d--- layout: chapter --- Rozdział 47 - Mahabharata Rozdział 47 | Mahabharata Link
Waiśampajana rzekł:
Do Głożynowarowego brodu Rama zatem przybył,
gdzie asceci świetni żyją i gdzie panna, stała w ślubach,
vaiśaṃpāyana uvāca /
tatastīrthavaraṃ rāmo yayau badarapācanam /
tapasvisiddhacaritaṃ yatra kanyā dhṛtavratā //
córka piękna Bharadwadźy, niezrównana kształtem w świecie,
o imieniu Srućawati, młodziutka, w studenckich ślubach,
bharadvājasya duhitā rūpeṇāpratimā bhuvi /
srucāvatī nāma vibho kumārī brahmacāriṇī //
ascezę srogą spełniała, licznych zasad przestrzegając.
Piękna tak postanowiła: „Mężem mym król bogów będzie!”
tapaścacāra sātyugraṃ niyamair bahubhir nṛpa /
bhartā me devarājaḥ syād iti niścitya bhāminī //
Wiele lat więc upłynęło, o ty, co rozsławiasz Kurów,
jak spełniała śluby srogie, co dla kobiet niemożliwe.
samāstasyā vyatikrāntā bahvyaḥ kurukulodvaha /
carantyā niyamāṃstāṃstān strībhistīvrān suduścarān //
Z jej ascezy, zachowania i miłości, panie ludów,
wielce bóg się uradował, który koryguje głupców .
tasyāstu tena vṛttena tapasā ca viśāṃ pate /
bhaktyā ca bhagavān prītaḥ parayā pākaśāsanaḥ //
Udał się do jej pustelni pan i władca trzech dziesiątek,
przyjął kształt wieszcza-bramina – Wasiszthy wielkiego duchem.
ājagāmāśramaṃ tasyāstridaśādhipatiḥ prabhuḥ /
āsthāya rūpaṃ viprarṣer vasiṣṭhasya mahātmanaḥ //
Gdy Wasiszthę zobaczyła, ascetę o srogich ślubach,
czciła go wszelakim rytem znanym wieszczom, o Bharato.
sā taṃ dṛṣṭvogratapasaṃ vasiṣṭhaṃ tapatāṃ varam /
ācārair munibhir dṛṣṭaiḥ pūjayāmāsa bhārata //
Piękność, która zna reguły, miłym słowem się ozwała:
„Boże, tygrysie wśród wieszczów, panie, cóż mi rozkazujesz?
uvāca niyamajñā ca kalyāṇī sā priyaṃvadā /
bhagavanmuniśārdūla kim ājñāpayasi prabho //
Wszystko dziś, zgodnie z mą mocą, tobie dam, asceto srogi.
Jednak ci nie ofiarują ręki mej, gdyż kocham Śakrę.
sarvam adya yathāśakti tava dāsyāmi suvrata /
śakrabhaktyā tu te pāṇiṃ na dāsyāmi kathaṃcana //
O asceto, swymi śluby, pokutami, zasadami,
Śakrze radość pragnę sprawić, co panuje nad trójświatem.”
vrataiśca niyamaiścaiva tapasā ca tapodhana /
śakrastoṣayitavyo vai mayā tribhuvaneśvaraḥ //
Bóg, to słysząc, się uśmiechnął i radośnie nań spozierał,
jakby ją uspokajając, rzekł do tej co zna reguły:
ityukto bhagavān devaḥ smayann iva nirīkṣya tām /
uvāca niyamajñāṃ tāṃ sāntvayann iva bhārata //
„Srogie pokuty uprawiasz, dobrze znam cię, o ascetko.
Piękna, cel twoich przedsięwzięć, w głębi serca co spoczywa
ugraṃ tapaścarasi vai viditā me 'si suvrate /
yadartham ayam ārambhastava kalyāṇi hṛdgataḥ //
niechaj ziści się w całości i prawdziwie, cudnolica.
