d--- layout: chapter --- Rozdział 1 - Mahabharata Rozdział 1 | Mahabharata Link
Kto zna Bhawę każdym kształtem, w lindze wielbi postać Pana,
temu wielką radość niesie ten, co byka ma w sztandarze.
vaiśaṃpāyana uvāca /
tato droṇe hate rājan duryodhanamukhā nṛpāḥ /
bhṛśam udvignamanaso droṇaputram upāgaman //
Sańdźaja rzekł:
Usłyszawszy jego słowa, Drony syn, wielki rydwannik,
zaraz oddał pokłon Rudrze i rozmyślał o Keśawie.
te droṇam upaśocantaḥ kaśmalābhihataujasaḥ /
paryupāsanta śokārtās tataḥ śāradvatīsutam //
Jaźń we władzy, włos zjeżony, tak wieszczowi się pokłonił,
na plac boju powróciwszy, wieścił zawieszenie broni.
muhūrtaṃ te samāśvāsya hetubhiḥ śāstrasaṃmitaiḥ /
rātryāgame mahīpālāḥ svāni veśmāni bhejire //
Panie ludów, Pandawowie, przygnębieni Kaurawowie
powściągnęli swoje siły, gdy zabity został Drona.
viśeṣataḥ sūtaputro rājā caiva suyodhanaḥ /
duḥśāsano 'tha śakunir na nidrām upalebhire //
Przez pięć dni walką dowodząc, Drona zastępy wytracał,
teraz wszedł do świata Brahmy, bramin obeznany w Wedzie.
te veśmasv api kauravya pṛthvīśā nāpnuvan sukham /
cintayantaḥ kṣayaṃ tīvraṃ nidrāṃ naivopalebhire //
sahitās te niśāyāṃ tu duryodhananiveśane /
atipracaṇḍād vidveṣāt pāṇḍavānāṃ mahātmanām //
yat tad dyūtaparikliṣṭāṃ kṛṣṇām āninyire sabhām /
tat smaranto 'nvatapyanta bhṛśam udvignacetasaḥ //
cintayantaś ca pārthānāṃ tān kleśān dyūtakāritān /
kṛcchreṇa kṣaṇadāṃ rājan ninyur abdaśatopamām //
Potem, gdy świt jasny nastał, nakazom przeznaczenia posłuszni, powinności swe spełnili wszyscy, rytuał przez reguły określony zachowując. Powinności spełniwszy, potomku Bharaty, nabrali otuchy. Zaprzęgać kazali i wyruszyli do boju, na wodza Karnę wybrawszy i ceremonie odprawiwszy pomyślne, najświetniejszych z braminów do recytacji skłaniając ziarnem jęczmienia, klarowanym masłem, misami jogurtu, złotymi ozdobami, krowami, złotem i szatami kosztownymi, wysławiani wraz z życzeniami zwycięstwa przez heroldów, pieśniarzy i chwalców. Podobnie i Pandawowie, królu, odprawiwszy wszystkie rytuały codzienne, z obozu wyruszyli, na bój gotowi.
tataḥ prabhāte vimale sthitā diṣṭasya śāsane /
cakrur āvaśyakaṃ sarve vidhidṛṣṭena karmaṇā //
te kṛtvāvaśyakāryāṇi samāśvasya ca bhārata /
yogam ājñāpayāmāsur yuddhāya ca viniryayuḥ //
karṇaṃ senāpatiṃ kṛtvā kṛtakautukamaṅgalāḥ /
vācayitvā dvijaśreṣṭhān dadhipātraghṛtākṣataiḥ //
niṣkair gobhir hiraṇyena vāsobhiś ca mahādhanaiḥ /
vardhyamānā jayāśīrbhiḥ sūtamāgadhabandibhiḥ //
tathaiva pāṇḍavā rājan kṛtasarvāhṇikakriyāḥ /
śibirān niryayū rājan yuddhāya kṛtaniścayāḥ //
I potoczyła się dalej bitwa, zgiełku pełna, włoski na ciele jeżąca, Kurów i Pandawów, żądzą wzajemnego zabijania się wiedzionych. Dwa dni trwała walka tych dwóch armii, Kurów i Pandawów, gdy dowodził Karna, królu. Niezwykły był to widok!
