, Durmadę, Dźaję, Dźajatsenę, Wikarnę, Ćitrasenę, Sudarśanę, Ćarućitrę, Suwarmana, Duszkarnę i Karnę — tych i wszystkich innych rydwanników, którzy są w pobliżu. Widzi z bliska rozwścieczonych Dhrytarasztrowiców i wchodzi mocarny Bhima coraz głębiej między oddziały wielkiej armii dowodzonej przez Bhiszmę. Wtedy oni zaczynają zaczęli wzajemnie krzyczeć do siebie:
— Oto nadchodzi Wilczobrzuch! Łapmy go żywcem, królowie!
I z tym zamiarem kuzyni otaczają Syna Prythy, jak okrutne planety słońce okalają przy końcu świata. (10)
Bhima Pandawa zaś, znalazłszy się środku szyku, nie czuje żadnego lęku podobnie jak wielki Indra w czas wojny bogów, kiedy między Danawami stanął. I w tej chwili straszne strzały setek tysięcy wojowników padają ze wszystkich stron, zasłaniając go zupełnie, mój panie. A on, bohater, zabija najlepszych z tych wojowników — słonników, konnych, rydwanników — nie myśląc, że to synowie Dhrytarasztry. Przejrzał bowiem wielce rozumny Bhimasena ich zamiar, zrozumiał, że chcieli go brać żywcem i postanowił zabić ich wszystkich. Więc zeskoczył Pandawa z rydwanu z maczugą w ręku i zaczął nią grzmocić tę wzburzoną topiel wojska synów Dhrytarasztry. (15)
Kiedy Bhimasena wszedł w głębiny armii wroga, Wnuk Pryszaty Dhrysztadjumna, porzucił walkę z Droną i szybko podjechał tam, gdzie stał Syn Subali. Przedarłszy się przez twoją wielką armię, ów tygrys wśród ludzi i dopadł do rydwanu opuszczonego przez Bhimasenę. Widzi Wiśokę, woźnicę Bhimaseny, mój królu, Dhrysztadjumna i w rozpaczy, od zmysłów odchodząc, pyta go cichym głosem przepełnionym łzami, w rozpaczy:
— Gdzie jest Bhima, któregom ponad życie ukochał?
Odpowiada mu Wiśoka złożywszy dłonie z szacunkiem:
— Mocarny Pandaweja kazał mi tu zostać, (20) a sam zanurzył się w ten wielki szyk Dhrytarasztrowiców, a przedtem rzucił do mnie wesołym głosem: „Zaczekajże na mnie tu chwileczkę, a ja tych, co chcą mnie uśmiercić, życia pozbawię!”. Gdy nasi wojownicy zobaczyli go, jak biegnie z maczugą w ręku, wielka radość wśród nich wybuchła. Zaczęła się straszliwa, pełna zgiełku bitewnego walka, ale twój przyjaciel złamał ten wielki szyk i wszedł pomiędzy nieprzyjaciół, o królu!
Usłyszawszy słowa woźnicy Wiśoki, mocarny Dhrysztadjumna, Wnuk Pryszaty, odpowiedział woźnicy, wciąż stojąc na linii frontu: (25)
— Moje życie straciłoby sens, gdybym porzucił Bhimasenę w boju i zawiódł w przyjaźni Pandawów! Cóż powiedzieliby mi kszatrijowie, gdybym wrócił bez Bhimy, gdybym stał stał bezczynnie w walce, kiedy on do celu niezawodnie dąży? Bogowie z bogiem Ogniem na czele nieszczęście przynoszą temu, kto szczęśliwie do domu wraca, towarzyszy swych porzuciwszy. Mocarny Bhima jest moim przyjacielem i krewniakiem, oddany mi wielce i ja mu oddany jestem — temu zabójcy wrogów. Pójdę zatem teraz tam, za Wilczobrzuchem. Patrzaj, jak będę zabijał wrogów niczym Wasu Danawów! (30)
Po tych słowach ów mąż rusza środkiem przez szyk Bharatów śladem Bhimaseny znaczonym ciałami słoni zabitych jego maczugą. Widzi Bhimę, jak spala oddziały wroga walce, na podobieństwo potężnego wichru, który drzewa łamie. Ginący w walce rydwannicy, konni, piechurzy i jeźdźcy na słoniach krzyczą w wielkim cierpieniu. „Biada, biada!” — słychać wołania wśród twoich wojowników, o czcigodny, kiedy Bhimasena, lśniąc swym diademem, bije ich, walcząc na różne sposoby, czcigodny. I oto napinają oni wszyscy cięciwy, otaczają Wilczobrzucha i z bliska zalewają go deszczem strzał lecących ze wszystkich stron. (35) Widząc mocarnego Bhimaseny Pandawy, tego najlepszego ze wszystkich wojowników, szczelnie otoczonego zewsząd przez tę straszną armię, Wnuk Pryszaty Dhrysztadjumna, podjeżdża do Bhimaseny, całego w ranach od strzał, walczącego na piechotę, plującego jadem gniewu, podobnego ze swą maczugą w ręku do Czasu pod koniec wieku i uspokaja go. Wyciąga strzały z jego posiekanego ciała i szybko wsadza na swój rydwan. Obejmuje go mocno i stara się dać mu ukojenie w samym środku wrogiej armii.