Ascezą zdobędziesz wszystko, wszystko wsparte na ascezie.
tacca sarvaṃ yathābhūtaṃ bhaviṣyati varānane /
tapasā labhyate sarvaṃ sarvaṃ tapasi tiṣṭhati //
Pięknolica, które sfery boskie do niebian należą,
można je ascezą sięgnąć – żar korzeniem wszego szczęścia.
yāni sthānāni divyāni vibudhānāṃ śubhānane /
tapasā tāni prāpyāni tapomūlaṃ mahat sukham //
Ludzie, którzy uprawiają tutaj srogie wyrzeczenia,
ciała swego się zrzekając, idą ku boskości, piękna.
Słuchaj pilnie mego słowa:
iha kṛtvā tapo ghoraṃ dehaṃ saṃnyasya mānavāḥ /
devatvaṃ yānti kalyāṇi śṛṇu cedaṃ vaco mama //
>O ascetko delikatna, owoce głożyny gotuj!<”
Kiedy bóg, zabójca Bali: „gotuj!” – rzekł, natychmiast odszedł.
pacasvaitāni subhage badarāṇi śubhavrate /
pacetyuktvā sa bhagavāñ jagāma balasūdanaḥ //
Tak doradził tej piękności i mamrocząc cicho modły,
odszedł z pustelni opodal do pierwszego pośród brodów,
który znany jest w trzech światach odtąd jako bród Indrowy.
āmantrya tāṃ tu kalyāṇīṃ tato japyaṃ jajāpa saḥ /
avidūre tatastasmād āśramāt tīrtha uttame /
indratīrthe mahārāja triṣu lokeṣu viśrute //
Bóg, pan niebian, Głupcogromca, aby sprawdzić tę niewiastę
sprawił, by głożyny owoc nigdy nie mógł się uwarzyć.
tasyā jijñāsanārthaṃ sa bhagavān pākaśāsanaḥ /
badarāṇām apacanaṃ cakāra vibudhādhipaḥ //
Zaś ascetka, bez znużenia, będąc do rytu gotową,
powstrzymała się od mowy, czysta, całkiem mu oddana
w ogniu, królu, umieściwszy, tę głożynę gotowała.
tataḥ sa prayatā rājan vāgyatā vigataklamā /
tatparā śucisaṃvītā pāvake samadhiśrayat /
apacad rājaśārdūla badarāṇi mahāvratā //
Na czynności gotowania długi czas, byku, upłynął,
owoc nie był jednak miękki, a tu dzień dobiegał końca.
tasyāḥ pacantyāḥ sumahān kālo 'gāt puruṣarṣabha /
na ca sma tānyapacyanta dinaṃ ca kṣayam abhyagāt //
Drewno, co przygotowała, Obiatżerca już spopielił,
widząc ogień bez opału, ciało swe zaczęła spalać.
hutāśanena dagdhaśca yastasyāḥ kāṣṭhasaṃcayaḥ /
akāṣṭham agniṃ sā dṛṣṭvā svaśarīram athādahat //
Na początku ta przepiękna nogi w ogniu umieściła
i choć obie się paliły bezgrzeszna ich nie cofnęła.
pādau prakṣipya sā pūrvaṃ pāvake cārudarśanā /
dagdhau dagdhau punaḥ pādāvupāvartayatānaghā //
Pragnąc radość nieść wieszczowi niewinna, lotosooka
nie przejęła się cierpieniem i nogami płonącymi.
caraṇau dahyamānau ca nācintayad aninditā /
duḥkhaṃ kamalapatrākṣī maharṣeḥ priyakāmyayā //
Widząc jej ów czyn niezwykły pan, co włada trzema światy,
przed dziewczyną w swej postaci się ukazał wielce rady.
atha tat karma dṛṣṭvāsyāḥ prītastribhuvaneśvaraḥ /
tataḥ saṃdarśayāmāsa kanyāyai rūpam ātmanaḥ //
Rzekł najlepszy pośród bogów do dziewczyny stałej w ślubach:
„Piękna, radym z twej miłości, ascezy i ograniczeń.
uvāca ca suraśreṣṭhastāṃ kanyāṃ sudṛḍhavratām /
prīto 'smi te śubhe bhaktyā tapasā niyamena ca //
Wymarzone twe pragnienie wnet się spełni, o szlachetna.
