d--- layout: chapter --- Rozdział 36 - Mahabharata Rozdział 36 | Mahabharata Link
Sańdźaja rzekł:
Gdy ujrzał, jak syn Subhadry, mocarz, łamie jego szyki,
Durjodhana wpadł we wściekłość i sam rzucił się na niego.
saṃjaya uvāca /
tāṃ prabhagnāṃ camūṃ dṛṣṭvā saubhadreṇāmitaujasā /
duryodhano bhṛśaṃ kruddhaḥ svayaṃ saubhadram abhyayāt //
Drona zoczył, że zawraca książę ku Subhadry dziecku,
i powiedział do żołnierzy: „Ochraniajcie władcę ludzi!
tato rājānam āvṛttaṃ saubhadraṃ prati saṃyuge /
dṛṣṭvā droṇo 'bravīd yodhān paryāpnuta narādhipam //
Mężny Abhimanju gromi kogo chce na naszych oczach.
Chyżo, bez lęku biegnijcie i potomka Kurów strzeżcie!”.
purābhimanyur lakṣyaṃ naḥ paśyatāṃ hanti vīryavān /
tam ādravata mā bhaiṣṭa kṣipraṃ rakṣata kauravam //
Mocni, wiedząc co należy, zwycięzcy jego druhowie,
otoczyli twego syna, woja, choć ze strachu drżeli.
tataḥ kṛtajñā balinaḥ suhṛdo jitakāśinaḥ /
trāsyamānā bhayād vīraṃ parivavrustavātmajam //
Drona z synem, Krypa, Karna, Krytawarman, syn Subali ,
Bryhadbala i król Madry , Bhuri, Bhuriśrawas, Śala,
droṇo drauṇiḥ kṛpaḥ karṇaḥ kṛtavarmā ca saubalaḥ /
bṛhadbalo madrarājo bhūrir bhūriśravāḥ śalaḥ //
Paurawa i Wryszasena wypuścili ostre strzały
i obfitym bełtów deszczem zakryli syna Subhadry.
pauravo vṛṣasenaśca visṛjantaḥ śitāñ śarān /
saubhadraṃ śaravarṣeṇa mahatā samavākiran //
Zamroczywszy go na chwilę, uwolnili Durjodhanę
– ochłap z paszczy odebrany. Syn Ardźuny nie zniósł tego
saṃmohayitvā tam atha duryodhanam amocayan /
āsyād grāsam ivākṣiptaṃ mamṛṣe nārjunātmajaḥ //
i rzęsistą strzał ulewą sprawił, że zrejterowali
woje z końmi, z woźnicami, z piersi swej lwi ryk wydając.
tāñ śaraugheṇa mahatā sāśvasūtān mahārathān /
vimukhīkṛtya saubhadraḥ siṃhanādam athānadat //
Rydwannicy z Droną w czele, ryk lwa-mięsożercy słysząc,
znieść nie mogli jego brzmienia, rozjuszyli się okrutnie.
tasya nādaṃ tataḥ śrutvā siṃhasyevāmiṣaiṣiṇaḥ /
nāmṛṣyanta susaṃrabdhāḥ punar droṇamukhā rathāḥ //
Znowu więc go otoczyli chmarą wozów, o szlachetny,
posyłając bełtów sieci, różnych kształtów, wszyscy naraz.
ta enaṃ koṣṭhakīkṛtya rathavaṃśena māriṣa /
vyasṛjann iṣujālāni nānāliṅgāni saṃghaśaḥ //
Lecz twój wnuk ostrymi strzały strącił je jeszcze w powietrzu
i w odwecie ich przeszywał, co cudownym się wydało.
tānyantarikṣe cicheda pautrastava śitaiḥ śaraiḥ /
tāṃścaiva prativivyādha tad adbhutam ivābhavat //
Źli na strzały kąsające niczym węże jadowite,
chcąc Subhadry syna ubić, oblegli nielękliwego.
tataste kopitāstena śarair āśīviṣopamaiḥ /
parivavrur jighāṃsantaḥ saubhadram apalāyinam //
Twoich wojsk wielki ocean, jak z wszech stron zamknięte morze,
jeden Abhimanju trzymał niczym brzeg sioło rekinów .
samudram iva paryastaṃ tvadīyaṃ tad balārṇavam /
abhimanyur dadhāraiko veleva makarālayam //
Pośród wojów, świetnych w walce, co się wzajem mordowali,
nawet jeden się nie zwrócił plecami do Abhimanju.
