d--- layout: chapter --- Rozdział 75 - Mahabharata Rozdział 75 | Mahabharata Link
I rzekł Sańdźaja:
Słońce już krwawą łuną ku zachodowi chylić się zaczyna, kiedy król Durjodhana, niesyty walki, rusza na Bhimę, chcąc go zabić. Rozsrożył się Bhimasena, widząc, nadbiega bohater wśród mężów, niezachwiany w swej wrogości i wyrzekł te słowa:
— Nadchodzi wreszcie ta chwila przez tyle lat wyczekiwana! Zaraz cię zabiję, chyba, że zrezygnujesz z walki. Odpłacę ci dzisiaj za cierpienia Kunti, za nasz żywot w puszczy i za męki Draupadi. Upokorzyłeś Pandawów, gdyś z Judhiszthirą grał w kości i właśnie za ten grzech czeka cię upadek, Synu Gandhari! (5) Słuchając wcześniejszych podszeptów Karny i Syna Subali Śakuniego, robiłeś Pandawom to, na co sam miałeś ochotę. Wiedziony głupotą własną wzgardziłeś błaganiami Daśarhy i z ochotą przystałeś na radę Uluki. Ale dzisiaj cię zabiję razem z twymi krewniakami i poplecznikami. Odpłacę ci za twoje złe czyny, które dawno popełniłeś!
To powiedziawszy, wyciąga wielki łuk, kręci nim młynka kilka razy, a potem nakłada na cięciwę strzały budzące grozę, do wielkich piorunów podobne, z czubami jak grom rozpalonymi ogniem, niechybnymi i — furią przepełniony — błyskawicznie strzela dwadzieścia sześć razy ku Sujodhanie. (9-10) Dwiema rozszczepia jego łuk, dwiema woźnicę zabija, czterema chyże konie posyła do siedziby Jamy, kolejnymi dwiema strzałami z głośnym świstem rozdziera ów zabójca wrogów parasol ze świetnego rydwanu króla, trzema zrywa jego godło płomienne pierwszej próby, a zerwawszy je ryczy rozgłośnie na oczach twego syna. Leci na ziemię świetliste godło, migocące licznymi klejnotami jak błyskawica z chmury znienacka wypada. I widzą wszyscy królowie złamane godło dowódcy Kurów, jasne jak słońce, inkrustowane klejnotami w piękny znak słonia się układającymi. (15)
A wtedy Bhima, wielki wojownik, nieomal ze śmiechem uderza w niego samego dziesięcioma strzałami jakby bodźcami dźgał wielkiego słonia. Arcyrydwannik Dźajadratha, król Sindhu, osłania z tyłu Durjodhanę, tam, gdzie stoją inni dzielni wojownicy. Krypa, świetny rydwannik, wsadza Durjodhanę, zawziętego Potomka Kaurawów, o sile niezmierzonej, na swój rydwan, o królu, a wzburzony król, trzęsąc się cały od głębokich ran zadanych strzałami Bhimy, siada w tyle rydwanu. Dźajadratha zaś, chcąc zabić Bhimę, zakleszcza go wieloma tysiącami rydwanów ze wszystkich stron. (20)
Dhrysztaketu, mój królu, i mężny Abhimanju, Kekajowie wraz z Synami Draupadi atakują twoich synów. Ćitrasena, Sućitra, Ćitraśwa, Ćitradarśana, Ćarucitra, Sućaru, Nanda i Upananda — tych ośmiu wielkich łuczników, młodzików pełnych chwały, otacza rydwan Abhimanju. Od razu uderza na nich dumny Abhimanju i każdego z nich przeszywa pięcioma strzałami o gładkim drzewcu. Tamci zaś, pełni zaciekłości, rydwan Syna Subhadry ostrymi strzałami podobnymi do gromu Śmierci i innymi różnymi pociskami najświetniejszy rydwan Syna Subhadry zalewają jak górę Meru chmura burzowa. (25)