Tymczasem twój syn podjeżdża do braci w tej wielkiej toczącej się walce i rzecze:
— Ten nikczemny Syn Drupady Dhrysztadjumna jest teraz z Bhimaseną. Ruszajcie! Zabijcie go! Niech wróg nie zaatakuje naszego szyku! (40)
Na rozkaz najstarszego brata pełni zawziętości Dhrytarasztrowice ruszają, by zabić Dhrysztadjumnę, a ich broń podobna strasznym łunom zwiastującym koniec eonu. Trzymają herosi jasne łuki, wstrząsają świat brzękiem cięciw i dudnieniem obręczy rydwanów, deszczem strzał zalewają Syna Drupady jak chmury potokami wody górę. A on ani drgnie, choć ostre strzały w niego biją, znawca broni różnorodnej. Widząc twych pełnych podniecenia synów, mężnych bohaterów, stojących tuż obok niego, młody Syn Drupady, wściekły, przepełniony żądzą mordu, bez wahania puszcza w ruch straszną broń Omroczenia tak jak ongiś wielki Indra w bitwie z Daitjami. I tracą zmysły owi mężowie bohaterscy, kiedy ta broń poraziła ich świadomość i wigor. A Kaurawowie, widząc twoich synów w tym stanie bezświadomym, w tym otępieniu niczym w chwili śmierci, rozjeżdżają się na słoniach i rydwanach po całym polu bitwy.
Tymczasem Drona, najlepszy z wojowników, wypuszcza trzy straszne strzały w kierunku Drupady. Drupada zaś, trafiony przez Dronę, o panie ziemi, wycofuje się z walki, pamięta bowiem ich dawną wrogość. (45) Drona zaś płomienny, odniósłszy zwycięstwo nad Drupadą, dmie w konchę, aż zatrzęśli się wszyscy Somakowie, słysząc jej wycie. I oto dociera do niego wieść, że synowie twoi jasność myśli stracili przez Broń Omroczenia. I wielki łucznik Drona, choć miłuje króla, pospiesznie wycofuje się z linii frontu. Widzi teraz Syna Bharadwadźi Dhrysztadjumnę oraz Bhimę, jak krążą po wielkim polu bitwy. Widzi też ten rydwannik twoich synów popadłych w otępienie. Wyjmuje Broń Świadomości i niweczy nią działanie Broni Omroczenia. I twoim synom wraca jasność myśli. Ponownie rzucają się do walki z Bhimą i Wnukiem Pryszaty Dhrysztadjumną. (50)
Judhiszthira, przywołuje swoich żołnierzy, krzycząc:
— Jedźcie co sił w ślad za Bhimą i Wnukiem Pryszaty! Niechaj dwunastu mężów z Synem Subhadry Abhimanju na czele, na zbrojnych rydwanach, ruszy do boju! Pełne bowiem niepewności jest serce moje.
