d--- layout: chapter --- Rozdział 38 - Mahabharata Rozdział 38 | Mahabharata Link
Dhrytarasztra rzekł:
Moje serce jest rozdarte wstydem i zadowoleniem,
kiedy słyszę, że pogromił synów wojska syn Subhadry.
dhṛtarāṣṭra uvāca /
dvaidhībhavati me cittaṃ hriyā tuṣṭyā ca saṃjaya /
mama putrasya yat sainyaṃ saubhadraḥ samavārayat //
Synu Gawalgany, powiedz znów o wszystkim mi obszernie,
o zabawie tego chłopca niczym Skandy z asurami.
vistareṇaiva me śaṃsa sarvaṃ gāvalgaṇe punaḥ /
vikrīḍitaṃ kumārasya skandasyevāsuraiḥ saha //
Sańdźaja rzekł:
Miły, powiem ci o starciu wielce srogim i okrutnym
samotnego z mnogim wojem w czas zamętu bitewnego.
saṃjaya uvāca /
hanta te sampravakṣyāmi vimardam atidāruṇam /
ekasya ca bahūnāṃ ca yathāsīt tumulo raṇaḥ //
Abhimanju pełen werwy, stojąc na rydwanie, cieszył
rydwanników energicznych, wrogogromców wśród twej armii.
abhimanyuḥ kṛtotsāhaḥ kṛtotsāhān ariṃdamān /
rathastho rathinaḥ sarvāṃstāvakān apyaharṣayat //
Dronę z synem, Karnę, Krypę, Śalję, Bhodźę , Bryhadbalę,
Durjodhanę, Śakuniego oraz syna Somadatty ,
droṇaṃ karṇaṃ kṛpaṃ śalyaṃ drauṇiṃ bhojaṃ bṛhadbalam /
duryodhanaṃ saumadattiṃ śakuniṃ ca mahābalam //
licznych królów z książętami i mnogie zastępy wojów
swymi strzały atakował, sunąc niczym krąg ogniowy.
nānānṛpānnṛpasutān sainyāni vividhāni ca /
alātacakravat sarvāṃścaran bāṇaiḥ samabhyayāt //
Gromiąc wrogów, syn Subhadry, pełen blasku, z boską bronią,
wszechpotężny, o Bharato, jawił się we wszystkich stronach.
nighnann amitrān saubhadraḥ paramāstraḥ pratāpavān /
adarśayata tejasvī dikṣu sarvāsu bhārata //
Oglądając jego czyny, gdy niezmierną moc przejawiał,
wojska twoje tam zebrane drżały ciągle i na nowo.
tad dṛṣṭvā caritaṃ tasya saubhadrasyāmitaujasaḥ /
samakampanta sainyāni tvadīyāni punaḥ punaḥ //
Wielce mądry Bharadwadźa krągłe oczy miał z radości,
szybko zwrócił się do Krypy i jaśniejąc, wyrzekł słowa,
athābravīnmahāprājño bhāradvājaḥ pratāpavān /
harṣeṇotphullanayanaḥ kṛpam ābhāṣya satvaram //
które szyły w czułe punkty twego syna, o szlachetny,
gdyż zobaczył podczas boju zręczność Abhimanju w walce:
ghaṭṭayann iva marmāṇi tava putrasya māriṣa /
abhimanyuṃ raṇe dṛṣṭvā tadā raṇaviśāradam //
„Oto pędzi syn Subhadry młody, przed synami Prythy,
radość niosąc przyjaciołom i królowi Judhiszthirze,
eṣa gacchati saubhadraḥ pārthānām agrato yuvā /
nandayan suhṛdaḥ sarvān rājānaṃ ca yudhiṣṭhiram //
Bhimasenie, Sahadewie, Nakuli, synowi Pandu,
krewnym, druhom oraz wszystkim, co neutralni i życzliwi.
nakulaṃ sahadevaṃ ca bhīmasenaṃ ca pāṇḍavam /
bandhūn saṃbandhinaścānyānmadhyasthān suhṛdastathā //
Żaden inny łucznik w walce nie jest równy mu – tak mniemam.
Gdyby chciał, może zgubić armię, lecz z jakiegoś względu nie chce”.
nāsya yuddhe samaṃ manye kaṃcid anyaṃ dhanurdharam /
icchan hanyād imāṃ senāṃ kimartham api necchati //
Twój syn Drony słów wysłuchał z miłości wypowiedzianych,
wściekły na Ardźuny syna, spojrzał na Dronę z uśmiechem
droṇasya prītisaṃyuktaṃ śrutvā vākyaṃ tavātmajaḥ /
ārjuniṃ prati saṃkruddho droṇaṃ dṛṣṭvā smayann iva //
i powiedział Durjodhana do Karny, Krypy, Bahliki,
Duhśasany, króla Madry oraz innych rydwanników:
atha duryodhanaḥ karṇam abravīd bāhlikaṃ kṛpam /
duḥśāsanaṃ madrarājaṃ tāṃstāṃścānyānmahārathān //
„Mistrz wśród wszystkich generałów, pierwszy wśród brahmana znawców,
zdaje się nie pragnie śmierci głupiego syna Ardźuny.
sarvamūrdhāvasiktānām ācāryo brahmavittamaḥ /
arjunasya sutaṃ mūḍhaṃ nābhihantum ihecchati //
W boju Dronie nikt nie ujdzie, nawet śmierć, gdy jest jej wrogi,
cóż dopiero ktoś śmiertelny? Oto wam tu prawdę mówię.
na hyasya samare mucyed antako 'pyātatāyinaḥ /
kim aṅga punar evānyo martyaḥ satyaṃ bravīmi vaḥ //
Z rodzicielskiej to czułości chroni potomka Ardźuny.