Pod naporem strzał Abhimanju, obeznany z bronią i bojem upojony, mój królu, walczy z twoimi jak Indra Gromodzierżca z potężnymi asurami w czas ich pradawnej wojny. Wypuszcza ten arcyrydwannik w kierunku Wikarny czternaście strzał strasznych jak węże jadowite. Łamie jego godło i trafia jego i konie — a jakoby tańczył w walce! I dalej potężny Syn Subhadry bije w Wikarnę żelaznymi strzałami o nowych grotach, zaostrzonymi na toczydle, z czaplimi i pawimi piórami. Wbijają się w ciało Wikarny i spadały na ziemię jak płonące węże. Widzę je, jak leżą na ziemi, migocąc złotymi punkhami, zdaje się, że wymiotują jego krwią. (30)
Dostrzegli towarzysze, że Wikarna został ranny i ruszają na rydwany dowodzone przez Abhimanju. Stojąc na platformach, jaśniejąc jak słońce, podjeżdżają szybko do tamtych i wzajemnie się ostrzeliwują w podnieceniu, bojem upojeni. Durmkukha trafia Śrutakarmana siedmioma chyżymi strzałami, jedną zrywa jego godło, siedem kolejnych wbija w woźnicę, a konie okryte złotą plecionką, rącze niczym wiatr, zabija sześcioma z bliska, zwalając woźnicę na ziemię. Śrutakarman, wielki rydwannik, rozwścieczony, ciska włócznią jak płonącą wielką żagiew. (35) Przebija ona mocny pancerz sławnego Durmukhy i, rozdarłszy go, spada na ziemię migocąc spiczastym ostrzem. Potężny Sutasoma, widząc, że Śrutakarman stracił rydwan, na swój rydwan go wsadza na oczach wszystkich wojowników.
Śrutakirti atakuje twojego syna, sławnego Dźajatsenę, o królu, chcąc go zabić. Ale równocześnie twój syn Dźajatsena łamie łuk Śrutakirtiego o wielkim duchu bardzo ostrą strzałą z grotem jak brzytwa (kṣurapreṇa), nieomal śmiejąc się przy tym. Syn Nakuli Śatanika widzi, że jego towarzyszowi łuk złamano i podjeżdża, rozogniony, rycząc jak lew raz za razem. (40) Napina swój potężny łuk i w jednej chwili przeszywa Dźajatsenę dziesięcioma strzałami z grotem z krzemienia (śilīmukhaiḥ), kolejną zaś, bardzo ostrą, co każdy pancerz przetnie, trafia silnie Dźajatsenę w samo serce.
Oszalały z gniewu Duszkarna, walczący w pobliżu brata, rozszczepia łuk Śataniki. Ale tamten mocarz bierze inny łuk niechybny, doskonały i ostre strzały nań nakłada. Woła do Duszkarny: „Stawaj, Stawaj!”, stojąc na przeciw jego brata i wypuszcza ostre strzały jak płonące węże. (45) Jedną jego łuk roznosi, dwiema zabija woźnicę, o czcigodny, jego samego trafia siedmioma, wszystkie zaś jego konie, biegłe jak myśl, srokate, bez skazy w jeden mig dwunastoma wytraca, a kolejną, dobrze wymierzoną bhallą, wściekły trafia silnie Duszkarnę w samo serce.
Widząc, że Duszkarna poległ, pięciu wielkich rydwanników Kekajów otacza Śatanikę, chcąc go zabić. (50) W gorączce atakują sławnego Śatanikę, który walczy zasłonięty chmurą strzał. Twoi synowie, wielcy łucznicy widzą, jak oni nadjeżdżają i ruszają na nich niczym słonie na stado innych, mój królu. To są Durmukha, Durdźaja, młody Durmarszana, Śatruńdźaja, Śatrusahas — wszyscy pełni sławy bracia. Kipiąc gniewem, ławą jadą na Kekajów, królu! Na rydwanach wielkich niczym miasta, zaprzężonych do koni jak myśl chyżych, ozdobionych proporcami mieniącymi się różnymi barwami, dzierżąc świetne łuki, błyskając pancerzami i godłami, wchodzą mężni między wrogie wojsko jakoby lwy puszczańskie w obcą puszczę.