tataḥ pravavṛte yuddhaṃ tumulaṃ romaharṣaṇam /
kurūṇāṃ pāṇḍavānāṃ ca parasparavadhaiṣiṇām //
tayor dve divase yuddhaṃ kurupāṇḍavasenayoḥ /
karṇe senāpatau rājann abhūd adbhutadarśanam //
Potem, gdy Buhaj w boju rzezi wrogów dokonał ogromnej, na oczach synów Dhrytarasztry Phalguna go powalił.
tataḥ śatrukṣayaṃ kṛtvā sumahāntaṃ raṇe vṛṣaḥ /
paśyatāṃ dhārtarāṣṭrāṇāṃ phalgunena nipātitaḥ //
Wtedy Sańdźaja do Nagapury się udał i o wszystkim, co na Pustkowiu Kuru się działo, Dhrytarasztrze wieści przekazał.
tatas tat saṃjayaḥ sarvaṃ gatvā nāgāhvayaṃ puram /
ācakhyau dhṛtarāṣṭrāya yad vṛttaṃ kurujāṅgale //
Dźanamedźaja rzekł:
Gdy usłyszał, że Syna Rzeki i Dronę wrogowie w bitwie zabili, ów stary król, syn Ambiki, bólu strasznego doświadczył. O Karny zabiciu słysząc, Durjodhanie wszak życzliwego, jakże on, znamienity braminie, życie zachował, zbolały? Nadzieję na synów zwycięstwo ów ziemi władca wszak w nim pokładał; gdy go zabito, jakże ów Kuru potomek życie zachować zdołał? Ach, nie tak łatwo chyba człowiek umiera, nawet gdy nieszczęście go spotka, skoro o Karny zabiciu słysząc, król z życiem się nie rozstał! Podobnie, braminie, gdy starego syna Śantanu, Bahlikę, Dronę, Somadattę i Bhuriśrawasa, a także innych przyjaciół, synów i wnuków mu zabito, słysząc o tym, nie rozstał się on z życiem. Nie takie więc to chyba łatwe, braminie!
janamejaya uvāca /
āpageyaṃ hataṃ śrutvā droṇaṃ ca samare paraiḥ /
yo jagāma parām ārtiṃ vṛddho rājāmbikāsutaḥ //
sa śrutvā nihataṃ karṇaṃ duryodhanahitaiṣiṇam /
kathaṃ dvijavara prāṇān adhārayata duḥkhitaḥ //
yasmiñ jayāśāṃ putrāṇām amanyata sa pārthivaḥ /
tasmin hate sa kauravyaḥ kathaṃ prāṇān adhārayat //
durmaraṃ bata manye 'haṃ nṛṇāṃ kṛcchre 'pi vartatām /
yatra karṇaṃ hataṃ śrutvā nātyajaj jīvitaṃ nṛpaḥ //
tathā śāṃtanavaṃ vṛddhaṃ brahman bāhlikam eva ca /
droṇaṃ ca somadattaṃ ca bhūriśravasam eva ca //
tathaiva cānyān suhṛdaḥ putrapautrāṃś ca pātitān /
śrutvā yan nājahāt prāṇāṃs tan manye duṣkaraṃ dvija //
Ze szczegółami, asceto wielki, o tym wszystkim mi opowiadaj. O wielkich czynach przodków mych słuchając, nasycić się bowiem nie mogę!