śūrāṇāṃ yudhyamānānāṃ nighnatām itaretaram /
abhimanyoḥ pareṣāṃ ca nāsīt kaścit parāṅmukhaḥ //
Podczas boju straszliwego, który grozę wszędy budził,
Duhsaha szył w Abhimanju dziewięcioma swymi strzały,
tasmiṃstu ghore saṃgrāme vartamāne bhayaṃkare /
duḥsaho navabhir bāṇair abhimanyum avidhyata //
Duhśasana dwudziestoma, trzema Krypa Śaradwata,
Drona szył siedmioma strzały niczym węże jadowite,
duḥśāsano dvādaśabhiḥ kṛpaḥ śāradvatastribhiḥ /
droṇastu saptadaśabhiḥ śarair āśīviṣopamaiḥ //
dwudziestoma Wiwinśati, Krytawarman znów siedmioma,
Bryhadbala szył ośmioma, a siedmioma Aśwatthaman.
viviṃśatistu viṃśatyā kṛtavarmā ca saptabhiḥ /
bṛhadbalastathāṣṭābhir aśvatthāmā ca saptabhiḥ //
Dwa bełty puścił Śakuni, Bhuriśrawas zaś trzy strzały,
król Madry sześć szybkobiegłych, a trzy książę Durjodhana.
bhūriśravāstribhir bāṇair madreśaḥ ṣaḍbhir āśugaiḥ /
dvābhyāṃ śarābhyāṃ śakunistribhir duryodhano nṛpaḥ //
On w odwecie ich przeszywał, po trzy śląc prostolecące,
jakby tańcząc, łuk swój dzierżył i promieniał, o monarcho.
sa tu tān prativivyādha tribhistribhir ajihmagaiḥ /
nṛtyann iva mahārāja cāpahastaḥ pratāpavān //
Rozwścieczony Abhimanju udręczony przez twych synów
moc ukazał przeogromną – tę z nauki oraz ramion.
tato 'bhimanyuḥ saṃkruddhas tāpyamānastavātmajaiḥ /
vidarśayan vai sumahacchikṣaurasakṛtaṃ balam //
Pędząc końmi szkolonymi, co słuchają słów woźnicy,
jak wiatr, jak Garuda prędkie, na Aśmaków dziecię natarł,
szył weń dziesięcioma strzały i zakrzyknął: „Stań do walki!”.
garuḍānilaraṃhobhir yantur vākyakarair hayaiḥ /
dāntair aśmakadāyādaṃ tvaramāṇo 'bhyahārayat /
vivyādha cainaṃ daśabhir bāṇaistiṣṭheti cābravīt //
Abhimanju z drwiącym śmiechem dziesięcioma ściął strzałami
jego sztandar i woźnicę, konie, łuk, ramiona, głowę
i na ziemię wszystko cisnął.
tasyābhimanyur daśabhir bāṇaiḥ sūtaṃ hayān dhvajam /
bāhū dhanuḥ śiraścorvyāṃ smayamāno 'bhyapātayat //
Kiedy potomek Subhadry zabił monarchę Aśmaków,
cała armia podniecona ku ucieczce się skłoniła.
tatastasmin hate vīre saubhadreṇāśmakeśvare /
saṃcacāla balaṃ sarvaṃ palāyanaparāyaṇam //
Wówczas Karna, Krypa, Śala, Drona z synem, król Gandhary,
Śalja, Kratha, Bhuriśrawas, Somadatta, Wiwinśati,
tataḥ karṇaḥ kṛpo droṇo drauṇir gāndhārarāṭ śalaḥ /
śalyo bhūriśravāḥ krāthaḥ somadatto viviṃśatiḥ //
Wryszasena i Suszena, Kundabhedin, Pratardana,
Wryndaraka i Lalittha, Prabahu, Dirghaloćana,
Durjodhana rozwścieczony w niego deszczem strzał sypnęli.