Usłyszawszy ten rozkaz ci mężni wojownicy o ogromnej sile odkrzykują „Tak jest!”, dumni ze swego męstwa. Wszyscy ruszają, a właśnie słońce południa dochodzi. Kekajowie, Synowie Draupadi i mężny Dhrysztaketu, z Abhimanju na czele, w otoczeniu wielkiej armii, ustawiają się w szyku Igłoustym i w boju przełamują szyk rydwanów synów Dhrytarasztry owi dręczyciele wrogów. (55) Wjeżdżają weń ci wielcy łucznicy, z Abhimanju na przedzie, a twoje wojsko w strachu przed Bhimaseną, zamroczone przez broń Dhrysztadjumny nie może ich powstrzymać, o panie ludów i zamarło, porażona głupotą i chucią jak ladacznica przy drodze. A owi wielcy łucznicy z godłami złotem zdobionymi ruszają pędem w kierunku Dhrysztadjumny i Wilczobrzucha, chcąc ich ocalić. Radość w tych dwóch wstąpiła na widok oddziału z Abhimanju jadącym na czele, choć dalej walczą z twoimi wojownikami.
Ale książę Pańćalów Dhrysztadjumna, Wnuk Pryszaty, widząc, że jego mistrz zbliża się ku niemu w wielkim pośpiechu, traci chęć do bitki z twoimi synami. (60) Podsadziwszy Wilczobrzucha na rydwan Kekaji, rusza rozwścieczony na samego Dronę, najlepszego znawcę w sztuce łucznictwa, potężnego Syna Bharadwadźi, zabójcę wrogów, który, kipiąc z gniewu, bhallą łamie jego łuk, kiedy tamten ku niemu chyżo jedzie i strzela w niego mnóstwem strzał, pragnąc dobra Durjodhany, pomny na wspólne posiłki z braćmi. Tymczasem Wnuk Pryszaty, zabójca obcych śmiałków, chwyta za inny łuk i trafia Dronę siedemnastoma strzałami ze złotymi punkhami, ostrzonymi na toczydle. Ale i ten łuk łamie Drona, co nieprzyjaciół osłabia, a cztery rumaki przeciwnika w jednej chwili czterema mocnymi pociskami (60) posyła do strasznej siedziby Syna Wiwaswaty, ów mąż waleczny, woźnicę zaś jedną bhallą ducha pozbawia. Tamten wielki rydwannik długoręki zeskakuje z rydwanu zaprzężonego do martwych już koni i wskakuje na wielki rydwan Abhimanju.
I zadrżeli, widząc to, wszyscy wojownicy Bhimaseny i Syna Pryszaty na swoich rydwanach, na słoniach i rumakach. Widzą bowiem owi rydwannicy Dronę o niezmierzonym blasku, jak druzgocze ich oddziały, a oni nie mogą nijak go powstrzymać. Pod naporem ostrych strzał Drony, oddziały uciekają na wszystkie strony z prędkością wód wzburzonego oceanu. (70) Gdy zaś twoi wojownicy zobaczyli armię tamtych w rozproszeniu pod płomiennym atakiem rozsrożonego mistrza, wołać poczynają „Dobrze! Dobrze!”, o Bharato!