Syn lub uczeń ukochany są dla prawych jako dzieci.
arjunasya sutaṃ tveṣa śiṣyatvād abhirakṣati /
putrāḥ śiṣyāśca dayitāstad apatyaṃ ca dharmiṇām //
Jako że go szczędzi Drona, myśli, że jest bohaterem,
a to tylko dumny głupiec, więc uśmierćcie go bez zwłoki”.
saṃrakṣyamāṇo droṇena manyate vīryam ātmanaḥ /
ātmasaṃbhāvito mūḍhastaṃ pramathnīta māciram //
Kiedy książę tak rozkazał, wnet oblegli, podnieceni,
syna córki Satwatowej – Bharadwadźa się przyglądał.
evam uktāstu te rājñā sātvatīputram abhyayuḥ /
saṃrabdhāstaṃ jighāṃsanto bhāradvājasya paśyataḥ //
Wtenczas mężny Duhśasana, Durjodhany mowę słysząc,
tygrys między Kaurawami takie słowo mu powiedział:
duḥśāsanastu tacchrutvā duryodhanavacastadā /
abravīt kuruśārdūlo duryodhanam idaṃ vacaḥ //
„Książę, solennie przyrzekam, że dziś jeszcze go zabiję.
Dzieci Pandu, Pańćalowie bez mrugnięcia będą patrzeć
jak Subhadry dziecię pożrę niczym Rahu Twórcę Blasku”.
aham enaṃ haniṣyāmi mahārāja bravīmi te /
miṣatāṃ pāṇḍuputrāṇāṃ pāñcālānāṃ ca paśyatām /
grasiṣyāmyadya saubhadraṃ yathā rāhur divākaram //
Głośno ryknął i się ozwał do przywódcy znów Kaurawów:
„Chociaż wielce szanowani, gdy Krysznowie dwaj usłyszą,
żem syna Subhadry pożarł, z świata żywych wnet odejdą,
krocząc ku krainie zmarłych – tutaj nie ma wątpliwości.
utkruśya cābravīd vākyaṃ kururājam idaṃ punaḥ /
śrutvā kṛṣṇau mayā grastaṃ saubhadram atimāninau /
gamiṣyataḥ pretalokaṃ jīvalokānna saṃśayaḥ //
A gdy stanie się już jasnym, że są martwi dwaj Krysznowie,
dzieci z Pandu żon zrodzone, wraz ze swymi przyjaciółmi
z niemocy porzucą życie i to w ciągu jednej doby.
tau ca śrutvā mṛtau vyaktaṃ pāṇḍoḥ kṣetrodbhavāḥ sutāḥ /
ekāhnā sasuhṛdvargāḥ klaibyāddhāsyanti jīvitam //
Zatem gdy ów wróg polegnie, zginą twoi przeciwnicy.
Życz mi, książę, pomyślności, ja zabiję twego wroga”.
tasmād asmin hate śatrau hatāḥ sarve 'hitāstava /
śivena dhyāhi mā rājann eṣa hanmi ripuṃ tava //
Tak rzekł twój syn Duhśasana i potężny ryk wydając,
napadł na syna Subhadry, wściekły sypiąc jak deszcz strzały.
evam uktvā nadan rājan putro duḥśāsanastava /
saubhadram abhyayāt kruddhaḥ śaravarṣair avākiran //
Gromca wrogów Abhimanju ujrzał, jak twój syn nadciąga,
i uwolnił ku wściekłemu dwadzieścia sześć bełtów ostrych.
tam abhikruddham āyāntaṃ tava putram ariṃdamaḥ /
abhimanyuḥ śaraistīkṣṇaiḥ ṣaḍviṃśatyā samarpayat //
Rozsierdzony Duhśasana niczym słoń podczas amoku
skłaniał k walce Abhimanju, syn Subhadry go przyzywał.
duḥśāsanastu saṃkruddhaḥ prabhinna iva kuñjaraḥ /
ayodhayata saubhadram abhimanyuśca taṃ raṇe //
Obaj w sztuce wozów biegli raz to w lewo, to znowu w prawo
sunęli po pięknych kręgach, jednocześnie tocząc walkę.
tau maṇḍalāni citrāṇi rathābhyāṃ savyadakṣiṇam /
caramāṇāvayudhyetāṃ rathaśikṣāviśāradau //
A zebrani ludzie głośny dźwięk czynili,
bijąc w bębny, kotły, werble, tarabany,
cymbały, szczekotki oraz tamburyna,
zmieszany z lwim rykiem, jak z dna oceanu.
atha paṇavamṛdaṅgadundubhīnāṃ kṛkaramahānakabherijharjharāṇām /
ninadam atibhṛśaṃ narāḥ pracakrur lavaṇajalodbhavasiṃhanādamiśram //