d--- layout: chapter --- Rozdział 34 - Mahabharata Rozdział 34 | Mahabharata Link
Dźanamedźaja rzekł:
Zanim bitwa rozgorzała, ów potężny wielce Rama
wraz z Wrysznimi w drogę ruszył, wpierw Keśawie się zwierzywszy:
janamejaya uvāca /
pūrvam eva yadā rāmastasmin yuddha upasthite /
āmantrya keśavaṃ yāto vṛṣṇibhiḥ sahitaḥ prabhuḥ //
„Ani synom Dhrytarsztry, ani również dzieciom Pandu
nie pomogę, o Keśawo, pójdę gdzie poniosą oczy.”
sāhāyyaṃ dhārtarāṣṭrasya na ca kartāsmi keśava /
na caiva pāṇḍuputrāṇāṃ gamiṣyāmi yathāgatam //
Tak rzekł Rama, gromca wrogów i wyruszył w swoją drogę.
O braminie, racz powiedzieć więcej o jego powrocie.
evam uktvā tadā rāmo yātaḥ śatrunibarhaṇaḥ /
tasya cāgamanaṃ bhūyo brahmañ śaṃsitum arhasi //
Powiedz mi, a szczegółowo, w jaki sposób Rama przybył?
Jak oglądał pojedynek? Tyś szlachetny, wielce bystry.
ākhyāhi me vistarataḥ kathaṃ rāma upasthitaḥ /
kathaṃ ca dṛṣṭavān yuddhaṃ kuśalo hyasi sattama //
Waiśampajana rzekł:
Gdy szlachetne dzieci Pandu przybyły do Upaplawji ,
Gromca Madhu był wysłany na dwór króla Dhrytarsztry,
by o pokój oraz dobro wszystkich istot mógł paktować.
vaiśaṃpāyana uvāca /
upaplavye niviṣṭeṣu pāṇḍaveṣu mahātmasu /
preṣito dhṛtarāṣṭrasya samīpaṃ madhusūdanaḥ /
śamaṃ prati mahābāho hitārthaṃ sarvadehinām //
Przybył do Hastinapury i się spotkał z Dhrytarasztrą,
tam też wiele słów powiedział tak prawdziwych, jak korzystnych.
Lecz jak wcześniej powiedziałem, król się do nich nie stosował.
sa gatvā hāstinapuraṃ dhṛtarāṣṭraṃ sametya ca /
uktavān vacanaṃ tathyaṃ hitaṃ caiva viśeṣataḥ /
na ca tat kṛtavān rājā yathākhyātaṃ hi te purā //
Nie osiągnął więc pokoju Kryszna, ten najlepszy człowiek
długoręki więc powrócił, królu, wprost do Upaplawji.
anavāpya śamaṃ tatra kṛṣṇaḥ puruṣasattamaḥ /
āgacchata mahābāhur upaplavyaṃ janādhipa //
Wrócił Kryszna oddalony przez potomków Dhrytarasztry
i, tygrysie, w bezradności słowo rzekł do dzieci Pandu:
tataḥ pratyāgataḥ kṛṣṇo dhārtarāṣṭravisarjitaḥ /
akriyāyāṃ naravyāghra pāṇḍavān idam abravīt //
„Kurowie przez czas nagleni moich słów nie wypełnili.
Ruszcie ze mną, Pandawowie, pod pomyślną gwiazdą Puszja.”
na kurvanti vaco mahyaṃ kuravaḥ kālacoditāḥ /
nirgacchadhvaṃ pāṇḍaveyāḥ puṣyeṇa sahitā mayā //
Kiedy siły podzielono, pierwszy z silnych, syn Rohini,
wielce dumny, tak powiedział do swojego brata Kryszny:
tato vibhajyamāneṣu baleṣu balināṃ varaḥ /
provāca bhrātaraṃ kṛṣṇaṃ rauhiṇeyo mahāmanāḥ //
„Długoręgi, Gromco Madhu, im też pomoc się należy”.