saṃjaya uvāca /
ātmadoṣāt tvayā rājan prāptaṃ vyasanam īdṛśam /
na hi duryodhanastāni paśyate bharatarṣabha /
yāni tvaṃ dṛṣṭavān rājan dharmasaṃkarakārite //
tava doṣāt purā vṛttaṃ dyūtam etad viśāṃ pate /
tava doṣeṇa yuddhaṃ ca pravṛttaṃ saha pāṇḍavaiḥ /
tvam evādya phalaṃ bhuṅkṣva kṛtvā kilbiṣam ātmanā //
ātmanā hi kṛtaṃ karma ātmanaivopabhujyate /
iha vā pretya vā rājaṃstvayā prāptaṃ yathātatham //
tasmād rājan sthiro bhūtvā prāpyedaṃ vyasanaṃ mahat /
śṛṇu yuddhaṃ yathāvṛttaṃ śaṃsato mama māriṣa //
bhīmasenastu niśitair bāṇair bhittvā mahācamūm /
āsasāda tato vīraḥ sarvān duryodhanānujān //
duḥśāsanaṃ durviṣahaṃ duḥsahaṃ durmadaṃ jayam /
jayatsenaṃ vikarṇaṃ ca citrasenaṃ sudarśanam //
cārucitraṃ suvarmāṇaṃ duṣkarṇaṃ karṇam eva ca /
etān anyāṃśca subahūn samīpasthānmahārathān //
dhārtarāṣṭrān susaṃkruddhān dṛṣṭvā bhīmo mahābalaḥ /
bhīṣmeṇa samare guptāṃ praviveśa mahācamūm //
athāhvayanta te 'nyonyam ayaṃ prāpto vṛkodaraḥ /
jīvagrāhaṃ nigṛhṇīmo vayam enaṃ narādhipāḥ //
sa taiḥ parivṛtaḥ pārtho bhrātṛbhiḥ kṛtaniścayaiḥ /
prajāsaṃharaṇe sūryaḥ krūrair iva mahāgrahaiḥ //
samprāpya madhyaṃ vyūhasya na bhīḥ pāṇḍavam āviśat /
yathā devāsure yuddhe mahendraḥ prāpya dānavān //
tataḥ śatasahasrāṇi rathināṃ sarvaśaḥ prabho /
chādayānaṃ śarair ghoraistam ekam anuvavrire //
sa teṣāṃ pravarān yodhān hastyaśvarathasādinaḥ /
jaghāna samare śūro dhārtarāṣṭrān acintayan //
teṣāṃ vyavasitaṃ jñātvā bhīmaseno jighṛkṣatām /
samastānāṃ vadhe rājanmatiṃ cakre mahāmanāḥ //
tato rathaṃ samutsṛjya gadām ādāya pāṇḍavaḥ /
jaghāna dhārtarāṣṭrāṇāṃ taṃ balaughamahārṇavam //
bhīmasene praviṣṭe tu dhṛṣṭadyumno 'pi pārṣataḥ /
droṇam utsṛjya tarasā prayayau yatra saubalaḥ //
vidārya mahatīṃ senāṃ tāvakānāṃ nararṣabhaḥ /
āsasāda rathaṃ śūnyaṃ bhīmasenasya saṃyuge //
dṛṣṭvā viśokaṃ samare bhīmasenasya sārathim /
dhṛṣṭadyumno mahārāja durmanā gatacetanaḥ //
apṛcchad bāṣpasaṃruddho nisvanāṃ vācam īrayan /
mama prāṇaiḥ priyatamaḥ kva bhīma iti duḥkhitaḥ //
viśokastam uvācedaṃ dhṛṣṭadyumnaṃ kṛtāñjaliḥ /
saṃsthāpya mām iha balī pāṇḍaveyaḥ pratāpavān //
praviṣṭo dhārtarāṣṭrāṇām etad balamahārṇavam /
mām uktvā puruṣavyāghra prītiyuktam idaṃ vacaḥ //
pratipālaya māṃ sūta niyamyāśvānmuhūrtakam /
yāvad etānnihanmyāśu ya ime madvadhodyatāḥ //
tato dṛṣṭvā gadāhastaṃ pradhāvantaṃ mahābalam /
sarveṣām eva sainyānāṃ saṃgharṣaḥ samajāyata //
tasmiṃstu tumule yuddhe vartamāne bhayānake /
bhittvā rājanmahāvyūhaṃ praviveśa sakhā tava //
viśokasya vacaḥ śrutvā dhṛṣṭadyumno 'pi pārṣataḥ /
pratyuvāca tataḥ sūtaṃ raṇamadhye mahābalaḥ //
