d--- layout: chapter --- Rozdział 57 - Mahabharata Rozdział 57 | Mahabharata Link
Sańdźaja rzekł:
Kunti syn, Zdobywca Bogactw o odwadze niezrównanej,
aby chronić swą przysięgę, zaklęcie wspomniał i wyrzekł.
saṃjaya uvāca /
kuntīputrastu taṃ mantraṃ smarann eva dhanaṃjayaḥ /
pratijñām ātmano rakṣanmumohācintyavikramaḥ //
Kryszna z Garudą w swym godle we śnie podszedł do Ardźuny,
który z małpą ma proporzec, gdy ten myślał zasmucony.
taṃ tu śokena saṃtaptaṃ svapne kapivaradhvajam /
āsasāda mahātejā dhyāyantaṃ garuḍadhvajaḥ //
Dóbr Zdobywca wielce prawy przenigdy nie zaniedbywał
powstania na widok Kryszny, tak z miłości, jak z oddania.
pratyutthānaṃ tu kṛṣṇasya sarvāvasthaṃ dhanaṃjayaḥ /
nālopayata dharmātmā bhaktyā premṇā ca sarvadā //
Zerwał się więc przed Pasterzem i przedłożył mu siedzisko,
lecz Bibhatsu nie zamierzał sam na swoim zasiąść miejscu.
pratyutthāya ca govindaṃ sa tasmāyāsanaṃ dadau /
na cāsane svayaṃ buddhiṃ bībhatsur vyadadhāt tadā //
Kryszna o niezmiernej mocy zamiar syna Prythy znając,
siedząc, rzekł do stojącego syna Kunti takie słowa:
tataḥ kṛṣṇo mahātejā jānan pārthasya niścayam /
kuntīputram idaṃ vākyam āsīnaḥ sthitam abravīt //
„W smutku myśli nie pogrążaj, wszak nie można wygrać z czasem,
on w przykazach, co nadrzędne, wsze istoty ogranicza.
mā viṣāde manaḥ pārtha kṛthāḥ kālo hi durjayaḥ /
kālaḥ sarvāṇi bhūtāni niyacchati pare vidhau //
O najlepszy pośród mówców, powiedz, czemu lamentujesz?
Mądry wszakże nie rozpacza – boleść powinność zabija.
kimarthaṃ ca viṣādaste tad brūhi vadatāṃ vara /
na śocitavyaṃ viduṣā śokaḥ kāryavināśanaḥ //
Zrozpaczony wrogów cieszy, a osłabia swych przyjaciół,
siebie również sam rujnuje, więc rozpaczać nie winieneś”.
śocannandayate śatrūn karśayatyapi bāndhavān /
kṣīyate ca narastasmānna tvaṃ śocitum arhasi //
Bibhatsu niezwyciężony po tych słowach Wasudewy,
mądre treści wypowiedział, które sens głęboki mają:
ityukto vāsudevena bībhatsur aparājitaḥ /
ābabhāṣe tadā vidvān idaṃ vacanam arthavat //
„Wszak złożyłem ślub solenny, że zabiję Dźajadrathę,
jutro zgładzę, o Keśawo, bójcę syna, niegodnego.
mayā pratijñā mahatī jayadrathavadhe kṛtā /
śvo 'smi hantā durātmānaṃ putraghnam iti keśava //
Bym nie spełnił swego ślubu, rydwannicy Dhartarasztrów,
z tyłu mając króla Sindhu, wespół będą go ochraniać.
matpratijñāvighātārthaṃ dhārtarāṣṭraiḥ kilācyuta /
pṛṣṭhataḥ saindhavaḥ kāryaḥ sarvair gupto mahārathaiḥ //
Jedenaście armii, Kryszno, trudnych jest do pokonania.
