d--- layout: chapter --- Rozdział 4 - Mahabharata Rozdział 4 | Mahabharata Link
Sadźaja rzekł:
Kiedy więc tak rzekł do króla ów Gautama przewspaniały,
ten gwałtownie, długo wzdychał, po czym zamilkł, panie ludów.
saṃjaya uvāca /
evam uktastato rājā gautamena yaśasvinā /
niḥśvasya dīrgham uṣṇaṃ ca tūṣṇīm āsīd viśāṃ pate //
Przez chwilę rozmyślał wówczas Dhrytarasztry syn rozumny
i do Krypy Śaradwaty rzekł ten, który dręczył wrogów:
tato muhūrtaṃ sa dhyātvā dhārtarāṣṭro mahāmanāḥ /
kṛpaṃ śāradvataṃ vākyam ityuvāca paraṃtapaḥ //
„Co przyjaciel mój rzec musiał, wszystko to dotarło do mnie;
w walce narażając życie tyś to wszystko robił dla mnie.
yat kiṃcit suhṛdā vācyaṃ tat sarvaṃ śrāvito hyaham /
kṛtaṃ ca bhavatā sarvaṃ prāṇān saṃtyajya yudhyatā //
Świat cię widział, gdy kroczyłeś wśród zastępów, gdy walczyłeś
z dostojnymi Pandawami, wielkimi rydwannikami.
gāhamānam anīkāni yudhyamānaṃ mahārathaiḥ /
pāṇḍavair atitejobhir lokastvām anudṛṣṭavān //
Jednak, panie, przyjacielu, coś rzec musiał, com usłyszał,
nic z tego mnie nie pociesza, jak lek pragnącego umrzeć.
suhṛdā yad idaṃ vācyaṃ bhavatā śrāvito hyaham /
na māṃ prīṇāti tat sarvaṃ mumūrṣor iva bheṣajam //
Słowa twe, wielkoramienny, rozsądne, korzystne, wielkie,
nie dodają mi otuchy, o, najlepszy wśród braminów!
hetukāraṇasaṃyuktaṃ hitaṃ vacanam uttamam /
ucyamānaṃ mahābāho na me viprāgrya rocate //
Pozbawiony przez nas władzy, jak nam będzie mógł zaufać?
W kości przez nas zwyciężony władca wielkiego bogactwa,
jak w przyszłości będzie w stanie ów zawierzyć moim słowom?
rājyād vinikṛto 'smābhiḥ kathaṃ so 'smāsu viśvaset /
akṣadyūte ca nṛpatir jito 'smābhir mahādhanaḥ /
sa kathaṃ mama vākyāni śraddadhyād bhūya eva tu //
Sprzyjający synom Prythy Kryszna, gdy z poselstwem przybył,
zwodzony był Bujnowłosy , negowane jego dzieło;
czyż on teraz będzie zważał, braminie, na moje słowa?
tathā dautyena samprāptaḥ kṛṣṇaḥ pārthahite rataḥ /
pralabdhaśca hṛṣīkeśastacca karma virodhitam /
sa ca me vacanaṃ brahman katham evābhimaṃsyate //
Na salę zgromadzeń weszła Kryszna i podniosła lament,
Kryszna tego nie wybaczy, jak i grabieży królestwa.
vilalāpa hi yat kṛṣṇā sabhāmadhye sameyuṣī /
na tanmarṣayate kṛṣṇo na rājyaharaṇaṃ tathā //
To, o czym słyszałem dawniej, dziś dostrzegam – dwaj Krysznowie
jednym tchnieniem żyją, panie, wiążą ich wzajemne więzi.
ekaprāṇāvubhau kṛṣṇāvanyonyaṃ prati saṃhatau /
purā yacchrutam evāsīd adya paśyāmi tat prabho //
O siostrzeńca śmierci słysząc smutno sypia Bujnowłosy,
nasza jest tej zbrodni wina, jak on zdoła nam wybaczyć?
svasrīyaṃ ca hataṃ śrutvā duḥkhaṃ svapiti keśavaḥ /
kṛtāgaso vayaṃ tasya sa madarthaṃ kathaṃ kṣamet //
Przez zabójstwo Abhimanju nie zna spokoju Ardźuna,
jak on, nawet poproszony, mógłby działać na mą korzyść?