na hi me vidyate sūta jīvite 'dya prayojanam /
bhīmasenaṃ raṇe hitvā sneham utsṛjya pāṇḍavaiḥ //
yadi yāmi vinā bhīmaṃ kiṃ māṃ kṣatraṃ vadiṣyati /
ekāyanagate bhīme mayi cāvasthite yudhi //
asvasti tasya kurvanti devāḥ sāgnipurogamāḥ /
yaḥ sahāyān parityajya svastimān āvrajed gṛhān //
mama bhīmaḥ sakhā caiva saṃbandhī ca mahābalaḥ /
bhakto 'smān bhaktimāṃścāhaṃ tam apyariniṣūdanam //
so 'haṃ tatra gamiṣyāmi yatra yāto vṛkodaraḥ /
nighnantaṃ mām arīn paśya dānavān iva vāsavam //
evam uktvā tato vīro yayau madhyena bhāratīm /
bhīmasenasya mārgeṣu gadāpramathitair gajaiḥ //
sa dadarśa tato bhīmaṃ dahantaṃ ripuvāhinīm /
vātaṃ vṛkṣān iva balāt prabhañjantaṃ raṇe nṛpān //
te hanyamānāḥ samare rathinaḥ sādinastathā /
pādātā dantinaścaiva cakrur ārtasvaraṃ mahat //
hāhākāraśca saṃjajñe tava sainyasya māriṣa /
vadhyato bhīmasenena kṛtinā citrayodhinā //
tataḥ kṛtāstrāste sarve parivārya vṛkodaram /
abhītāḥ samavartanta śastravṛṣṭyā samantataḥ //
abhidrutaṃ śastrabhṛtāṃ variṣṭhaṃ samantataḥ pāṇḍavaṃ lokavīraiḥ /
sainyena ghoreṇa susaṃgatena dṛṣṭvā balī pārṣato bhīmasenam //
athopagacchac charavikṣatāṅgaṃ padātinaṃ krodhaviṣaṃ vamantam /
āśvāsayan pārṣato bhīmasenaṃ gadāhastaṃ kālam ivāntakāle //
niḥśalyam enaṃ ca cakāra tūrṇam āropayaccātmarathaṃ mahātmā /
bhṛśaṃ pariṣvajya ca bhīmasenam āśvāsayāmāsa ca śatrumadhye //
bhrātṝn athopetya tavāpi putras tasmin vimarde mahati pravṛtte /
ayaṃ durātmā drupadasya putraḥ samāgato bhīmasenena sārdham /
taṃ yāta sarve sahitā nihantuṃ mā vo ripuḥ prārthayatām anīkam //
śrutvā tu vākyaṃ tam amṛṣyamāṇā jyeṣṭhājñayā coditā dhārtarāṣṭrāḥ /
vadhāya niṣpetur udāyudhāste yugakṣaye ketavo yadvad ugrāḥ //
pragṛhya citrāṇi dhanūṃṣi vīrā jyānemighoṣaiḥ pravikampayantaḥ /
śarair avarṣan drupadasya putraṃ yathāmbudā bhūdharaṃ vārijālaiḥ /
nihatya tāṃścāpi śaraiḥ sutīkṣṇair na vivyathe samare citrayodhī //
samabhyudīrṇāṃśca tavātmajāṃstathā niśāmya vīrān abhitaḥ sthitān raṇe /
jighāṃsur ugraṃ drupadātmajo yuvā pramohanāstraṃ yuyuje mahārathaḥ /
kruddho bhṛśaṃ tava putreṣu rājan daityeṣu yadvat samare mahendraḥ //
tato vyamuhyanta raṇe nṛvīrāḥ pramohanāstrāhatabuddhisattvāḥ /
pradudruvuḥ kuravaścaiva sarve savājināgāḥ sarathāḥ samantāt /
parītakālān iva naṣṭasaṃjñān mohopetāṃstava putrānniśamya //
etasminn eva kāle tu droṇaḥ śastrabhṛtāṃ varaḥ /
drupadaṃ tribhir āsādya śarair vivyādha dāruṇaiḥ //
so 'tividdhastadā rājan raṇe droṇena pārthivaḥ /
apāyād drupado rājan pūrvavairam anusmaran //
jitvā tu drupadaṃ droṇaḥ śaṅkhaṃ dadhmau pratāpavān /
tasya śaṅkhasvanaṃ śrutvā vitresuḥ sarvasomakāḥ //