Jednak wówczas nie posłuchał Kryszna tej porady jego.
teṣām api mahābāho sāhāyyaṃ madhusūdana /
kriyatām iti tat kṛṣṇo nāsya cakre vacastadā //
Gniew wypełnił jego myśli i sławetny Pługodzierżca,
radość Yadów, zaraz ruszył na pielgrzymkę k Saraswati,
w gwiazd układzie zwanym „Przyjaźń” , otoczony Yadawami.
tato manyuparītātmā jagāma yadunandanaḥ /
tīrthayātrāṃ haladharaḥ sarasvatyāṃ mahāyaśāḥ /
maitre nakṣatrayoge sma sahitaḥ sarvayādavaiḥ //
Władca Bhodźów , wrogogromca, przyjął stronę Durjodhany,
a zaś stronę synów Pandu Wasudewa z Jujudhaną.
āśrayāmāsa bhojastu duryodhanam ariṃdamaḥ /
yuyudhānena sahito vāsudevastu pāṇḍavān //
Kiedy syn Rohini odszedł w gwieździe Puszja, Madhugromca
synów Pandu mając z przodu, ruszył przeciwko Kaurawom.
rauhiṇeye gate śūre puṣyeṇa madhusūdanaḥ /
pāṇḍaveyān puraskṛtya yayāvabhimukhaḥ kurūn //
Kiedy w drogą miał wyruszyć, tak się ozwał do służących:
„Na pielgrzymkę wszystko zbierzcie i konieczne utensylia,
przyprowadźcie też z Dwaraki ofiarników razem z ogniem.
gacchann eva pathisthastu rāmaḥ preṣyān uvāca ha /
saṃbhārāṃstīrthayātrāyāṃ sarvopakaraṇāni ca /
ānayadhvaṃ dvārakāyā agnīn vai yājakāṃstathā //
Złoto, srebro, przyodzienie, krowy, konie oraz słonie,
osły, wielbłądy, rydwany i transportu środki inne,
rychło przedmioty niezbędne na pielgrzymkę tutaj znieście.
suvarṇaṃ rajataṃ caiva dhenūr vāsāṃsi vājinaḥ /
kuñjarāṃśca rathāṃścaiva kharoṣṭraṃ vāhanāni ca /
kṣipram ānīyatāṃ sarvaṃ tīrthahetoḥ paricchadam //
Pójdźcie w górę Saraswati, prędko, przeciw jej prądowi
i zabierzcie też kapłanów, setki mężnych dwójzrodzonych.”
pratisrotaḥ sarasvatyā gacchadhvaṃ śīghragāminaḥ /
ṛtvijaścānayadhvaṃ vai śataśaśca dvijarṣabhān //
brak
brak
brak
evaṃ saṃdiśya tu preṣyān baladevo mahābalaḥ /
tīrthayātrāṃ yayau rājan kurūṇāṃ vaiśase tadā /
sarasvatīṃ pratisrotaḥ samudrād abhijagmivān //
Ruszył w otoczeniu druhów, kapłanów, dwakroć zrodzonych,
słoni, koni, rydwanników i służących, o buhaju,
oraz wozów zaprzężonych w bydło, osły i wielbłądy.
ṛtvigbhiśca suhṛdbhiśca tathānyair dvijasattamaiḥ /
rathair gajaistathāśvaiśca preṣyaiśca bharatarṣabha /
gokharoṣṭraprayuktaiśca yānaiśca bahubhir vṛtaḥ //
Wozy te widzieli ludzie w różnych krajach, o Bharato,
wszędzie jadło rozdawano głodującym, w każdej stronie
wśród zmęczonych, utrudzonych, dzieciom i osobom starszym.
śrāntānāṃ klāntavapuṣāṃ śiśūnāṃ vipulāyuṣām /
tāni yānāni deśeṣu pratīkṣyante sma bhārata /
bubhukṣitānām arthāya kᄆptam annaṃ samantataḥ //
Którykolwiek dwakroć zrodzon prosił jadła lub luksusów,
ten je zaraz otrzymywał, bez zwlekania i na miejscu.
yo yo yatra dvijo bhoktuṃ kāmaṃ kāmayate tadā /
tasya tasya tu tatraivam upajahrustadā nṛpa //
Z rozkazu syna Rohini ludzie, co się tam zbierali,
stosy jadła i napitku w każdym miejscu otrzymali.