abhimanyor vināśena na śarma labhate 'rjunaḥ /
sa kathaṃ maddhite yatnaṃ prakariṣyati yācitaḥ //
Środkowy, dziki Pandawa, wielkiej siły Bhimasena
okrutną przysięgę złożył, prędzej pęknie niż ją złamie.
madhyamaḥ pāṇḍavastīkṣṇo bhīmaseno mahābalaḥ /
pratijñātaṃ ca tenograṃ sa bhajyeta na saṃnamet //
Bliźniacy przywdziali zbroję, przypasali swoje miecze,
obaj zgodni we wrogości niczym Jama w dwóch postaciach.
ubhau tau baddhanistriṃśāvubhau cābaddhakaṅkaṭau /
kṛtavairāvubhau vīrau yamāvapi yamopamau //
Dhrysztadjumna i Śikhandin, obaj wobec mnie są wrodzy,
cóż oni dla mej korzyści zrobią, najlepszy z braminów?
dhṛṣṭadyumnaḥ śikhaṇḍī ca kṛtavairau mayā saha /
tau kathaṃ maddhite yatnaṃ prakuryātāṃ dvijottama //
Na Sali zgromadzeń wszyscy widzieli, jak Duhśasana
nękał Krysznę w menstruacji, osłoniętą jedną szatą.
duḥśāsanena yat kṛṣṇā ekavastrā rajasvalā /
parikliṣṭā sabhāmadhye sarvalokasya paśyataḥ //
Pandawowie pamiętają dzisiaj nagą i nieszczęsną,
nie mogą powstrzymać wojny ci niepokojący wrogów.
tathā vivasanāṃ dīnāṃ smarantyadyāpi pāṇḍavāḥ /
na nivārayituṃ śakyāḥ saṃgrāmāt te paraṃtapāḥ //
Po to zatem, by mnie zniszczyć, nieszczęsna Draupadi Kryszna
podjęła ascezę srogą: by umocnić mężów w dziele
stale śpi na gołej ziemi, póki dręczy ją ta wrogość.
yadā ca draupadī kṛṣṇā madvināśāya duḥkhitā /
ugraṃ tepe tapaḥ kṛṣṇā bhartṝṇām arthasiddhaye /
sthaṇḍile nityadā śete yāvad vairasya yātanā //
A bliźniaczka Wasudewy porzuciwszy dumę, pychę
stała się służącą Kryszny, stale jest na jej usługi.
nikṣipya mānaṃ darpaṃ ca vāsudevasahodarā /
kṛṣṇāyāḥ preṣyavad bhūtvā śuśrūṣāṃ kurute sadā //
Wszystko to rozbuchło zatem i nie sposób tego zgasić.
Nie nastąpi pojednanie ze mną, gdy zmarł Abhimanju.
iti sarvaṃ samunnaddhaṃ na nirvāti kathaṃcana /
abhimanyor vināśena sa saṃdheyaḥ kathaṃ mayā //
Jak teraz, gdy się cieszyłem ziemią morzem ozdobioną,
miałbym się radować księstwem mizernym, z Pandawów łaski?
kathaṃ ca nāma bhuktvemāṃ pṛthivīṃ sāgarāmbarām /
pāṇḍavānāṃ prasādena bhuñjīyāṃ rājyam alpakam //
Skoro jaśniałem wysoko nad królami niczym słońce,
jak mam teraz kroczyć z tyłu jak sługa za Judhiszthirą?
uparyupari rājñāṃ vai jvalito bhāskaro yathā /
yudhiṣṭhiraṃ kathaṃ paścād anuyāsyāmi dāsavat //
Gdy rozkoszy zażywałem sam i dary rozdawałem
obfite, jak mam prowadzić nędzny żywot wraz z nędznymi?
kathaṃ bhuktvā svayaṃ bhogān dattvā dāyāṃśca puṣkalān /
kṛpaṇaṃ vartayiṣyāmi kṛpaṇaiḥ saha jīvikām //
Nie oburzam się na twoje miłe i przyjazne słowa,
lecz nie sądzę w żaden sposób, że jest czas na pojednanie.