Szczęsna, gdy porzucisz ciało, zamieszkasz w mym trzecim niebie.
tasmād yo 'bhimataḥ kāmaḥ sa te sampatsyate śubhe /
dehaṃ tyaktvā mahābhāge tridive mayi vatsyasi //
Ten twój najprzedniejszy z brodów, zwany Głożynowarowy,
już na stałe, pięknobrewa, w świecie będzie rozpoznany.
Wszelkie grzechy on usunie i w trzech światach będzie słynąć,
a wieszczowie wśród braminów w nim się będą obmywali.
idaṃ ca te tīrthavaraṃ sthiraṃ loke bhaviṣyati /
sarvapāpāpahaṃ subhru nāmnā badarapācanam /
vikhyātaṃ triṣu lokeṣu brahmarṣibhir abhiplutam //
Onegdaj to z tego brodu, o przepiękna, wielce szczęsna,
siedmiu mędrców w góry poszło, Arundhati porzucając.
asmin khalu mahābhāge śubhe tīrthavare purā /
tyaktvā saptarṣayo jagmur himavantam arundhatīm //
Gdy odeszli stąd i doszli w Himalaje, w stanowczości,
by utrzymać się, zbierali owoce oraz korzenie.
tataste vai mahābhāgā gatvā tatra susaṃśitāḥ /
vṛttyarthaṃ phalamūlāni samāhartuṃ yayuḥ kila //
Kiedy w lasach Himawata tak mieszkali, pragnąc przeżyć,
już dwanaście lat minęło jak nie było wcale deszczu.
teṣāṃ vṛttyarthināṃ tatra vasatāṃ himavadvane /
anāvṛṣṭir anuprāptā tadā dvādaśavārṣikī //
Erem więc przysposobili, w nim asceci zamieszkali,
a szlachetna Arundhati dzień w dzień śluby wypełniała.
te kṛtvā cāśramaṃ tatra nyavasanta tapasvinaḥ /
arundhatyapi kalyāṇī taponityābhavat tadā //
Zobaczywszy Arundhati, jak w ascezie srogiej trwała,
Trójoki zadowolony, dawca błogosławieństw przybył.
arundhatīṃ tato dṛṣṭvā tīvraṃ niyamam āsthitām /
athāgamat trinayanaḥ suprīto varadastadā //
Mahadewa, bóg przesławny przybrał zatem kształt bramina,
do niej podszedł i przemówił: „Piękna, proszę o jałmużnę.”
brāhmaṃ rūpaṃ tataḥ kṛtvā mahādevo mahāyaśāḥ /
tām abhyetyābravīd devo bhikṣām icchāmyahaṃ śubhe //
Miła do wejrzenia pani tak odrzekła braminowi:
„Jadła zapasy skończone, zjedz owoce więc głożyny.”
Wielki Bóg jej odpowiedział: „Wierna ślubom, je ugotuj.”
pratyuvāca tataḥ sā taṃ brāhmaṇaṃ cārudarśanā /
kṣīṇo 'nnasaṃcayo vipra badarāṇīha bhakṣaya /
tato 'bravīnmahādevaḥ pacasvaitāni suvrate //
Chcąc dać radość braminowi, sławna, słysząc jego słowa,
pichciła owoc głożyny, go włożywszy w płomień ognia.
ityuktā sāpacat tāni brāhmaṇapriyakāmyayā /
adhiśritya samiddhe 'gnau badarāṇi yaśasvinī //
Cały czas słuchała boskich, zbożnych, pięknych opowieści,
tak też i susza minęła straszna, aż dwunastoletnia.
divyā manoramāḥ puṇyāḥ kathāḥ śuśrāva sā tadā /
atītā sā tvanāvṛṣṭir ghorā dvādaśavārṣikī //
Nic nie jadła, gotowała i słuchała opowieści.