tatra sthitā narā rājan rauhiṇeyasya śāsanāt /
bhakṣyapeyasya kurvanti rāśīṃstatra samantataḥ //
Szaty liczne i kosztowne, łoża razem z nakryciami,
mędrcom, co komfortów pragną, by ich uczcić, rozdawano.
vāsāṃsi ca mahārhāṇi paryaṅkāstaraṇāni ca /
pūjārthaṃ tatra kᄆptāni viprāṇāṃ sukham icchatām //
Tam gdzie jakiś bramin sypiał albo rycerz, o Bharato,
w miejscu tym, w domu każdego dary hojne się piętrzyły.
yatra yaḥ svapate vipraḥ kṣatriyo vāpi bhārata /
tatra tatra tu tasyaiva sarvaṃ kᄆptam adṛśyata //
Każdy człek zgodnie z pragnieniem, z nimi szedł lub pozostawał.
Pojazdy łaknącym drogi, napitki tym co spragnieni,
yathāsukhaṃ janaḥ sarvastiṣṭhate yāti vā tadā /
yātukāmasya yānāni pānāni tṛṣitasya ca //
jadło tym co byli głodni najsmaczniejsze, o buhaju,
słudzy wszędy rozdawali, i ubrania, i ozdoby.
bubhukṣitasya cānnāni svādūni bharatarṣabha /
upajahrur narāstatra vastrāṇyābharaṇāni ca //
Droga rajem się zdawała ludziom, co po niej kroczyli,
komfort wszystkim zapewniając, o monarcho wielce mężny.
sa panthāḥ prababhau rājan sarvasyaiva sukhāvahaḥ /
svargopamastadā vīra narāṇāṃ tatra gacchatām //
Posażna w wszelkie luksusy, przednie jadło i napitek,
setki ludzi gromadziła w sklepach, składach, targowiskach,
zdobna w klejnot rozmaity, liczne drzewa i rośliny.
nityapramuditopetaḥ svādubhakṣaḥ śubhānvitaḥ /
vipaṇyāpaṇapaṇyānāṃ nānājanaśatair vṛtaḥ /
nānādrumalatopeto nānāratnavibhūṣitaḥ //
Tak wielki duchem, w swych ślubach trwający,
najlepszy z Jadów, Pługodzierżca w drodze,
w miejscach pielgrzymek dwakroć zrodzonym
bogactwa rozdawał i dary jałmużne.
tato mahātmā niyame sthitātmā puṇyeṣu tīrtheṣu vasūni rājan /
dadau dvijebhyaḥ kratudakṣiṇāśca yadupravīro halabhṛt pratītaḥ //
Tysiące dawał krów dojnych i mlecznych,
pięknie ubranych, o złoconych rogach,
konie zrodzone w rozmaitych krajach,
pojazdy, służki dwakroć zrodzonym.
dogdhrīśca dhenūśca sahasraśo vai suvāsasaḥ kāñcanabaddhaśṛṅgīḥ /
hayāṃśca nānāvidhadeśajātān yānāni dāsīśca tathā dvijebhyaḥ //
Rama rozdawał pierwszym z dwójzrodzonych
klejnoty, perły i korale przednie,
srebro przeczyste, złoto na ozdoby,
miedź i żelazo, całe rzędy końskie.
ratnāni muktāmaṇividrumaṃ ca śṛṅgīsuvarṇaṃ rajataṃ ca śubhram /
ayasmayaṃ tāmramayaṃ ca bhāṇḍaṃ dadau dvijātipravareṣu rāmaḥ //
Wielkie bogactwa szlachetny rozdawał
w najlepszych brodach rzeki Saraswati.