etan me sarvam ācakṣva vistareṇa tapodhana /
na hi tṛpyāmi pūrveṣāṃ śṛṇvānaś caritaṃ mahat //
Waiśampajana rzekł:
Gdy Karnę zabito, wielki królu, syn Gawalgany nocą, żałości pełen, do Nagapury pojechał, z końmi jak wiatr prędkimi w zaprzęgu. Do Hastinapury dotarłszy, wzburzony wielce, do siedziby Dhrytarasztry się udał – krewnych w niej mocno ubyło! Gdy króla ujrzał, w przygnębieniu z sił opadłego, cześć mu oddał, ze złożonymi dłońmi głową aż do stóp jego się kłoniąc. Cześć zaś należycie oddawszy Dhrytarasztrze, ziemi władyce, „Ach, biada!” westchnął, po czym przemowę rozpoczął:
vaiśaṃpāyana uvāca /
hate karṇe mahārāja niśi gāvalgaṇis tadā /
dīno yayau nāgapuram aśvair vātasamair jave //
sa hāstinapuraṃ gatvā bhṛśam udvignamānasaḥ /
jagāma dhṛtarāṣṭrasya kṣayaṃ prakṣīṇabāndhavam //
sa samudvīkṣya rājānaṃ kaśmalābhihataujasam /
vavande prāñjalir bhūtvā mūrdhnā pādau nṛpasya ha //
sampūjya ca yathānyāyaṃ dhṛtarāṣṭraṃ mahīpatim /
hā kaṣṭam iti coktvā sa tato vacanam ādade //
„To ja, Sańdźaja, władco ziemi. I cóż, dobrze się miewasz, panie? Z własnej winy w nieszczęście popadłeś – czyż nie czujesz się dzisiaj jak głupiec? Rad dobrych Widury, Drony, syna Gangi ani Bujnowłosego nie przyjąłeś – wspominając to, czyż nie bolejesz? Rad dobrych Ramy, Narady i Kanwy, w sali zgromadzeń wypowiedzianych, nie przyjąłeś – wspominając to, czyż nie bolejesz? Przyjaciół, w działania na rzecz dobra twego wprzężonych, z Bhiszmą i Droną na czele, wrogowie w bitwie zabili – wspominając to, czyż nie bolejesz?”
saṃjayo 'haṃ kṣitipate kaccid āste sukhaṃ bhavān /
svadoṣeṇāpadaṃ prāpya kaccin nādya vimuhyasi //
hitāny uktāni viduradroṇagāṅgeyakeśavaiḥ /
agṛhītāny anusmṛtya kaccin na kuruṣe vyathām //
rāmanāradakaṇvaiś ca hitam uktaṃ sabhātale /
nagṛhītam anusmṛtya kaccin na kuruṣe vyathām //
suhṛdas tvaddhite yuktān bhīṣmadroṇamukhān paraiḥ /
nihatān yudhi saṃsmṛtya kaccin na kuruṣe vyathām //
Gdy syn woźnicy ze złożonymi dłońmi przemawiał doń tymi słowy, król wzdychał długo, bólem dręczony, a potem tak oto mu odrzekł:
tam evaṃvādinaṃ rājā sūtaputraṃ kṛtāñjalim /
sudīrgham abhiniḥśvasya duḥkhārta idam abravīt //
„Gdy bohaterskiego syna Gangi zabito, Sańdźajo, władającego boskim orężem, i Dronę, najlepszego z łuczników, bolałem wielce!
gāṅgeye nihate śūre divyāstravati saṃjaya /
droṇe ca parameṣvāse bhṛśaṃ me vyathitaṃ manaḥ //
Potomka Wasu, pełnego żaru ducha, który dzień w dzień zabijał aż po dziesięć tysięcy odzianych w zbroje rydwanników, syn Jadźńaseny Śikhandin tu powalił pod syna Pandu osłoną – a ja bolałem wielce!
yo rathānāṃ sahasrāṇi daṃśitānāṃ daśaiva hi /
ahany ahani tejasvī nijaghne vasusaṃbhavaḥ //
sa hato yajñasenasya putreṇeha śikhaṇḍinā /
pāṇḍaveyābhiguptena bhṛśaṃ me vyathitaṃ manaḥ //
Wielkiego duchem Dronę potomek Bhrygu orężem przepotężnym obdarzył; już jako chłopięciu ówże Paraśurama wiedzę łuczniczą sam mu przekazał; z jego łaski królewicze, synowie Kunti mocarni, wielkimi rydwannikami się stali, a podobnie i inni władcy, ziemi stróże. Słysząc, że owego Dronę Dhrysztadjumna w bitwie powalił – przysięgom swym wiernego, wielkiego łucznika – bolałem wielce! W znajomości traktatów nie masz mu równego w trójświecie całym – o zabiciu owego Drony słysząc, cóż uczynili stronnicy moi?