Gdy przysięgi swej nie spełni, jak ma żyć człek mej natury?
daśa caikā ca tāḥ kṛṣṇa akṣauhiṇyaḥ sudurjayāḥ /
pratijñāyāṃ ca hīnāyāṃ kathaṃ jīveta madvidhaḥ //
Ból mnie zgnębił, bohaterze, i opadły wątpliwości.
Słońce szybko podróżuje, stąd też jest niepewność moja”.
duḥkhopāyasya me vīra vikāṅkṣā parivartate /
drutaṃ ca yāti savitā tata etad bravīmyaham //
Kryszna z ptakiem na sztandarze, słysząc o przyczynie bólu
syna Prythy, dotknął wody i na wschód twarz swoją zwrócił.
śokasthānaṃ tu tacchrutvā pārthasya dvijaketanaḥ /
saṃspṛśyāmbhastataḥ kṛṣṇaḥ prāṅmukhaḥ samavasthitaḥ //
Mocarz ów, lotosooki, dla korzyści syna Pandu,
który pewną śmierć ślubował władcy Sindhu, rzekł te słowa:
idaṃ vākyaṃ mahātejā babhāṣe puṣkarekṣaṇaḥ /
hitārthaṃ pāṇḍuputrasya saindhavasya vadhe vṛtaḥ //
„Jest odwieczny pocisk, Partho, który zwą Paśupatowym,
dzięki niemu wielki Śiwa zabił w boju wszystkich Daitjów.
pārtha pāśupataṃ nāma paramāstraṃ sanātanam /
yena sarvānmṛdhe daityāñ jaghne devo maheśvaraḥ //
Jeśli dzisiaj go posiądziesz, jutro zmorzysz Dźajadrathę.
By go poznać, w swoim sercu Śiwę czcij z bykiem w sztandarze.
yadi tad viditaṃ te 'dya śvo hantāsi jayadratham /
atha jñātuṃ prapadyasva manasā vṛṣabhadhvajam //
Teraz myśl o owym bogu, siedząc w ciszy, Dóbr Zdobywco,
gdy go uradujesz, zyskasz jako czciciel dar ten wielki”.
taṃ devaṃ manasā dhyāyañ joṣam āssva dhanaṃjaya /
tatastasya prasādāt tvaṃ bhaktaḥ prāpsyasi tanmahat //
Gdy usłyszał słowa Kryszny, Dóbr Zdobywca dotknął wody
i w skupieniu siadł na ziemi, myśli grążąc w źródle bytu.
tataḥ kṛṣṇavacaḥ śrutvā saṃspṛśyāmbho dhanaṃjayaḥ /
bhūmāvāsīna ekāgro jagāma manasā bhavam //
W tej pomyślnej czasu chwili nazywanej Porą Brahmy
Ardźuna siebie z Keśawą ujrzał wysoko w przestworzu.
tataḥ praṇihite brāhme muhūrte śubhalakṣaṇe /
ātmānam arjuno 'paśyad gagane sahakeśavam //
Prythy syn razem z Keśawą przestwór pruli jak wiatr chyżo,
co usiany był gwiazdami, miejsce siddhów i ćaranów.
jyotirbhiśca samākīrṇaṃ siddhacāraṇasevitam /
vāyuvegagatiḥ pārthaḥ khaṃ bheje sahakeśavaḥ //
Pan Keśawa wszechpotężny trzymał go za prawe ramię,
by mógł dojrzeć w czasie drogi liczne, wielce cudne byty.
keśavena gṛhītaḥ sa dakṣiṇe vibhunā bhuje /
prekṣamāṇo bahūn bhāvāñ jagāmādbhutadarśanān //
Na północy praworządny ujrzał białe szczyty górskie,
a w ogrodach Pana Bogactw rzekę zdobną lotosami.
udīcyāṃ diśi dharmātmā so 'paśyacchvetaparvatam /
kuberasya vihāre ca nalinīṃ padmabhūṣitām //
Owa Ganga, którą zoczył, z rzek najlepsza, pełna wody,
zdobną była w skał kryształy, drzewa z kwiatem i owocem.