Mocarz bez granic, wielce szczodrobliwy
stopniowo dotarł na Pole Kurowe.
evaṃ sa vittaṃ pradadau mahātmā sarasvatītīrthavareṣu bhūri /
yayau krameṇāpratimaprabhāvas tataḥ kurukṣetram udāravṛttaḥ //
Dźanamedźaja rzekł:
Świętych brodów Saraswati opisz mi powstanie, cechy,
owoc, normy przestrzegane, o najlepszy wśród dwunożnych.
janamejaya uvāca /
sārasvatānāṃ tīrthānāṃ guṇotpattiṃ vadasva me /
phalaṃ ca dvipadāṃ śreṣṭha karmanirvṛttim eva ca //
Po kolei, o czcigodny, od pierwszego z brodów zacznij,
braminie i znawco Wedy, tego wielcem jest ciekawy.
yathākramaṃ ca bhagavaṃstīrthānām anupūrvaśaḥ /
brahman brahmavidāṃ śreṣṭha paraṃ kautūhalaṃ hi me //
Waiśampajana rzekł:
Temat zalet, powstawania miejsc pielgrzymek jest obszerny.
Słuchaj, władco pośród królów, w pełni świętość ich opiszę.
vaiśaṃpāyana uvāca /
tīrthānāṃ vistaraṃ rājan guṇotpattiṃ ca sarvaśaḥ /
mayocyamānāṃ śṛṇu vai puṇyāṃ rājendra kṛtsnaśaḥ //
Pierw, wielki królu, ów bohater z Jadów,
z grupą przyjaciół, kapłanów, braminów,
przybył do zbożnej i świętej Prabhasy,
gdzie to gwiazd władca od wątlenia cierpiał.
pūrvaṃ mahārāja yadupravīra ṛtviksuhṛdvipragaṇaiśca sārdham /
puṇyaṃ prabhāsaṃ samupājagāma yatroḍurāḍ yakṣmaṇā kliśyamānaḥ //
Gdy zbył się klątwy znów moc swą odzyskał,
i cały wszechświat król ludów rozjaśnił.
Zatem na ziemi ów bród ten najlepszy,
od rozjaśnienia zwany jest Prabhasą.
vimuktaśāpaḥ punar āpya tejaḥ sarvaṃ jagad bhāsayate narendra /
evaṃ tu tīrthapravaraṃ pṛthivyāṃ prabhāsanāt tasya tataḥ prabhāsaḥ //
Dźanamedźaja rzekł:
Czemuż to niebiański Księżyc na wątlenie zachorował?
Jak w tym najprzedniejszym z brodów się zanurzył Jaśniejący?
janamejaya uvāca /
kimarthaṃ bhagavān somo yakṣmaṇā samagṛhyata /
kathaṃ ca tīrthapravare tasmiṃścandro nyamajjata //
Jak zażywszy tu ablucji ponownie przybierać zaczął?
Unaocznij mi to wszystko, a dokładnie, wielki wieszczu.
katham āplutya tasmiṃstu punar āpyāyitaḥ śaśī /
etanme sarvam ācakṣva vistareṇa mahāmune //
Waiśampajana rzekł:
Dakszy córki się zrodziły, było ich dwadzieścia siedem.
Wszystkie te panienki Daksza Księżycowi podarował.
vaiśaṃpāyana uvāca /
dakṣasya tanayā yāstāḥ prādurāsan viśāṃ pate /
sa saptaviṃśatiṃ kanyā dakṣaḥ somāya vai dadau //
By czas było można mierzyć połączyły się z gwiazdami
małżonki Księżyca, władco, o niezwykle cudnych kształtach.
nakṣatrayoganiratāḥ saṃkhyānārthaṃ ca bhārata /
patnyo vai tasya rājendra somasya śubhalakṣaṇāḥ //
Wszystkie miały wielkie oczy, niezrównane wdzięki w świecie,
lecz Rohini prześcigała je w bogactwie swej urody.
tāstu sarvā viśālākṣyo rūpeṇāpratimā bhuvi /
atyaricyata tāsāṃ tu rohiṇī rūpasaṃpadā //
Zatem bóg, co noc kształtuje, w niej swą całą miłość złożył.