I zaczyna się ich bój pełen zgiełku, grozę budzący, w którym mieszają się oddziały rydwanów i słoni, w którym jedni drugich zabijają, wzajemnie sobie zło czyniąc, o królu, i powiększając królestwo Jamy. (55) Słońce już zachodzić zaczyna, a oni wciąż toczą ten straszny bój, rozgramiając tysiące jeźdźców konnych i słoniach. Rozjuszony Syn Śantanu Bhiszma strzałami o gładkich drzewcach zaczyna dziesiątkować wojsko Pańćalów o wielkim duchu i całymi oddziałami do siedziby Jamy ich wiedzie. A złamawszy szyki Pandawów, odwrót zarządza ów wielki łucznik i odjeżdża do swojego obozu, o królu. Król Prawa, widząc Dhrysztadjumnę i Wilczobrzucha całych i żywych, ucałował ich głowy i, uradowany, oddalił się na spoczynek.
saṃjaya uvāca /
tato duryodhano rājā lohitāyati bhāskare /
saṃgrāmarabhaso bhīmaṃ hantukāmo 'bhyadhāvata //
tam āyāntam abhiprekṣya nṛvīraṃ dṛḍhavairiṇam /
bhīmasenaḥ susaṃkruddha idaṃ vacanam abravīt //
ayaṃ sa kālaḥ samprāpto varṣapūgābhikāṅkṣitaḥ /
adya tvāṃ nihaniṣyāmi yadi notsṛjase raṇam //
adya kuntyāḥ parikleśaṃ vanavāsaṃ ca kṛtsnaśaḥ /
draupadyāśca parikleśaṃ praṇotsyāmi hate tvayi //
yat tvaṃ durodaro bhūtvā pāṇḍavān avamanyase /
tasya pāpasya gāndhāre paśya vyasanam āgatam //
karṇasya matam ājñāya saubalasya ca yat purā /
acintya pāṇḍavān kāmād yatheṣṭaṃ kṛtavān asi //
yācamānaṃ ca yanmohād dāśārham avamanyase /
ulūkasya samādeśaṃ yad dadāsi ca hṛṣṭavat //
adya tvā nihaniṣyāmi sānubandhaṃ sabāndhavam /
samīkariṣye tat pāpaṃ yat purā kṛtavān asi //
evam uktvā dhanur ghoraṃ vikṛṣyodbhrāmya cāsakṛt /
samādāya śarān ghorānmahāśanisamaprabhān //
ṣaḍviṃśat tarasā kruddho mumocāśu suyodhane /
jvalitāgniśikhākārān vajrakalpān ajihmagān //
tato 'sya kārmukaṃ dvābhyāṃ sūtaṃ dvābhyāṃ ca vivyadhe /
caturbhir aśvāñ javanān anayad yamasādanam //
dvābhyāṃ ca suvikṛṣṭābhyāṃ śarābhyām arimardanaḥ /
chatraṃ cicheda samare rājñastasya rathottamāt //
tribhiśca tasya cicheda jvalantaṃ dhvajam uttamam /
chittvā taṃ ca nanādoccaistava putrasya paśyataḥ //
rathācca sa dhvajaḥ śrīmānnānāratnavibhūṣitaḥ /
papāta sahasā bhūmiṃ vidyujjaladharād iva //
jvalantaṃ sūryasaṃkāśaṃ nāgaṃ maṇimayaṃ śubham /
dhvajaṃ kurupateśchinnaṃ dadṛśuḥ sarvapārthivāḥ //
athainaṃ daśabhir bāṇaistottrair iva mahāgajam /