saricchreṣṭhāṃ ca tāṃ gaṅgāṃ vīkṣamāṇo bahūdakām /
sadāpuṣpaphalair vṛkṣair upetāṃ sphaṭikopalām //
Wokół niej lwy i tygrysy, liczne stada dzikich zwierząt,
zbożne wszędy tam pustelnie, miejsca ludzi oraz ptactwa.
siṃhavyāghrasamākīrṇāṃ nānāmṛgagaṇākulām /
puṇyāśramavatīṃ ramyāṃ manojñāṇḍajasevitām //
Rejon ów wokół Mandary wibrował śpiewem kinnarów ,
jaśniał licznym zdrowym zielem, złotym oraz srebrnym wierchem,
drzewa zaś go upiększały koralowe , ukwiecone.
mandarasya pradeśāṃśca kiṃnarodgītanāditān /
hemarūpyamayaiḥ śṛṅgair nānauṣadhividīpitān /
tathā mandāravṛkṣaiśca puṣpitair upaśobhitān //
Dotarł on do Czarnej Góry w kształcie pryzmy antymonu ,
w rejon świętych Himalajów i do Góry Klejnotowej,
do rzek licznych, ludzkich krain i do szczytu Brahmy oraz
snigdhāñjanacayākāraṃ samprāptaḥ kālaparvatam /
puṇyaṃ himavataḥ pādaṃ maṇimantaṃ ca parvatam /
brahmatuṅgaṃ nadīścānyāstathā janapadān api //
Pięknowierchej, Setkowierchej, dalej do puszczy Śarjati,
do obszaru Końskiej Szyi, także miejsca atharwanów,
suśṛṅgaṃ śataśṛṅgaṃ ca śaryātivanam eva ca /
puṇyam aśvaśiraḥsthānaṃ sthānam ātharvaṇasya ca //
króla Góry Twardozębiej oraz do Wielkiej Mandary
zamieszkanej przez apsary, odwiedzanej przez kinnarów.
vṛṣadaṃśaṃ ca śailendraṃ mahāmandaram eva ca /
apsarobhiḥ samākīrṇaṃ kiṃnaraiścopaśobhitam //
W czas wędrówki on oglądał wraz z Keśawą szczyty górskie
w złoto, minerały zdobne, upiększone strumieniami,
tāṃśca śailān vrajan pārthaḥ prekṣate sahakeśavaḥ /
śubhaiḥ prasravaṇair juṣṭān hemadhātuvibhūṣitān //
ląd miastami okolony w blasku promieni księżyca,
morza o cudownych kształtach i przeróżne inne dziwy.
candraraśmiprakāśāṅgīṃ pṛthivīṃ puramālinīm /
samudrāṃścādbhutākārān apaśyad bahulākarān //
Przestwór, niebo oraz ziemię ujrzał on w siedzibie Wisznu –
chyżo pędząc niczym strzała, z Kryszną wraz się zadziwili.
viyad dyāṃ pṛthivīṃ caiva paśyan viṣṇupade vrajan /
vismitaḥ saha kṛṣṇena kṣipto bāṇa ivātyagāt //
Prythy syn tam pewną górę dostrzegł jakby rozpaloną,
równą blaskiem księżycowi, słońcu, gwiazdom i ogniowi.
grahanakṣatrasomānāṃ sūryāgnyośca samatviṣam /
apaśyata tadā pārtho jvalantam iva parvatam //
Kiedy dotarł nad jej skały, ujrzał, że na szczycie siedzi
szlachetny, wieczny asceta, co ma byka na sztandarze,
samāsādya tu taṃ śailaṃ śailāgre samavasthitam /
taponityaṃ mahātmānam apaśyad vṛṣabhadhvajam //
własnym blaskiem rozpalony niczym tysiąc słońc zebranych,
złoty, z kokiem oraz dzidą, w skóry i korę przybrany.