Ona była jego sercem, więc to z nią zawsze spółkował.
tatastasyāṃ sa bhagavān prītiṃ cakre niśākaraḥ /
sāsya hṛdyā babhūvātha tasmāt tāṃ bubhuje sadā //
Dawniej Księżyc, królu władców, długo mieszkał u Rohini,
zatem inne konstelacje się na niego rozzłościły.
purā hi somo rājendra rohiṇyām avasacciram /
tato 'sya kupitānyāsannakṣatrāṇi mahātmanaḥ //
Niezmęczone się udały wprost do ojca, Pana Stworzeń,
rzekły: „Mąż u nas nie mieszka, ciągle z Rohini spółkuje,
tā gatvā pitaraṃ prāhuḥ prajāpatim atandritāḥ /
somo vasati nāsmāsu rohiṇīṃ bhajate sadā //
więc się razem zebrałyśmy, by przy tobie znów zamieszkać,
ograniczyć swoje jadło i poświęcić się ascezie.”
tā vayaṃ sahitāḥ sarvāstvatsakāśe prajeśvara /
vatsyāmo niyatāhārāstapaścaraṇatatparāḥ //
Kiedy słów ich już wysłuchał, Daksza zwrócił się do Somy:
„Bądź jednaki dla małżonek, niech nie dotknie cię występek!”
śrutvā tāsāṃ tu vacanaṃ dakṣaḥ somam athābravīt /
samaṃ vartasva bhāryāsu mā tvādharmo mahān spṛśet //
Zaś do córek tak powiedział: „Powracajcie do Księżyca.
Jasny, z mojego rozkazu, równo z wami będzie mieszkać.”
tāśca sarvābravīd dakṣo gacchadhvaṃ somam antikāt /
samaṃ vatsyati sarvāsu candramā mama śāsanāt //
Tak wysłane się udały prosto do pałacu Somy,
lecz Zimnopromienny Księżyc identycznie się zachował
i z Rohini tylko mieszkał ciągle nią zauroczony.
visṛṣṭāstāstadā jagmuḥ śītāṃśubhavanaṃ tadā /
tathāpi somo bhagavān punar eva mahīpate /
rohiṇīṃ nivasatyeva prīyamāṇo muhur muhuḥ //
Znowu razem się zebrały i do ojca przemówiły:
„Twoim nakazom posłuszne przebywamy w jego domu,
lecz nie wita u nas Soma, nie wypełnia twojej woli.”
tatastāḥ sahitāḥ sarvā bhūyaḥ pitaram abruvan /
tava śuśrūṣaṇe yuktā vatsyāmo hi tavāśrame /
somo vasati nāsmāsu nākarod vacanaṃ tava //
Kiedy mowy ich wysłuchał, tak rzekł Daksza do Księżyca:
„Bądź jednaki dla żon, Jasny, abyś klątwy nie otrzymał!”
tāsāṃ tad vacanaṃ śrutvā dakṣaḥ somam athābravīt /
samaṃ vartasva bhāryāsu mā tvāṃ śapsye virocana //
Bóg, co plamkę ma zająca, zignorował słowa Dakszy
i zamieszkał u Rohini, więc znów damy rozgniewane
anādṛtya tu tad vākyaṃ dakṣasya bhagavāñ śaśī /
rohiṇyā sārdham avasat tatastāḥ kupitāḥ punaḥ //
poszły do swojego ojca i tak rzekły, się kłaniając:
„Soma do nas nie zachodzi, stań się więc naszym schronieniem,
gatvā ca pitaraṃ prāhuḥ praṇamya śirasā tadā /
somo vasati nāsmāsu tasmānnaḥ śaraṇaṃ bhava //
mieszka jeno u Rohini zawsze ów bóg Jaśniejący,
zatem wszystkie z nas ochraniaj, tak by Soma nas odwiedził.”
rohiṇyām eva bhagavan sadā vasati candramāḥ /
tasmānnastrāhi sarvā vai yathā naḥ soma āviśet //
Słysząc to bóg się rozsierdził i wątleniem, władco ziemi,
Jasnego w gniewie poraził. W Pana Gwiazd weszła choroba.
tacchrutvā bhagavān kruddho yakṣmāṇaṃ pṛthivīpate /
sasarja roṣāt somāya sa coḍupatim āviśat //
Z ciałem dotkniętym wątleniem z dnia na dzień zanikał Księżyc.