Srogi czas, który upłynął dlań był jeno dniowi równy.
anaśnantyāḥ pacantyāśca śṛṇvantyāśca kathāḥ śubhāḥ /
ahaḥsamaḥ sa tasyāstu kālo 'tītaḥ sudāruṇaḥ //
Gdy owoce z gór zebrali i wieszczowie powrócili,
bóg będąc niezmiernie rady, tak powiedział Arundhati:
tataste munayaḥ prāptāḥ phalānyādāya parvatāt /
tataḥ sa bhagavān prītaḥ provācārundhatīṃ tadā //
„Spiesz na powitanie mędrców, jak onegdaj, o cnotliwa,
jestem wielce z ciebie rady, z ascezy, z wstrzemięźliwości.”
upasarpasva dharmajñe yathāpūrvam imān ṛṣīn /
prīto 'smi tava dharmajñe tapasā niyamena ca //
Hara, bóg we własnym kształcie wówczas zjawił się przed nimi
i powiedział tam zebranym o jej czynach przewspaniałych:
tataḥ saṃdarśayāmāsa svarūpaṃ bhagavān haraḥ /
tato 'bravīt tadā tebhyastasyāstaccaritaṃ mahat //
„Zasługi, co zebraliście tam na zboczach Himawata
nie są równe jej zasługom – oto jest i moje zdanie.
bhavadbhir himavatpṛṣṭhe yat tapaḥ samupārjitam /
asyāśca yat tapo viprā na samaṃ tanmataṃ mama //
Wielce trudną jest asceza, której ona dokonała,
ascetka przez lat dwanaście gotowała, nic nie jadła.”
anayā hi tapasvinyā tapastaptaṃ suduścaram /
anaśnantyā pacantyā ca samā dvādaśa pāritāḥ //
I ponownie wyrzekł słowo Bóg do Arundhati prosto:
„Teraz, piękna, dar wybieraj, który twemu sercu miły.”
tataḥ provāca bhagavāṃstām evārundhatīṃ punaḥ /
varaṃ vṛṇīṣva kalyāṇi yat te 'bhilaṣitaṃ hṛdi //
W obecności siedmiu mędrców rzekła wielkordzawooka:
„Jeśliś, panie, ze mnie rady uczyń ten najlepszy z brodów
zwany Głożynowarowym, ukochanym boskich wieszczów.
sābravīt pṛthutāmrākṣī devaṃ saptarṣisaṃsadi /
bhagavān yadi me prītastīrthaṃ syād idam uttamam /
siddhadevarṣidayitaṃ nāmnā badarapācanam //
Kto trzy noce w nim przepędzi, w czystości, o Bogu bogów
niech rezultat on osiągnie, jakby pościł lat dwanaście.”
„Niech tak będzie” – Hara odrzekł i do niebios stamtąd ruszył.
tathāsmin devadeveśa trirātram uṣitaḥ śuciḥ /
prāpnuyād upavāsena phalaṃ dvādaśavārṣikam /
evam astviti tāṃ coktvā haro yātastadā divam //
Wiele się zdziwili mędrcy, gdy ujrzeli Arundhati
nie zmęczoną, nie pobladłą, zdolną znosić głód, pragnienie.
ṛṣayo vismayaṃ jagmustāṃ dṛṣṭvā cāpyarundhatīm /
aśrāntāṃ cāvivarṇāṃ ca kṣutpipāsāsahāṃ satīm //
Doskonałość osiągnięta przez przeczystą Arundhati,
o szlachetna, twojej równa, kiedy dla mnie śluby spełniasz.
evaṃ siddhiḥ parā prāptā arundhatyā viśuddhayā /
yathā tvayā mahābhāge madarthaṃ saṃśitavrate //
O pomyślna, w swoim ślubie wyżyn niezwykłych sięgnęłaś,
rady z twego powściągnięcia, dzisiaj dar ci ofiaruję.
viśeṣo hi tvayā bhadre vrate hyasmin samarpitaḥ /
tathā cedaṃ dadāmyadya niyamena sutoṣitaḥ //
Wyjątkowy dar, o piękna, o wybrana, ci przedkładam,
lepszy od tamtego daru, co dał zacny Arundhati.
viśeṣaṃ tava kalyāṇi prayacchāmi varaṃ vare /
arundhatyā varastasyā yo datto vai mahātmanā //
Z jego łaski dziś, o miła, i na mocy twej ascezy,
obwieszczam dar jeszcze inny, tutaj, zgodnie z zasadami.