sahasram iva sūryāṇāṃ dīpyamānaṃ svatejasā /
śūlinaṃ jaṭilaṃ gauraṃ valkalājinavāsasam //
Mocarnego członki zdobią tysiącami liczne oczy,
z Córką Gór bóg ów przebywał i ze zgrają duchów skrzących.
nayanānāṃ sahasraiśca vicitrāṅgaṃ mahaujasam /
pārvatyā sahitaṃ devaṃ bhūtasaṃghaiśca bhāsvaraiḥ //
Dźwięki pieśni, instrumentów, tańce, krzyki i klaskanie,
wdzięczne ruchy, kołysania, dookoła piękne wonie.
gītavāditrasaṃhrādaistālalāsyasamanvitam /
valgitāsphoṭitotkruṣṭaiḥ puṇyagandhaiśca sevitam //
Sławion był boskimi modły przez mędrców, piewców brahmana,
ów obrońca wszystkich stworzeń, niewzruszony dzierżca łuku.
stūyamānaṃ stavair divyair munibhir brahmavādibhiḥ /
goptāraṃ sarvabhūtānām iṣvāsadharam acyutam //
Wasudewa go zobaczył i swą głową dotknął ziemi,
praworządny z synem Prythy wieczne hymny zanucili.
vāsudevastu taṃ dṛṣṭvā jagāma śirasā kṣitim /
pārthena saha dharmātmā gṛṇan brahma sanātanam //
Źródło świata, zbiór wszechczynu, niezrodzone wieczne bóstwo,
myśli łono ostateczne, przestwór, wiatr, gwiezdną siedzibę,
lokādiṃ viśvakarmāṇam ajam īśānam avyayam /
manasaḥ paramāṃ yoniṃ khaṃ vāyuṃ jyotiṣāṃ nidhim //
stworzyciela, wododzierżcę, co przewyższa świat natury,
obiekt czci bogów i ludzi, jakszów oraz dzieci Danu,
sraṣṭāraṃ vāridhārāṇāṃ bhuvaśca prakṛtiṃ parām /
devadānavayakṣāṇāṃ mānavānāṃ ca sādhanam //
najwyższego wśród joginów, co widzialnym jest brahmanem,
opokę znawców brahmana, stwórcę, niszczyciela bytu,
yogināṃ paramaṃ brahma vyaktaṃ brahmavidāṃ nidhim /
carācarasya sraṣṭāraṃ pratihartāram eva ca //
wściekłość czasu, szlachetnego, źródło zalet słońca, Śakry,
uczcił Kryszna słowem, myślą, swym rozumem oraz czynem.
kālakopaṃ mahātmānaṃ śakrasūryaguṇodayam /
avandata tadā kṛṣṇo vāṅmanobuddhikarmabhiḥ //
On opoką i schronieniem, źródłem jaźni, bez początku,
on widziany jest przez mądrych, co siedziby ducha pragną
– to ku niemu się zbliżyli.
yaṃ prapaśyanti vidvāṃsaḥ sūkṣmādhyātmapadaiṣiṇaḥ /
tam ajaṃ kāraṇātmānaṃ jagmatuḥ śaraṇaṃ bhavam //
Ardźuna owego boga ciągle i od nowa sławił,
znając jedno źródło bytu, obecnego i przeszłego,
wstania i zniszczenia istot.
arjunaścāpi taṃ devaṃ bhūyo bhūyo 'bhyavandata /
jñātvaikaṃ bhūtabhavyādiṃ sarvabhūtabhavodbhavam //
Śiwa, co strzałami morzy, rzekł ze śmiechem do przybyłych:
„Witam was, najlepsi z ludzi, wstańcie, zbyjcie się zmęczenia,
czego w sercach swych pragniecie, powiedzcie szybko, mężowie.