ājaghāna raṇe bhīmaḥ smayann iva mahārathaḥ //
tatastu rājā sindhūnāṃ rathaśreṣṭho jayadrathaḥ /
duryodhanasya jagrāha pārṣṇiṃ satpuruṣocitām //
kṛpaśca rathināṃ śreṣṭhaḥ kauravyam amitaujasam /
āropayad rathaṃ rājan duryodhanam amarṣaṇam //
sa gāḍhaviddho vyathito bhīmasenena saṃyuge /
niṣasāda rathopasthe rājā duryodhanastadā //
parivārya tato bhīmaṃ hantukāmo jayadrathaḥ /
rathair anekasāhasrair bhīmasyāvārayad diśaḥ //
dhṛṣṭaketustato rājann abhimanyuśca vīryavān /
kekayā draupadeyāśca tava putrān ayodhayan //
citrasenaḥ sucitraśca citrāśvaścitradarśanaḥ /
cārucitraḥ sucāruśca tathā nandopanandakau //
aṣṭāvete maheṣvāsāḥ sukumārā yaśasvinaḥ /
abhimanyurathaṃ rājan samantāt paryavārayan //
ājaghāna tatastūrṇam abhimanyur mahāmanāḥ /
ekaikaṃ pañcabhir viddhvā śaraiḥ saṃnataparvabhiḥ /
vajramṛtyupratīkāśair vicitrāyudhaniḥsṛtaiḥ //
amṛṣyamāṇāste sarve saubhadraṃ rathasattamam /
vavarṣur mārgaṇaistīkṣṇair giriṃ merum ivāmbudāḥ //
sa pīḍyamānaḥ samare kṛtāstro yuddhadurmadaḥ /
abhimanyur mahārāja tāvakān samakampayat /
yathā devāsure yuddhe vajrapāṇir mahāsurān //
vikarṇasya tato bhallān preṣayāmāsa bhārata /
caturdaśa rathaśreṣṭho ghorān āśīviṣopamān /
dhvajaṃ sūtaṃ hayāṃścāsya chittvā nṛtyann ivāhave //
punaścānyāñ śarān pītān akuṇṭhāgrāñ śilāśitān /
preṣayāmāsa saubhadro vikarṇāya mahābalaḥ //
te vikarṇaṃ samāsādya kaṅkabarhiṇavāsasaḥ /
bhittvā dehaṃ gatā bhūmiṃ jvalanta iva pannagāḥ //
te śarā hemapuṅkhāgrā vyadṛśyanta mahītale /
vikarṇarudhiraklinnā vamanta iva śoṇitam //
vikarṇaṃ vīkṣya nirbhinnaṃ tasyaivānye sahodarāḥ /
abhyadravanta samare saubhadrapramukhān rathān //
abhiyātvā tathaivāśu rathasthān sūryavarcasaḥ /
avidhyan samare 'nyonyaṃ saṃrabdhā yuddhadurmadāḥ //
durmukhaḥ śrutakarmāṇaṃ viddhvā saptabhir āśugaiḥ /
dhvajam ekena cicheda sārathiṃ cāsya saptabhiḥ //
aśvāñ jāmbūnadair jālaiḥ pracchannān vātaraṃhasaḥ /
jaghāna ṣaḍbhir āsādya sārathiṃ cābhyapātayat //
sa hatāśve rathe tiṣṭhañ śrutakarmā mahārathaḥ /
śaktiṃ cikṣepa saṃkruddho maholkāṃ jvalitām iva //
sā durmukhasya vipulaṃ varma bhittvā yaśasvinaḥ /
vidārya prāviśad bhūmiṃ dīpyamānā sutejanā //
taṃ dṛṣṭvā virathaṃ tatra sutasomo mahābalaḥ /
paśyatāṃ sarvasainyānāṃ ratham āropayat svakam //
śrutakīrtistathā vīro jayatsenaṃ sutaṃ tava /