nābhyasūyāmi te vākyam uktaṃ snigdhaṃ hitaṃ tvayā /
na tu saṃdhim ahaṃ manye prāptakālaṃ kathaṃcana //
W prawej walce prawe dzieło dostrzegam, dręczący wrogów;
to nie czas, by być jak eunuch, to jest dla nas czas, by walczyć!
sunītam anupaśyāmi suyuddhena paraṃtapa /
nāyaṃ klībayituṃ kālaḥ saṃyoddhuṃ kāla eva naḥ //
Ofiary składałem liczne, kapłanom dawałem dary,
regularnie Wed słuchałem, deptałem mych wrogów głowy.
iṣṭaṃ me bahubhir yajñair dattā vipreṣu dakṣiṇāḥ /
prāptāḥ kramaśrutā vedāḥ śatrūṇāṃ mūrdhni ca sthitam //
Służących traktuję dobrze, wspieram, ojcze, biednych ludzi,
atakuję wrogie księstwa, troszczę się o własne księstwo.
bhṛtyā me subhṛtāstāta dīnaścābhyuddhṛto janaḥ /
yātāni pararāṣṭrāṇi svarāṣṭram anupālitam //
Zażywam rozkoszy różnych, cele trzy realizuję ,
długi spłacam swoim przodkom i prawości wojownika.
bhuktāśca vividhā bhogāstrivargaḥ sevito mayā /
pitṝṇāṃ gatam ānṛṇyaṃ kṣatradharmasya cobhayoḥ //
Nie ma szczęścia tu, to pewne, czym królestwo jest, czym chwała?
Sławę w świecie tym się zyska dzięki walce, nie inaczej.
na dhruvaṃ sukham astīha kuto rājyaṃ kuto yaśaḥ /
iha kīrtir vidhātavyā sā ca yuddhena nānyathā //
Naganna jest śmierć kszatriji wówczas, gdy umiera w domu,
pełna wielkiej nieprawości jest śmierć w domu, w łożu własnym.
gṛhe yat kṣatriyasyāpi nidhanaṃ tad vigarhitam /
adharmaḥ sumahān eṣa yacchayyāmaraṇaṃ gṛhe //
Człowiek, który ciało swoje w lesie lub w walce wyzwala,
w ten sposób ofiary składa wielkie i osiąga wielkość.
araṇye yo vimuñceta saṃgrāme vā tanuṃ naraḥ /
kratūn āhṛtya mahato mahimānaṃ sa gacchati //
Kto żałośnie utyskując, dotknięty chorobą, stary,
wśród lamentujących krewnych umiera, nie jest mężczyzną.
kṛpaṇaṃ vilapann ārto jarayābhipariplutaḥ /
mriyate rudatāṃ madhye jñātīnāṃ na sa pūruṣaḥ //
Porzucam rozkosze wszelkie wśród idących ku najwyższej
ścieżce, by przez prawą walkę zyskać świat cnotliwych mężów.
tyaktvā tu vividhān bhogān prāptānāṃ paramāṃ gatim /
apīdānīṃ suyuddhena gaccheyaṃ satsalokatām //
Pewne miejsce w niebie Indry mają herosi szlachetni
nieunikający bitew, mądrzy, wierni swym przysięgom,
śūrāṇām āryavṛttānāṃ saṃgrāmeṣvanivartinām /
dhīmatāṃ satyasaṃdhānāṃ sarveṣāṃ kratuyājinām //
wszyscy ofiarnicy, którzy oczyszczają się orężem;
jasne nimf niebiańskich grona z radością zerkają na nich.
śastrāvabhṛtham āptānāṃ dhruvaṃ vāsastriviṣṭape /
mudā nūnaṃ prapaśyanti śubhrā hyapsarasāṃ gaṇāḥ //
Z pewnością przodkowie patrzą na czczonych na dworze Śakry ,
gdy oni w nimf towarzystwie cieszą się w niebiańskim świecie.
paśyanti nūnaṃ pitaraḥ pūjitāñ śakrasaṃsadi /
apsarobhiḥ parivṛtānmodamānāṃstriviṣṭape //
My wkroczymy też na ścieżkę, którą kroczą nieśmiertelni
i bohaterowie, którzy nie lękają się potyczki;
panthānam amarair yātaṃ śūraiścaivānivartibhiḥ /
api taiḥ saṃgataṃ mārgaṃ vayam apyāruhemahi //
na tę ścieżkę już wkroczyli dziad czcigodny , nasz uczony
nauczyciel , Dźajadradha, Karna oraz Duhśasana.