tatastāvāgatau śarvaḥ provāca prahasann iva /
svāgataṃ vāṃ naraśreṣṭhāvuttiṣṭhetāṃ gataklamau /
kiṃ ca vām īpsitaṃ vīrau manasaḥ kṣipram ucyatām //
Z jakiejkolwiek tu przyczyny przybyliście, ją wam spełnię,
wybierajcie, co wam miłe, niech to wszystko wam się ziści”.
yena kāryeṇa samprāptau yuvāṃ tat sādhayāmi vām /
vriyatām ātmanaḥ śreyastat sarvaṃ pradadāni vām //
Wasudewa i Ardźuna, usłyszawszy takie słowa,
wstali z dłońmi złożonymi i sławili mądrzy Śarwę:
tatastad vacanaṃ śrutvā pratyutthāya kṛtāñjalī /
vāsudevārjunau śarvaṃ tuṣṭuvāte mahāmatī //
„Pokłon Śarwie, co jest bytem, Rudrze dawcy błogosławieństw,
panu zwierząt odwiecznemu, złemu, o splątanych włosach,
namo bhavāya śarvāya rudrāya varadāya ca /
paśūnāṃ pataye nityam ugrāya ca kapardine //
straszliwemu Mahadewie, Śambhu, co ma troje oczu,
bogu co, obiatę niszczy, pokłon zabójcy Andhaki,
mahādevāya bhīmāya tryambakāya ca śambhave /
īśānāya bhagaghnāya namo 'stvandhakaghātine //
wiecznemu mistrzowi chłopców, stwórcy o niebieskiej szyi,
czerwonemu, myśliwemu, dymnemu, niezmorzonemu,
kumāragurave nityaṃ nīlagrīvāya vedhase /
vilohitāya dhūmrāya vyādhāyānaparājite //
co ma włócznie i wzrok boski, trójokiemu, z modrym lokiem,
zabójcy, opiekunowi, co ma spermę za bogactwo!
nityaṃ nīlaśikhaṇḍāya śūline divyacakṣuṣe /
hantre goptre trinetrāya vyādhāya vasuretase //
Mąż Ambiki, niepojęty, śniady, sławiony przez bogów,
ma znak byka, kok na głowie i wypełnia ślub studencki,
acintyāyāmbikābhartre sarvadevastutāya ca /
vṛṣadhvajāya piṅgāya jaṭine brahmacāriṇe //
w wodach spełnia swą ascezę, niezmożony, stróż braminów,
dusza świata, źródło świata, trwa zakrywszy sobą wszechświat!
tapyamānāya salile brahmaṇyāyājitāya ca /
viśvātmane viśvasṛje viśvam āvṛtya tiṣṭhate //
Pokłon Śiwie, panu istot, tobie stale trzeba służyć,
Śankarze, co strzały ciska, co ustami jest brahmana.
namo namaste sevyāya bhūtānāṃ prabhave sadā /
brahmavaktrāya śarvāya śaṃkarāya śivāya ca //
Złóżmy pokłon panu mowy oraz pokłon panu stworzeń,
pokłon panu tego świata, pokłon panu świętych osób,
namo 'stu vācaspataye prajānāṃ pataye namaḥ /
namo viśvasya pataye mahatāṃ pataye namaḥ //
pokłon tysiącogłowemu, co ma tysiąc groźnych ramion,
tysiąc oczu i nóg tysiąc, dzieła jego niezliczone!
namaḥ sahasraśirase sahasrabhujamanyave /
sahasranetrapādāya namo 'saṃkhyeyakarmaṇe //
Złotą masz karnację, panie, oraz nosisz złotą zbroję,
swym czcicielom tyś życzliwy, spełnij zatem naszą prośbę!”.
namo hiraṇyavarṇāya hiraṇyakavacāya ca /
bhaktānukampine nityaṃ sidhyatāṃ nau varaḥ prabho //
Wasudewa i Ardźuna, aby zyskać boski oręż,
sławili Wielkiego Boga, czym sprawili mu przyjemność,.