vṛṣasenaḥ suṣeṇaśca kuṇḍabhedī pratardanaḥ /
vṛndārako lalitthaśca prabāhur dīrghalocanaḥ /
duryodhanaśca saṃkruddhaḥ śaravarṣair avākiran //
Ci łucznicy rozsierdzili Abhimanju swymi strzały,
więc wypuścił pocisk w Karnę zdolny przebić ciało wroga.
so 'tikruddho maheṣvāsair abhimanyur ajihmagaiḥ /
śaram ādatta karṇāya parakāyāvabhedanam //
Pocisk szył na wylot zbroję, szybko wiercąc się przez ciało,
w ziemi w końcu się zatopił niczym żmija w kretowisko.
tasya bhittvā tanutrāṇaṃ dehaṃ nirbhidya cāśugaḥ /
prāviśad dharaṇīṃ rājan valmīkam iva pannagaḥ //
Tak potężnie uderzony zadrżał Karna wskroś przeszyty
i dygotać w boju począł niczym góra w czas trzęsienia.
sa tenātiprahāreṇa vyathito vihvalann iva /
saṃcacāla raṇe karṇaḥ kṣitikampe yathācalaḥ //
Innymi trzema ostrymi strzały zabił trzech ów mocarz:
Suszenę, Dirghaloćanę i Kundabhedina w gniewie.
athānyair niśitair bāṇaiḥ suṣeṇaṃ dīrghalocanam /
kuṇḍabhediṃ ca saṃkruddhastribhistrīn avadhīd balī //
Karna pięć oraz dwadzieścia posłał k niemu strzał żelaznych,
Aśwathaman zaś dwudziestkę, Krytawarman znów siódemkę.
karṇastaṃ pañcaviṃśatyā nārācānāṃ samarpayat /
aśvatthāmā ca viṃśatyā kṛtavarmā ca saptabhiḥ //
Ze strzałami w każdym członku, wściekły syn potomka Śakry
pośród wojska się wydawał śmiercią, która pętlę dzierży.
sa śarārditasarvāṅgaḥ kruddhaḥ śakrātmajātmajaḥ /
vicaran dṛśyate sainye pāśahasta ivāntakaḥ //
Śalję, co to stał w pobliżu, deszczem strzał całego pokrył
i barczysty, głośno krzycząc, twych żołnierzy wskroś przeraził.
śalyaṃ ca bāṇavarṣeṇa samīpastham avākirat /
udakrośanmahābāhustava sainyāni bhīṣayan //
Śalja bełtami przeszyty, wrażonymi w czułe punkty
przez znawcę oręża, królu, na rydwanu ławę opadł
i przytomność swą utracił.
tataḥ sa viddho 'stravidā marmabhidbhir ajihmagaiḥ /
śalyo rājan rathopasthe niṣasāda mumoha ca //
Gdy ujrzano, jak przeszywa sławny syn Subhadry Śalję,
cały hufiec jął uciekać wprost na oczach Bharadwadźi.
taṃ hi viddhaṃ tathā dṛṣṭvā saubhadreṇa yaśasvinā /
samprādravaccamūḥ sarvā bhāradvājasya paśyataḥ //
Widząc go umajonego strzałami z złotym pierzyskiem,
pierzchli twoi wojownicy jak przez lwa nękane łanie.
prekṣantastaṃ mahābāhuṃ rukmapuṅkhaiḥ samāvṛtam /
tvadīyāśca palāyante mṛgāḥ siṃhārditā iva //
On zaś wysławiany za bitewne czyny
przez ojców i niebian, ćaranów, siddhów, jakszów,
co zeszli na ziemię z duchów zastępami,
niczym zjadacz ofiar jaśniał masłem podlany.
sa tu raṇayaśasābhipūjyamānaḥ pitṛsuracāraṇasiddhayakṣasaṃghaiḥ /
avanitalagataiśca bhūtasaṃghair ativibabhau hutabhug yathājyasiktaḥ //