d--- layout: chapter --- Rozdział 26 - Mahabharata Rozdział 26 | Mahabharata Link
Sańdźaja rzekł:
A że pytasz mnie, o królu, o wojenne dokonania
syna Prythy, więc posłuchaj, cóż on zdziałał podczas starcia.
saṃjaya uvāca /
yanmāṃ pārthasya saṃgrāme karmāṇi paripṛcchasi /
tacchṛṇuṣva mahārāja pārtho yad akaronmṛdhe //
Kiedy ujrzał kurz wzniecony i usłyszał ryki słoni,
które tracił Bhagadatta, Kunti syn tak rzekł do Kryszny:
rajo dṛṣṭvā samudbhūtaṃ śrutvā ca gajanisvanam /
bhajyatāṃ bhagadattena kaunteyaḥ kṛṣṇam abravīt //
„Madhugromco, to zapewne na swym słoniu Pragdźjotisza
natarł na wojska w pośpiechu – oto powód owej wrzawy.
yathā prāgjyotiṣo rājā gajena madhusūdana /
tvaramāṇo 'bhyatikrānto dhruvaṃ tasyaiṣa nisvanaḥ //
W boju od Indry nie gorszy, biegły w prowadzeniu słonia,
jest on pierwszym albo drugim pośród królów – to me zdanie.
indrād anavaraḥ saṃkhye gajayānaviśāradaḥ /
prathamo vā dvitīyo vā pṛthivyām iti me matiḥ //
Oto najprzedniejszy z słoni, przeciw innym zawsze stanie,
w boju rozkaz on wyprzedza, bez znużenia spełnia dzieło,
sa cāpi dviradaśreṣṭhaḥ sadāpratigajo yudhi /
sarvaśabdātigaḥ saṃkhye kṛtakarmā jitaklamaḥ //
zdolny znosić gorąc ognia oraz razy wszelkiej broni,
on sam wojska synów Pandu, o bezgrzeszny, dzisiaj zmorzy.
sahaḥ śastranipātānām agnisparśasya cānagha /
sa pāṇḍavabalaṃ vyaktam adyaiko nāśayiṣyati //
Nikt prócz nas dwóch władny nie jest stawić czoła mu w potyczce,
więc pospiesznie pędź w tę stronę, gdzie jest władca Pragdźjotiszów.
na cāvābhyām ṛte 'nyo 'sti śaktastaṃ pratibādhitum /
tvaramāṇastato yāhi yataḥ prāgjyotiṣādhipaḥ //
Dumny jest z przyjaźni z Śakrą, z siły słonia, z swego wieku,
dziś go wyślę jako gościa do siedziby Balogromcy ”.
śakrasakhyād dvipabalair vayasā cāpi vismitam /
adyainaṃ preṣayiṣyāmi balahantuḥ priyātithim //
Po słowach Leworękiego Kryszna zwrócił się niezwłocznie
tam, gdzie Bhagadatta targał oddziały potomków Pandu.
vacanād atha kṛṣṇastu prayayau savyasācinaḥ /
dāryate bhagadattena yatra pāṇḍavavāhinī //
Lecz gdy tylko naprzód ruszył, rydwannicy, co przysięgli,
w czternaście tysięcy wojów z tyłu zaraz go oblegli.
taṃ prayāntaṃ tataḥ paścād āhvayanto mahārathāḥ /
saṃśaptakāḥ samārohan sahasrāṇi caturdaśa //
Było tam dziesięć tysięcy Trigartów, o władco ludzi,
i jeszcze tysiące cztery zwolenników Wasudewy.
daśaiva tu sahasrāṇi trigartānāṃ narādhipa /
catvāri tu sahasrāṇi vāsudevasya ye 'nugāḥ //
Kiedy ujrzał swą drużynę zgnębioną przez Bhagadattę
i wezwanie w bój usłyszał, jego serce się rozdarło
dāryamāṇāṃ camūṃ dṛṣṭvā bhagadattena māriṣa /
āhūyamānasya ca tair abhavaddhṛdayaṃ dvidhā //
i pomyślał: „Któreż dzieło większym dobrem się okaże?