evaṃ stutvā mahādevaṃ vāsudevaḥ sahārjunaḥ /
prasādayāmāsa bhavaṃ tadā hyastropalabdhaye //
Ardźuna z radosnym sercem pana czcił ze znakiem byka
i spozierał wielkim okiem na skarbnicę wszelkiej mocy.
tato 'rjunaḥ prītamanā vavande vṛṣabhadhvajam /
dadarśotphullanayanaḥ samastaṃ tejasāṃ nidhim //
I zobaczył swą obiatę, tuż w pobliżu Trójokiego,
którą co wieczór gotował i był złożył Wasudewie.
taṃ copahāraṃ svakṛtaṃ naiśaṃ naityakam ātmanaḥ /
dadarśa tryambakābhyāśe vāsudevaniveditam //
Pandu syn w swym sercu uczcił Śankarę, co tnie strzałami,
oraz Krysznę i powiedział: „Pragnę zyskać pocisk boski”.
tato 'bhipūjya manasā śarvaṃ kṛṣṇaṃ ca pāṇḍavaḥ /
icchāmyahaṃ divyam astram ityabhāṣata śaṃkaram //
Usłyszawszy syna Prythy prośbę o błogosławieństwo,
Bóg ze śmiechem się odezwał do Ardźuny z Wasudewą:
tataḥ pārthasya vijñāya varārthe vacanaṃ prabhuḥ /
vāsudevārjunau devaḥ smayamāno 'bhyabhāṣata //
„Jezioro boskie z nektarem niedaleko się znajduje,
w którym w dawnych czasach spoczął łuk mój boski z boską strzałą.
saro 'mṛtamayaṃ divyam abhyāśe śatrusūdanau /
tatra me tad dhanur divyaṃ śaraśca nihitaḥ purā //
Dzięki niemu pogromiłem w boju wszystkich wrogów niebian.
O Krysznowie, stamtąd weźcie ów najlepszy łuk ze strzałą”.
yena devārayaḥ sarve mayā yudhi nipātitāḥ /
tata ānīyatāṃ kṛṣṇau saśaraṃ dhanur uttamam //
„Niech tak będzie” – rzekli woje Śarwie w otoczeniu druhów
i ruszyli do jeziora, które otaczają cuda.
tathetyuktvā tu tau vīrau taṃ śarvaṃ pārṣadaiḥ saha /
prasthitau tat saro divyaṃ divyāścaryaśatair vṛtam //
Więc w skupieniu wyruszyli mędrcy Nara, Narajana
ku celowi wszelkich praktyk, który wskazał Bykogodły.
nirdiṣṭaṃ yad vṛṣāṅkena puṇyaṃ sarvārthasādhakam /
tajjagmatur asaṃbhrāntau naranārāyaṇāv ṛṣī //
Gdy Ardźuna i Aćjuta już dotarli do jeziora
o połysku tarczy słońca, w głębiach węża zobaczyli.
tatastu tat saro gatvā sūryamaṇḍalasaṃnibham /
nāgam antarjale ghoraṃ dadṛśāte 'rjunācyutau //
I ujrzeli też drugiego węża, co miał głów tysiące,
wymiotował wielki płomień i posiadał wigor ognia.
dvitīyaṃ cāparaṃ nāgaṃ sahasraśirasaṃ varam /
vamantaṃ vipulāṃ jvālāṃ dadṛśāte 'gnivarcasam //
Prythy syn i Kryszna tknęli wody, łącząc swoje dłonie,
i stanęli przed wężami, kłoniąc się Bykogodłemu.
tataḥ kṛṣṇaśca pārthaśca saṃspṛśyāpaḥ kṛtāñjalī /
tau nāgāv upatasthāte namasyantau vṛṣadhvajam //
Znawcy Wedy hołd oddali Bhawie, który kresu nie ma,
i z serca deklamowali hymn wedyjski Sturudrowy.