Choć wysiłki podejmował, by z wątlenia się uwolnić.
sa yakṣmaṇābhibhūtātmākṣīyatāhar ahaḥ śaśī /
yatnaṃ cāpyakarod rājanmokṣārthaṃ tasya yakṣmaṇaḥ //
Spełniał, ten co noc kształtuje, przeróżne ofiary, królu,
lecz od klątwy nie był wolny i niknięciu wciąż podlegał.
iṣṭveṣṭibhir mahārāja vividhābhir niśākaraḥ /
na cāmucyata śāpād vai kṣayaṃ caivābhyagacchata //
Kiedy Soma zaczął znikać, już się zioła nie rodziły,
utraciły soki, smaki, a nasienie obumarło.
kṣīyamāṇe tataḥ some oṣadhyo na prajajñire /
nirāsvādarasāḥ sarvā hatavīryāśca sarvaśaḥ //
Kiedy zioła wysychały, dech mających to dotknęło,
wszelki stwór potwornie wychudł – nocy twórca dalej znikał.
oṣadhīnāṃ kṣaye jāte prāṇinām api saṃkṣayaḥ /
kṛśāścāsan prajāḥ sarvāḥ kṣīyamāṇe niśākare //
Więc niebianie się zebrawszy tak do Somy powiedzieli:
„Czemuż pański kształt jest taki i dlaczego nie jaśniejesz?
tato devāḥ samāgamya somam ūcur mahīpate /
kim idaṃ bhavato rūpam īdṛśaṃ na prakāśate //
Powiedz nam tu o przyczynie, z której w kłopoty popadłeś,
gdy od ciebie się dowiemy, wówczas temu zaradzimy”.
kāraṇaṃ brūhi naḥ sarvaṃ yenedaṃ te mahad bhayam /
śrutvā tu vacanaṃ tvatto vidhāsyāmastato vayam //
Po tych słowach, tak im odrzekł, ten co znamię ma zająca:
„Klątwa jedyną przyczyną jest wątlenia mego ciała.”
evam uktaḥ pratyuvāca sarvāṃstāñ śaśalakṣaṇaḥ /
śāpaṃ ca kāraṇaṃ caiva yakṣmāṇaṃ ca tathātmanaḥ //
Usłyszeli to niebianie i do Dakszy się udali:
„Panie, bądź łaskawy klątwę coś na Somę rzucił, cofnąć.
devāstasya vacaḥ śrutvā gatvā dakṣam athābruvan /
prasīda bhagavan some śāpaścaiṣa nivartyatām //
Wychudł strasznie Jaśniejący, ledwo widać jego resztkę.
Gdy on zniknie, władco niebian, wsze istoty również umrą,
asau hi candramāḥ kṣīṇaḥ kiṃciccheṣo hi lakṣyate /
kṣayāccaivāsya deveśa prajāścāpi gatāḥ kṣayam //
oraz zioła i rośliny, wraz z nasieniem rozmaitym
i my również, mistrzu światów – zatem okaż swoją łaskę!”
vīrudoṣadhayaścaiva bījāni vividhāni ca /
tathā vayaṃ lokaguro prasādaṃ kartum arhasi //
Słysząc to, przemyślał sprawę i Pan Stworzeń tak przemówił:
„Niemożliwe w żadnym razie, aby cofnąć dane słowo,
jednak można by je zmienić w jakiś sposób, o szlachetni.
evam uktastadā cintya prāha vākyaṃ prajāpatiḥ /
naitacchakyaṃ mama vaco vyāvartayitum anyathā /
hetunā tu mahābhāgā nivartiṣyati kenacit //
Kiedy Księżyc stale zacznie być jednaki dla małżonek
i zanurzy się w najlepszym brodzie rzeki Saraswati,
znów przytyje, o bogowie, ten co znak zająca nosi –
oto me prawdziwe słowo.
samaṃ vartatu sarvāsu śaśī bhāryāsu nityaśaḥ /
sarasvatyā vare tīrthe unmajjañ śaśalakṣaṇaḥ /
punar vardhiṣyate devāstad vai satyaṃ vaco mama //
Pół miesiąca będzie Księżyc co dzień zaniku doznawać,
pół miesiąca zaś przybywać – oto me prawdziwe słowo.”