pitāmahena vṛddhena tathācāryeṇa dhīmatā /
jayadrathena karṇena tathā duḥśāsanena ca //
Troszcząc się o moją sprawę zmarli wojownicy, władcy,
przeszyci strzałami leżą na ziemi, we krwi skąpani.
ghaṭamānā madarthe 'smin hatāḥ śūrā janādhipāḥ /
śerate lohitāktāṅgāḥ pṛthivyāṃ śaravikṣatāḥ //
Dzielni znawcy świetnej broni, wykształceni ofiarnicy,
życie dając w słusznej sprawie przebywają w świecie Indry.
uttamāstravidaḥ śūrā yathoktakratuyājinaḥ /
tyaktvā prāṇān yathānyāyam indrasadmasu dhiṣṭhitāḥ //
Oni ścieżkę tę przetarli, lecz znów ciężka do przebycia
będzie, pędzą nią ci zmierzający stąd ku prawych przeznaczeniu.
taistvayaṃ racitaḥ panthā durgamo hi punar bhavet /
saṃpatadbhir mahāvegair ito yādbhiśca sadgatim //
Myśląc o tych bohaterów dziele, tych, co dla mnie giną,
chcę im tylko dług mój spłacić i nie baczę na królestwo.
ye madarthe hatāḥ śūrāsteṣāṃ kṛtam anusmaran /
ṛṇaṃ tat pratimuñcāno na rājye mana ādadhe //
Gdy pozwolę oddać życie druhom moim, braciom, dziadom,
a sam życie swe ocalę, ludzie zelżą mnie, to pewne.
pātayitvā vayasyāṃśca bhrātṝn atha pitāmahān /
jīvitaṃ yadi rakṣeyaṃ loko māṃ garhayed dhruvam //
Cóż znaczyłoby królestwo bez mych krewnych, druhów, bliskich,
a do tego, gdybym musiał przed Pandawą się ukorzyć?
kīdṛśaṃ ca bhaved rājyaṃ mama hīnasya bandhubhiḥ /
sakhibhiśca suhṛdbhiśca praṇipatya ca pāṇḍavam //
Skoro to ja ten świat cały podporządkowałem sobie,
przeto poprzez prawą walkę zyskam niebo, nie inaczej.”
so 'ham etādṛśaṃ kṛtvā jagato 'sya parābhavam /
suyuddhena tataḥ svargaṃ prāpsyāmi na tad anyathā //
Kiedy rzekł tak Durjodhana, wszyscy słowa te chwalili
i sławili kszatrijowie króla mówiąc: „ach, wspaniale!”.
evaṃ duryodhanenoktaṃ sarve sampūjya tad vacaḥ /
sādhu sādhviti rājānaṃ kṣatriyāḥ saṃbabhāṣire //
Nie bolejąc nad porażką, pragnąc męstwem się wykazać,
wszyscy podekscytowani na walce skupili myśli.
parājayam aśocantaḥ kṛtacittāśca vikrame /
sarve suniścitā yoddhum udagramanaso 'bhavan //
Wówczas konie popędzając, pragnąc walki Kaurawowie
kilkanaście kilometrów przebyli i przystanęli.
tato vāhān samāśvāsya sarve yuddhābhinandinaḥ /
ūne dviyojane gatvā pratyatiṣṭhanta kauravāḥ //
Do Saraswati dotarli, rzeki o czerwonych wodach,
na równinę Himalajów przestrzenną, bezdrzewną, świętą,
pomyślną, tam kąpiel wzięli i pragnienie ugasili.
ākāśe vidrume puṇye prasthe himavataḥ śubhe /
aruṇāṃ sarasvatīṃ prāpya papuḥ sasnuśca tajjalam //
I synowie twoi, królu, pozostali tam żarliwi
pocieszając się wzajemnie, potem znowu samych siebie
i ożyli wojownicy losowi oddani wszyscy.
tava putrāḥ kṛtotsāhāḥ paryavartanta te tataḥ /
paryavasthāpya cātmānam anyonyena punastadā /
sarve rājannyavartanta kṣatriyāḥ kālacoditāḥ //