bhārgavaḥ pradadau yasmai paramāstraṃ mahātmane /
sākṣād rāmeṇa yo bālye dhanurveda upākṛtaḥ //
yasya prasādāt kaunteyā rājaputrā mahābalāḥ /
mahārathatvaṃ samprāptās tathānye vasudhādhipāḥ //
taṃ droṇaṃ nihataṃ śrutvā dhṛṣṭadyumnena saṃyuge /
satyasaṃdhaṃ maheṣvāsaṃ bhṛśaṃ me vyathitaṃ manaḥ //
trailokye yasya śāstreṣu na pumān vidyate samaḥ /
taṃ droṇaṃ nihataṃ śrutvā kim akurvata māmakāḥ //
Gdy wielki duchem Pandawa Dhanańdźaja całą armię zaprzysięgłych swych wrogów w starciu do siedziby Jamy wyprawił, gdy oręż Narajany, którym rozumny syn Drony władał, odparto, w naszych oddziałach ocalałych z rzezi cóż uczynili stronnicy moi? Rozpierzchli się chyba, gdy Dronę zabito – myśląc o tym, w oceanie smutku się pogrążam – jak rozbitkowie pływający po morzu, kiedy łódź ich zatonie! Co z Durjodhaną, Karną, Krytawarmanem z Bhodźów? Co z królem Madrów Śalją? Co z synem Drony i Krypą? I co z resztą mych synów? Co z innymi, Sańdźajo? Jaką barwę przybrały ich twarze, gdy rozproszono nasze oddziały?
saṃśaptakānāṃ ca bale pāṇḍavena mahātmanā /
dhanaṃjayena vikramya gamite yamasādanam //
nārāyaṇāstre nihate droṇaputrasya dhīmataḥ /
hataśeṣeṣv anīkeṣu kim akurvata māmakāḥ //
vipradrutān ahaṃ manye nimagnaḥ śokasāgare /
plavamānān hate droṇe sannanaukān ivārṇave //
duryodhanasya karṇasya bhojasya kṛtavarmaṇaḥ /
madrarājasya śalyasya drauṇeś caiva kṛpasya ca //
matputraśeṣasya tathā tathānyeṣāṃ ca saṃjaya /
viprakīrṇeṣv anīkeṣu mukhavarṇo 'bhavat katham //
To wszystko, co w bitwie się działo z synami Pandu i stronnikami mymi, zgodnie z prawdą, synu Gawalgany, dokładnie mi opowiadaj!”
etat sarvaṃ yathā vṛttaṃ tattvaṃ gāvalgaṇe raṇe /
ācakṣva pāṇḍaveyānāṃ māmakānāṃ ca sarvaśaḥ //
Sańdźaja rzekł:
Gdy usłyszysz, jak synowie Pandu przeciw potomkom Kuru działali, nie bolej, panie – nie boleje się nad tym, czego samemu się chciało! Przeznaczone może być człowiekowi celu ziszczenie bądź nieziszczenie, czy go więc osiągnie, czy też nie osiągnie, nikt mądry nad tym nie boleje.
saṃjaya uvāca /
pāṇḍaveyair hi yad vṛttaṃ kauraveyeṣu māriṣa /
tacchrutvā mā vyathāṃ kārṣīd iṣṭe na vyathate manaḥ //
yasmād abhāvī bhāvī vā bhaved artho naraṃ prati /
aprāptau tasya vā prāptau na kaścid vyathate budhaḥ //
Dhrytarasztra rzekł:
Słuchając cię, bólu żadnego nie czuję, Sańdźajo. Od dawna chyba przeznaczone nam to było – opowiadaj, jak ci się podoba!
dhṛtarāṣṭra uvāca /
na vyathā śṛṇvataḥ kācid vidyate mama saṃjaya /
diṣṭam etat purā manye kathayasva yathecchakam //