tasya cāhaṃ prasādena tava kalyāṇi tejasā /
pravakṣyāmyaparaṃ bhūyo varam atra yathāvidhi //
Kto choć jedną noc przemieszka w brodzie tym, w skupieniu myśli,
wziąwszy kąpiel, po swej śmierci sięgnie światów niedosięgłych.
yastvekāṃ rajanīṃ tīrthe vatsyate susamāhitaḥ /
sa snātvā prāpsyate lokān dehanyāsācca durlabhān //
Do szlachetnej Srućawati to wyrzekłszy Tysiącoki,
bóg, co wielki żar posiada, wrócił do trzeciego nieba.
ityuktvā bhagavān devaḥ sahasrākṣaḥ pratāpavān /
srucāvatīṃ tataḥ puṇyāṃ jagāma tridivaṃ punaḥ //
Gdy odchodził Gromodzierżca deszcz, o królu, tam opadał
kwiatów boskich cudnej woni, o najlepszy wśród Bharatów,
gate vajradhare rājaṃstatra varṣaṃ papāta ha /
puṣpāṇāṃ bharataśreṣṭha divyānāṃ divyagandhinām //
i rozbrzmiały tarabany, wielce głośne, z każdej strony,
i zawiały miłe wiatry cudnej woni, panie ludów.
nedur dundubhayaścāpi samantāt sumahāsvanāḥ /
mārutaśca vavau yuktyā puṇyagandho viśāṃ pate //
Porzuciła zacne ciało i ascezy srogiej mocą
poszła, by być żoną Indry i wraz z nim rozkoszy zażyć.
utsṛjya tu śubhaṃ dehaṃ jagāmendrasya bhāryatām /
tapasogreṇa sā labdhvā tena reme sahācyuta //
Dźanamedźaja rzekł:
Kim jej matka była, panie, gdzie ta zacna dorastała?
O braminie, pragnę słuchać, wielka mnie ciekawość trawi.
janamejaya uvāca /
kā tasyā bhagavanmātā kva saṃvṛddhā ca śobhanā /
śrotum icchāmyahaṃ brahman paraṃ kautūhalaṃ hi me //
Waiśampajana rzekł:
Bharadwadźa wieszcz i bramin swe nasienie raz uronił,
kiedy ujrzał jak się zbliża nimfa Grytaci prześliczna.
vaiśaṃpāyana uvāca /
bhāradvājasya viprarṣeḥ skannaṃ reto mahātmanaḥ /
dṛṣṭvāpsarasam āyāntīṃ ghṛtācīṃ pṛthulocanām //
Wśród modlących się najlepszy zebrał ręką swoją spermę
i umieścił w liścia głębi, tak ta szczęsna się zrodziła.
sa tu jagrāha tad retaḥ kareṇa japatāṃ varaḥ /
tadāvapat parṇapuṭe tatra sā saṃbhavacchubhā //
Wieszcz, asceta Bharadwadźa wszelkie sakramenty spełnił,
od narodzin poczynając, oraz nadał jej też imię.
tasyāstu jātakarmādi kṛtvā sarvaṃ tapodhanaḥ /
nāma cāsyāḥ sa kṛtavān bhāradvājo mahāmuniḥ //
Pośród wieszczów zgromadzenia prawy wyrzekł: „Srućawati”,
zostawiwszy ją w pustelni, ruszył w lasy Himawata.
srucāvatīti dharmātmā tadarṣigaṇasaṃsadi /
sa ca tām āśrame nyasya jagāma himavadvanam //
Wielce szlachetny tam też wody dotknął,
i ziemię rozdał pierwszym z dwój zrodzonych.
Najlepszy z Wrysznich, o jaźni skupionej
wówczas się udał wprost do brodu Śakry.
tatrāpyupaspṛśya mahānubhāvo vasūni dattvā ca mahādvijebhyaḥ /
jagāma tīrthaṃ susamāhitātmā śakrasya vṛṣṇipravarastadānīm //