gṛṇantau vedaviduṣau tad brahma śatarudriyam /
aprameyaṃ praṇamantau gatvā sarvātmanā bhavam //
Za przyczyną chwalby Rudry węże kształt swój porzuciły
i przyjęły dwójną postać: łuku, strzały wrogogromnej.
tatastau rudramāhātmyāddhitvā rūpaṃ mahoragau /
dhanur bāṇaśca śatrughnaṃ tad dvaṃdvaṃ samapadyata //
Szlachetni, zadowoleni lśniący łuk ze strzałą wzięli
i zabrawszy je ze sobą, szlachetnemu przedłożyli.
tato jagṛhatuḥ prītau dhanur bāṇaṃ ca suprabham /
ājahratur mahātmānau dadatuśca mahātmane //
Z boku Bykogodłowego student wówczas się wyłonił,
śniadooki, zdrój ascezy, siłacz niebiesko-miedziany.
tataḥ pārśvād vṛṣāṅkasya brahmacārī nyavartata /
piṅgākṣastapasaḥ kṣetraṃ balavānnīlalohitaḥ //
Pochwycił najlepszy z łuków i gotowy prężnie stanął,
potem napiął należycie doskonały łuk ze strzałą.
sa tad gṛhya dhanuḥśreṣṭhaṃ tasthau sthānaṃ samāhitaḥ /
vyakarṣaccāpi vidhivat saśaraṃ dhanur uttamam //
Dzielny Pandu syn się przyjrzał cięciwie, postawie pięści,
i usłyszał też zaklęcie Bhawy, wszystko zapamiętał.
tasya maurvīṃ ca muṣṭiṃ ca sthānaṃ cālakṣya pāṇḍavaḥ /
śrutvā mantraṃ bhavaproktaṃ jagrāhācintyavikramaḥ //
Wówczas pan o wielkiej mocy puścił strzałę ku stawowi
i ponownie łuk umieścił w jego toni, ów bohater.
sarasyeva ca taṃ bāṇaṃ mumocātibalaḥ prabhuḥ /
cakāra ca punar vīrastasmin sarasi tad dhanuḥ //
Wiedząc, że zeń kontent Bhawa, Ardźuna przypomniał sobie
spotkanie z Śankarą w lesie oraz dar przez niego dany
i pomyślał w swoim sercu: „Niechaj to się dla mnie ziści”.
tataḥ prītaṃ bhavaṃ jñātvā smṛtimān arjunastadā /
varam āraṇyakaṃ dattaṃ darśanaṃ śaṃkarasya ca /
manasā cintayāmāsa tanme saṃpadyatām iti //
Kiedy poznał jego wolę, rad zeń Bhawa dar mu wręczył.
Aby spełnił swą przysięgę, dał mu straszną Paśupatę.
tasya tanmatam ājñāya prītaḥ prādād varaṃ bhavaḥ /
tacca pāśupataṃ ghoraṃ pratijñāyāśca pāraṇam //
Zjeżył włos się niezłomnemu, uznał on, że cel osiągnął.
Wielce radzi, razem z Kryszną głowy przed bogiem schylili.
saṃhṛṣṭaromā durdharṣaḥ kṛtaṃ kāryam amanyata /
vavandatuśca saṃhṛṣṭau śirobhyāṃ tau maheśvaram //
Ardźuna razem z Keśawą, przeszczęśliwi bohaterzy
z pozwoleniem Bhawy w chwilę przybyli do swej siedziby,
niczym Indra razem z Wisznu, gdy łaknęli śmierci Dźambhy .
anujñātau kṣaṇe tasmin bhavenārjunakeśavau /
prāptau svaśibiraṃ vīrau mudā paramayā yutau /
indrāviṣṇū yathā prītau jambhasya vadhakāṅkṣiṇau //