Czy winienem stąd nawrócić, czy też zdążać k Judhiszthirze?”.
kiṃ nu śreyaskaraṃ karma bhaved iti vicintayan /
ito vā vinivarteyaṃ gaccheyaṃ vā yudhiṣṭhiram //
Rozważywszy to, Arjuna w końcu rozum rozproszony
skłonił ku potyczce z tymi, którzy razem przysięgali.
tasya buddhyā vicāryaitad arjunasya kurūdvaha /
abhavad bhūyasī buddhiḥ saṃśaptakavadhe sthirā //
Syn Wasawy wnet zawrócił, z małpą świetną w swoim godle,
by rydwany tysiącami gwałtem morzyć, choć był jeden.
sa saṃnivṛttaḥ sahasā kapipravaraketanaḥ /
eko rathasahasrāṇi nihantuṃ vāsavī raṇe //
Był to wszak plan Durjodhany, który podjął razem z Karną
– chcąc Ardźunę zmorzyć w boju, wzbudził jego wątpliwości.
sā hi duryodhanasyāsīnmatiḥ karṇasya cobhayoḥ /
arjunasya vadhopāye tena dvaidham akalpayat //
Rozdarty, niepewny swego, jednak Pandu syn zawrócił,
wóz kierując ku rydwanom, tak decyzję błędną powziął.
sa tu saṃvartayāmāsa dvaidhībhāvena pāṇḍavaḥ /
rathena tu rathāgryāṇām akarot tāṃ mṛṣā tadā //
Rydwannicy, co przysięgli, w Ardźunę godzili, królu,
setkami tysięcy bełtów, które proste drzewce mają.
tataḥ śatasahasrāṇi śarāṇāṃ nataparvaṇām /
vyasṛjann arjune rājan saṃśaptakamahārathāḥ //
Ani Parthy, syna Kunti, ani Kryszny Dręczyciela,
ani koni, ni rydwanu w gąszczu strzał nie było widać.
naiva kuntīsutaḥ pārtho naiva kṛṣṇo janārdanaḥ /
na hayā na ratho rājan dṛśyante sma śaraiścitāḥ //
Gdy Dręczyciel omroczony począł pocić się obficie,
Prythy syn pociskiem gromu wówczas zabił prawie wszystkich.
yadā moham anuprāptaḥ sasvedaśca janārdanaḥ /
tatastān prāyaśaḥ pārtho vajrāstreṇa nijaghnivān //
Setkami obcięte ręce z łukiem, strzałą czy cięciwą,
konie, sztandary, woźnice, rydwany legły na ziemi.
śataśaḥ pāṇayaśchinnāḥ seṣujyātalakārmukāḥ /
ketavo vājinaḥ sūtā rathinaścāpatan kṣitau //
Jak pokryte lasem góry, których szczyt w obłokach tonie,
słonie rychtowane przednie słały ziemię, z kornakami,
Parthy strzałami trafione.
drumācalāgrāmbudharaiḥ samarūpāḥ sukalpitāḥ /
hatārohāḥ kṣitau petur dvipāḥ pārthaśarāhatāḥ //
Z luźną kulbaką, lejcami, tracąc dech, z rzędem zniszczonym,
konie z jeźdźcami padały druzgotane tropiącymi
bełtami potomka Prythy.
vipraviddhakuthāvalgāśchinnabhāṇḍāḥ parāsavaḥ /
sārohāsturagāḥ petur mathitāḥ pārthamārgaṇaiḥ //
Z dzidą, tarczą lub pazurem, z mieczem, młotem i toporem
ręce ludzi wszem padały od niedźwiedzich strzał Ardźuny.
sarṣṭicarmāsinakharāḥ samudgaraparaśvadhāḥ /
saṃchinnā bāhavaḥ petur nṛṇāṃ bhallaiḥ kirīṭinā //
Do lotosu i księżyca oraz porannego słońca
głowy podobne leciały, cięte strzałami Ardźuny.
bālādityāmbujendūnāṃ tulyarūpāṇi māriṣa /
saṃchinnānyarjunaśaraiḥ śirāṃsyurvīṃ prapedire //
Gdy Phalguna rozwścieczony gromił armię, ta płonęła,
ustrojona skrzydlatymi bełty o przeróżnych kształtach,
które życia odbierają.
jajvālālaṃkṛtaiḥ senā patribhiḥ prāṇabhojanaiḥ /
nānāliṅgaistadāmitrān kruddhe nighnati phalgune //
„Doskonale!” krzycząc, czcili zebrani Zdobywcę Bogactw,
który wzburzył ową armię niczym słoń staw z lotosami.
kṣobhayantaṃ tadā senāṃ dviradaṃ nalinīm iva /
dhanaṃjayaṃ bhūtagaṇāḥ sādhu sādhvityapūjayan //
Widząc dzieło syna Prythy godne samego Wasawy,
Madhawa wielce się zdziwił i go uczcił, klaszcząc w dłonie.
dṛṣṭvā tat karma pārthasya vāsavasyeva mādhavaḥ /
vismayaṃ paramaṃ gatvā talam āhatya pūjayat //
Gdy przysięgających zgromił zgromadzonych w wielkiej liczbie,
Prythy syn Krysznę ponaglił: „Wieźże mnie do Bhagadatty”.
tataḥ saṃśaptakān hatvā bhūyiṣṭhaṃ ye vyavasthitāḥ /
bhagadattāya yāhīti pārthaḥ kṛṣṇam acodayat //