māsārdhaṃ ca kṣayaṃ somo nityam eva gamiṣyati /
māsārdhaṃ ca sadā vṛddhiṃ satyam etad vaco mama //
Z polecenia wieszcza Soma ruszył więc ku Saraswati,
do jej najświętszego brodu, do Prabhasy się udając.
sarasvatīṃ tataḥ somo jagāma ṛṣiśāsanāt /
prabhāsaṃ paramaṃ tīrthaṃ sarasvatyā jagāma ha //
Podczas nowiu Jaśniejący, pełen mocy się zanurzył
i oświetlać zaczął światy zimne promienie zyskując.
amāvāsyāṃ mahātejāstatronmajjanmahādyutiḥ /
lokān prabhāsayāmāsa śītāṃśutvam avāpa ca //
i niebianie, królu władców, do Prabhasy świętej poszli,
z Somą razem zjednoczeni stali przed obliczem Dakszy.
devāśca sarve rājendra prabhāsaṃ prāpya puṣkalam /
somena sahitā bhūtvā dakṣasya pramukhe 'bhavan //
Wówczas to Pan Stworzeń zwolnił wszystkich tam zebranych niebian
i ponownie rzekł do Somy słowo, będąc z niego radym:
tataḥ prajāpatiḥ sarvā visasarjātha devatāḥ /
somaṃ ca bhagavān prīto bhūyo vacanam abravīt //
Synu, nigdy nie lekceważ kobiet ani też braminów.
Odejdź, zawsze będąc czujnym i wypełniaj me instrukcje.
māvamaṃsthāḥ striyaḥ putra mā ca viprān kadācana /
gaccha yuktaḥ sadā bhūtvā kuru vai śāsanaṃ mama //
Kiedy został oddalony, udał się do swej siedziby.
Ludzie w radości uciechom tak jak pierwej się oddali.
sa visṛṣṭo mahārāja jagāmātha svam ālayam /
prajāśca muditā bhūtvā bhojane ca yathā purā //
Przedstawiłem ci opowieść, jak przeklęto Władcę Nocy
i jak przedni z miejsc pielgrzymek, bród Prabhasa się pojawił.
etat te sarvam ākhyātaṃ yathā śapto niśākaraḥ /
prabhāsaṃ ca yathā tīrthaṃ tīrthānāṃ pravaraṃ hyabhūt //
W każdy nów, o wielki królu, ten co nosi znak zająca
wykąpawszy się w Prabhasie, pierwszym z brodów, znów przybywa.
amāvāsyāṃ mahārāja nityaśaḥ śaśalakṣaṇaḥ /
snātvā hyāpyāyate śrīmān prabhāse tīrtha uttame //
Panie ziemi, to jest powód, że nazwano go Prabhasą –
zanurzywszy się tu Księżyc blask najlepszy odzyskuje.
ataścainaṃ prajānanti prabhāsam iti bhūmipa /
prabhāṃ hi paramāṃ lebhe tasminn unmajjya candramāḥ //
Udał się siłacz niezłomny prosto do Ćamasodbhedy.
Oto jest Ćamasodbheda – tak ją ludzie nazywają.
tatastu camasodbhedam acyutastvagamad balī /
camasodbheda ityevaṃ yaṃ janāḥ kathayantyuta //
Dzierżca Pługu różnorodne rozdał tam liczne podarki,
zgodnie z regułą wziął kąpiel oraz jedną noc przepędził.
tatra dattvā ca dānāni viśiṣṭāni halāyudhaḥ /
uṣitvā rajanīm ekāṃ snātvā ca vidhivat tadā //
W gorliwości brat Keśawy udał się do Udapany,
co jest drogą k pomyślności, w niej moc zasług można zyskać,
udapānam athāgacchat tvarāvān keśavāgrajaḥ /
ādyaṃ svastyayanaṃ caiva tatrāvāpya mahat phalam //
o czym mistycy wnioskują z soczystości ziół tamtejszych,
gleby też, Dźanamedźajo, choć tam znikła Saraswati.
snigdhatvād oṣadhīnāṃ ca bhūmeśca janamejaya /
jānanti siddhā rājendra naṣṭām api sarasvatīm //