abhyayāt samare rājan hantukāmo yaśasvinam //
tasya vikṣipataścāpaṃ śrutakīrter mahātmanaḥ /
cicheda samare rājañ jayatsenaḥ sutastava /
kṣurapreṇa sutīkṣṇena prahasann iva bhārata //
taṃ dṛṣṭvā chinnadhanvānaṃ śatānīkaḥ sahodaram /
abhyapadyata tejasvī siṃhavad vinadanmuhuḥ //
śatānīkastu samare dṛḍhaṃ visphārya kārmukam /
vivyādha daśabhistūrṇaṃ jayatsenaṃ śilīmukhaiḥ //
athānyena sutīkṣṇena sarvāvaraṇabhedinā /
śatānīko jayatsenaṃ vivyādha hṛdaye bhṛśam //
tathā tasmin vartamāne duṣkarṇo bhrātur antike /
cicheda samare cāpaṃ nākuleḥ krodhamūrchitaḥ //
athānyad dhanur ādāya bhārasādhanam uttamam /
samādatta śitān bāṇāñ śatānīko mahābalaḥ //
tiṣṭha tiṣṭheti cāmantrya duṣkarṇaṃ bhrātur agrataḥ /
mumoca niśitān bāṇāñ jvalitān pannagān iva //
tato 'sya dhanur ekena dvābhyāṃ sūtaṃ ca māriṣa /
cicheda samare tūrṇaṃ taṃ ca vivyādha saptabhiḥ //
aśvānmanojavāṃścāsya kalmāṣān vītakalmaṣaḥ /
jaghāna niśitaistūrṇaṃ sarvān dvādaśabhiḥ śaraiḥ //
athāpareṇa bhallena sumuktena nipātinā /
duṣkarṇaṃ samare kruddho vivyādha hṛdaye bhṛśam //
duṣkarṇaṃ nihataṃ dṛṣṭvā pañca rājanmahārathāḥ /
jighāṃsantaḥ śatānīkaṃ sarvataḥ paryavārayan //
chādyamānaṃ śaravrātaiḥ śatānīkaṃ yaśasvinam /
abhyadhāvanta saṃrabdhāḥ kekayāḥ pañca sodarāḥ //
tān abhyāpatataḥ prekṣya tava putrā mahārathāḥ /
pratyudyayur mahārāja gajā iva mahāgajān //
durmukho durjayaścaiva tathā durmarṣaṇo yuvā /
śatruṃjayaḥ śatrusahaḥ sarve kruddhā yaśasvinaḥ /
pratyudyātā mahārāja kekayān bhrātaraḥ samam //
rathair nagarasaṃkāśair hayair yuktair manojavaiḥ /
nānāvarṇavicitrābhiḥ patākābhir alaṃkṛtaiḥ //
varacāpadharā vīrā vicitrakavacadhvajāḥ /
viviśuste paraṃ sainyaṃ siṃhā iva vanād vanam //
teṣāṃ sutumulaṃ yuddhaṃ vyatiṣaktarathadvipam /
avartata mahāraudraṃ nighnatām itaretaram /
anyonyāgaskṛtāṃ rājan yamarāṣṭravivardhanam //
muhūrtāstamite sūrye cakrur yuddhaṃ sudāruṇam /
rathinaḥ sādinaścaiva vyakīryanta sahasraśaḥ //
tataḥ śāṃtanavaḥ kruddhaḥ śaraiḥ saṃnataparvabhiḥ /
nāśayāmāsa senāṃ vai bhīṣmasteṣāṃ mahātmanām /
pāñcālānāṃ ca sainyāni śarair ninye yamakṣayam //
evaṃ bhittvā maheṣvāsaḥ pāṇḍavānām anīkinīm /
kṛtvāvahāraṃ sainyānāṃ yayau svaśibiraṃ nṛpa //
dharmarājo 'pi samprekṣya dhṛṣṭadyumnavṛkodarau /
mūrdhni caitāvupāghrāya saṃhṛṣṭaḥ śibiraṃ yayau //