atha śuśrāva tejasvī droṇaḥ śastrabhṛtāṃ varaḥ /
pramohanāstreṇa raṇe mohitān ātmajāṃstava //
tato droṇo rājagṛddhī tvarito 'bhiyayau raṇāt /
tatrāpaśyanmaheṣvāso bhāradvājaḥ pratāpavān /
dhṛṣṭadyumnaṃ ca bhīmaṃ ca vicarantau mahāraṇe //
mohāviṣṭāṃśca te putrān apaśyat sa mahārathaḥ /
tataḥ prajñāstram ādāya mohanāstraṃ vyaśātayat //
atha pratyāgataprāṇāstava putrā mahārathāḥ /
punar yuddhāya samare prayayur bhīmapārṣatau //
tato yudhiṣṭhiraḥ prāha samāhūya svasainikān /
gacchantu padavīṃ śaktyā bhīmapārṣatayor yudhi //
saubhadrapramukhā vīrā rathā dvādaśa daṃśitāḥ /
pravṛttim adhigacchantu na hi śudhyati me manaḥ //
ta evaṃ samanujñātāḥ śūrā vikrāntayodhinaḥ /
bāḍham ityevam uktvā tu sarve puruṣamāninaḥ /
madhyaṃdinagate sūrye prayayuḥ sarva eva hi //
kekayā draupadeyāśca dhṛṣṭaketuśca vīryavān /
abhimanyuṃ puraskṛtya mahatyā senayā vṛtāḥ //
te kṛtvā samare vyūhaṃ sūcīmukham ariṃdamāḥ /
bibhidur dhārtarāṣṭrāṇāṃ tad rathānīkam āhave //
tān prayātānmaheṣvāsān abhimanyupurogamān /
bhīmasenabhayāviṣṭā dhṛṣṭadyumnavimohitā //
na saṃdhārayituṃ śaktā tava senā janādhipa /
madamūrchānvitātmānaṃ pramadevādhvani sthitā //
te 'bhiyātā maheṣvāsāḥ suvarṇavikṛtadhvajāḥ /
parīpsanto 'bhyadhāvanta dhṛṣṭadyumnavṛkodarau //
tau ca dṛṣṭvā maheṣvāsān abhimanyupurogamān /
babhūvatur mudā yuktau nighnantau tava vāhinīm //
dṛṣṭvā ca sahasāyāntaṃ pāñcālyo gurum ātmanaḥ /
nāśaṃsata vadhaṃ vīraḥ putrāṇāṃ tava pārṣataḥ //
tato rathaṃ samāropya kekayasya vṛkodaram /
abhyadhāvat susaṃkruddho droṇam iṣvastrapāragam //
tasyābhipatatastūrṇaṃ bhāradvājaḥ pratāpavān /
kruddhaścicheda bhallena dhanuḥ śatruniṣūdanaḥ //
anyāṃśca śataśo bāṇān preṣayāmāsa pārṣate /
duryodhanahitārthāya bhartṛpiṇḍam anusmaran //
athānyad dhanur ādāya pārṣataḥ paravīrahā /
droṇaṃ vivyādha saptatyā rukmapuṅkhaiḥ śilāśitaiḥ //
tasya droṇaḥ punaścāpaṃ cichedāmitrakarśanaḥ /
hayāṃśca caturastūrṇaṃ caturbhiḥ sāyakottamaiḥ //
vaivasvatakṣayaṃ ghoraṃ preṣayāmāsa vīryavān /
sārathiṃ cāsya bhallena preṣayāmāsa mṛtyave //
hatāśvāt sa rathāt tūrṇam avaplutya mahārathaḥ /
āruroha mahābāhur abhimanyor mahāratham //
tataḥ sarathanāgāśvā samakampata vāhinī /
paśyato bhīmasenasya pārṣatasya ca paśyataḥ //
tat prabhagnaṃ balaṃ dṛṣṭvā droṇenāmitatejasā /
nāśaknuvan vārayituṃ samastāste mahārathāḥ //
vadhyamānaṃ tu tat sainyaṃ droṇena niśitaiḥ śaraiḥ /
vyabhramat tatra tatraiva kṣobhyamāṇa ivārṇavaḥ //
tathā dṛṣṭvā ca tat sainyaṃ jahṛṣe ca balaṃ tava /
dṛṣṭvācāryaṃ ca saṃkruddhaṃ dahantaṃ ripuvāhinīm /
cukruśuḥ sarvato yodhāḥ sādhu sādhviti bhārata //